Wpis z mikrobloga

@Grzesiok @schnippen_schnappen odpowiadam na mema, ale wystarczy powiedzieć, że akurat rozglądasz się za nową pracą, a ich firma wystawiła ogłoszenie, które cię zainteresowało bo masz odpowiednie kompetencje. Tyle, temat zamknięty. Większość z tych HRowych #!$%@? to oklepane formolki, wystarczy sobie przygotować uniwersalne odpowiedź.
  • Odpowiedz
@tellet: a ja wystawiłem swoją pod postacią CV i wy mnie zaprosiliscie.”typie”

Czas zrozumieć ze rozmowa o prace to dyskusja biznesowa dwóch stron a nie pana i sługi. Polecam zadać takie pytanie na rozmowie.
  • Odpowiedz
Polecam zadać takie pytanie na rozmowie.


@Grzesiok: ok
"Dziękujemy za udział, ale wybraliśmy kogoś innego, ELOOOOOOOOO"
Nie ma to jak być butnym na wejściu, to zawsze gwarantuje dobrą współpracę xD
  • Odpowiedz
@tellet: butnym? Hahaha no tak lepiej być uległym pieskiem.

Jeśli firma nie jest w stanie odpowiedzieć czym wyróżnia się na rynku i dlaczego powinienem chcieć do nich dołączyć, jeśli obraża i odrzuca ich takie pytanie to cieszę się ze kończą rekrutację.

Ja pełen buty rozpoczynam rozmowy z np. headhunterami od jasnego określenia widełek finansowych ich klienta.
  • Odpowiedz
@Grzesiok ich rola to uprzykrzanie życia zwykłemu człowiekowi ośmieszając go. Takie grażyny z hru są zwykle klientkami takich żenujących warsztatów jak joga śmiechu czy warsztaty udawania dzikich kotów chodząc na czworaka i rycząc jak najgłośniej żeby uwolnić z siebie skrywane głęboko emocje.
  • Odpowiedz
@Grzesiok: @schnippen_schnappen Jeżeli mówimy o biurze to przecież to jest pytanie by odsiać typów co nie spędzili tych 10 minut na stronie firmy i nie przeczytali ostatnich dwóch wpisów na LinkedInie...

Mówisz, że spodobał się Tobie ich ostatni projekt XYZ, bo ABC. Gdzie XYZ to ich ostatni projekt/inicjatywa, a ABC to prawdziwy pozytyw tego projektu wg ciebie.

Jeżeli to jest lokalna firma bez prezencji w necie. To mówisz, że słyszałeś wiele
  • Odpowiedz
@Grzesiok: mnie na rozmowie kwalifikacyjnej kierownik pytał "łot ju lajk tu duink jor fri tajm", żeby sprawdzić moją znajomość angielskiego, a potem chodził do mnie na korepetycje xD W ogóle cała rozmowa była komiczna, bo wymagano średniego wykształcenia, a kierownik po zawodówce dwa razy powtarzał na rozmowie, że dobrze by było, gdybym chciał zrobić inżynierkę.
  • Odpowiedz
@schnippen_schnappen: To pytanie ma sens, jeżeli jest skierowane do kandydata, który ma bogate CV (tj. mógłby bez problemu dostać pracę na podobnym stanowisku w każdej firmie). Lub kiedy nasze jest mocniejsze niż oferta (coś jakby programista z Microsoftu szukał zatrudnienia u Janusza). I to pytanie wtedy ma sens i odpowiadamy na nie z pozycji siły, szczerze waląc czemu akurat ta firma. W wypadku słabego CV takie pytanie jest bez sensu.
  • Odpowiedz