Wicepremier Gawkowski został okradziony na 100 tys. zł. Oczywiście, współczuję mu tego i nie życzę takiej sytuacji nikomu, ale on właśnie zetknął się z problemami zwykłego, szarego obywatela. Zapowiedział też, że podejmie kroki w celu zmiany prawa w tym zakresie, więc liczę, że słowa dotrzyma. #sejm #polityka #oszukujo #motoryzacja
@Koziom: Jak problem dotyka szeregowego obywatela, to jest to norma, życie, taki los, co zrobisz jak nic nie zrobisz, każdemu się może zdarzyć, no szkoda szkoda. Jak ten sam problem dotyka polityka, to jest to skandal, metafizyka i spotkanie z najwyższym. ( ͡°͜ʖ͡°)
@Megasuper auto pochodzące z kradzieży, ma przerobiony VIN, który jest taki sam jak w innym aucie, ale że wicepremier polskiego rządu dał się wrobić jak Wojnar - chłopek roztropek z Wesela, podejrzewam, że i tu Gawkowski kupił używany jak się okazało lewy wóz zamiast salonowego z chytrości.
@TS_X9: normalnie jak człowiek kupuje używany samochód, to w niego inwestuje - czyli inwestuje w jego sprawność techniczną, by dłużej się nim poruszać i czerpać z tego korzyści. Resztę ci pani na Podstawach Przedsiębiorczości wyjaśni.
Jak nie będziesz inwestował w sprawność techniczną pojazdu, to po niedługim czasie możesz mieć ładny, duży przycisk do płyt betonowych, za który zabuliłeś X złotych (。◕‿‿
@TS_X9 Ale tu inwestycja oznacza że włożył w niego jakieś środki, żeby wygodniej/przyjemniej/bezpieczniej mu się korzystało z pojazdu, a nie że ulokował środki w samochód w celu osiągnięcia korzyści xD czytaj ze zrozumieniem typie
@Koziom: No przynajmniej szansa że w końcu się nad tym pochylą skoro trafiło akurat na jednego z nich. Pochodzi po kumplach i będzie większe zrozumienie.
@Koziom: mogłoby jeszcze kilku ministrów paść ofiarą oszustów zaciągających na nich kredyty i pożyczki, jakby musieli udowadniać, że nie są wielbłądami to może prawo by się zmieniło na korzyść obywateli
buahahahhhhha piękny fikołek tuskobocie. Samochód na użytek prywatny nie jest z zasady przedmiotem inwestycji.
@TS_X9: tuskobocie? XD Co ty masz za urojenia chłopie? Jakieś pisokonfederackie tiktoki ci mózg przeżarły.
Samochód na użytek prywatny z zasady jest przedmiotem inwestycji, bo ładujesz w niego pieniądze, by móc czerpać korzyści z jego posiadania - czyli z możliwości poruszania się nim, z braku konieczności korzystania z komunikacji publicznej. Jak dorośniesz i kupisz jakieś auto,
Samochód na użytek prywatny nie jest z zasady przedmiotem inwestycji.
@TS_X9: Samochód doinwestowany, to taki, gdzie np. zrobiono pełen serwis olejowy, filtry, pranie tapicerki, nowe opony, serwis hamulców, bagażnik dachowy, serwis klimatyzacji itp.
Pewnie należysz do tych co jeżdżą komunikacją miejską albo jak już masz samochód to nic nie robisz, tylko czekasz aż coś odpadnie, bo takie durne pytania zadajesz.
Samochód na użytek prywatny z zasady jest przedmiotem inwestycji, bo ładujesz w niego pieniądze, by móc czerpać korzyści z jego posiadania
@missioncritical Jak rozumiem Twój tok rozumowania, to gdzie postawić granicę? Kupno bułki to też inwestycja, bo czerpie korzyści w postaci jej zjedzenia i dostarczenia sobie energii do pracy?
#sejm #polityka #oszukujo #motoryzacja
Jak problem dotyka szeregowego obywatela, to jest to norma, życie, taki los, co zrobisz jak nic nie zrobisz, każdemu się może zdarzyć, no szkoda szkoda.
Jak ten sam problem dotyka polityka, to jest to skandal, metafizyka i spotkanie z najwyższym. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@TS_X9: normalnie jak człowiek kupuje używany samochód, to w niego inwestuje - czyli inwestuje w jego sprawność techniczną, by dłużej się nim poruszać i czerpać z tego korzyści. Resztę ci pani na Podstawach Przedsiębiorczości wyjaśni.
Jak nie będziesz inwestował w sprawność techniczną pojazdu, to po niedługim czasie możesz mieć ładny, duży przycisk do płyt betonowych, za który zabuliłeś X złotych (。◕‿‿
niby minister a nie zna podstawowych pojęć
@kubson93: Przecież to pisowiec, on z definicji nic nie rozumie.
@TS_X9: tuskobocie? XD Co ty masz za urojenia chłopie? Jakieś pisokonfederackie tiktoki ci mózg przeżarły.
Samochód na użytek prywatny z zasady jest przedmiotem inwestycji, bo ładujesz w niego pieniądze, by móc czerpać korzyści z jego posiadania - czyli z możliwości poruszania się nim, z braku konieczności korzystania z komunikacji publicznej. Jak dorośniesz i kupisz jakieś auto,
@TS_X9: no tak, żeby potem móc sprzedać jako DOINWESTOWANY XD
@TS_X9: Samochód doinwestowany, to taki, gdzie np. zrobiono pełen serwis olejowy, filtry, pranie tapicerki, nowe opony, serwis hamulców, bagażnik dachowy, serwis klimatyzacji itp.
Pewnie należysz do tych co jeżdżą komunikacją miejską albo jak już masz samochód to nic nie robisz, tylko czekasz aż coś odpadnie, bo takie durne pytania zadajesz.
@Koziom: A co to za zmiana prawa miałaby być?
@missioncritical Jak rozumiem Twój tok rozumowania, to gdzie postawić granicę? Kupno bułki to też inwestycja, bo czerpie korzyści w postaci jej zjedzenia i dostarczenia sobie energii do pracy?