Wpis z mikrobloga

@Blackhorn nawet na Ukrainie siła nie zaciągają do okopu, jak nie bedzisz chciał to zostaniesz pomagać na tyłach. Taka osoba na froncie która jest w strachu, nie panuje nad sobą itd. też jest zagrożeniem dla współtowarzyszy. Co po takim żołnierzu który wpada w panikę a dwóch innych musi go ogarniać. Na szczęście jesteśmy po tej lepszej stronie barykady i trzymamy jakiś poziom humanitaryzmie. A nie jak ruskie, nie chcesz szturmować to
  • Odpowiedz
@Blackhorn: Cóż, najwyraźniej jesteś słabą jednostką, że masz takie myśli + mało inteligentną, ponieważ sytuacja w której Rosja atakuje Polskę w przeciągu najbliższych 10 lat jest mało prawdopodobna, ale naganiacze powiedzą dla sensacji, że w ciągu 3 lat będzie atak... W ciągu 3 lat to nawet do Kijowa ruscy nie dojdą, zapewne maksymalnie do Charkowa i będzie pokój, do tego istnieją jeszcze takie państwa jak Łotwa czy Estonia, na których
  • Odpowiedz
  • 0
@Djuk94 po pierwsze nie jestem wojskowym ani oficerem wywiadu żeby wiedzieć co jest możliwe a co nie, wcześniej też mówili że Rosja nie zaatakuje Ukrainy. Po drugie czytaj ze zrozumieniem, nie mówię tu o pójściu na wojnę tylko obawach o wcielenie do wojska poprzez powrót służby zasadniczej albo obowiązkowe ćwiczenia gdzie jest przysięga w zestawie.
  • Odpowiedz
@Blackhorn: Wystarczy zobaczyć, że zajmowanie jednej małej wsi ruskim zajmuje 2 miesiące i jak wolno się przesuwają od dwóch lat, a jeszcze największe i najdłuższe walki przed nimi. Mapkę ruskich zdobyczy możesz znaleźć na internecie, w niektórych regionach prawie od początku wojny się nie przesunęli. Pisałeś o wojnie i każdy Ciebie tak zrozumiał, o bilecie do okopu, a nie do służby wojskowej, ale jak chcesz walnąć samobója jak dostaniesz powołanie,
  • Odpowiedz
do okopu.


@wyscrollowany: jestem święcei przekonany, że w wojnie ruskie vs. kraj NATO nie będzie srania po okopach
rukie by tak chcieli, aby móc do okopów doprowadzać coraz to świeże mięso armatnie i tak sobie zdobywać metr po metrze
  • Odpowiedz
@WinstonWolf 0
@WojowniczyKamil: czego nie rozumiesz? Mamy rakiety lecące 300 km, rus przede wszystkim logistycznie nie będą mieli szans aby wjechać w głąb kraju, każda dostawa zniszczona, ani amunicji, ani żarcia. Do tego satelity USA (nawet jak zajmą się pacyfikiem to nie będzie problemu aby wspierać nas wywiadowczo),
  • Odpowiedz