Wpis z mikrobloga

Chciałbym się podzielić swoją relacją z czteromiesięcznej wyprawy rowerowej po Ameryce Południowej.

Link - PDF na dysku na googla.

Jest trochę długa (170 stron), pisałem ją na bieżąco w trasie i praktycznie każdy dzień jest co najmniej wspomniany, więc nie zdziwię się jak nikt nie przeczyta całości, ale zawsze można przewinąć i obczaić zdjęcia. Parę fragmentów już wrzucałem na wykop, np. tutaj i tutaj oraz tutaj i tu.

Jakoś za dwa tygodnie chcę zacząć też wrzucać filmy z wyprawy na youtuba, jak jesteś zainteresowany to zaplusuj pierwszy komentarz to cię zawołam do pierwszego odcinka.

#rower #podroze #podrozujzwykopem
zbyl2 - Chciałbym się podzielić swoją relacją z czteromiesięcznej wyprawy rowerowej p...

źródło: oaksdu

Pobierz
  • 29
  • Odpowiedz
  • 102
Jakoś za dwa tygodnie chcę zacząć też wrzucać filmy z wyprawy na youtuba, jak jesteś zainteresowany to zaplusuj ten komentarz to cię zawołam do pierwszego odcinka.
  • Odpowiedz
@zbyl2: ze względu na odległość wiele mitów krąży o Ameryce Płd. Mnie w sumie interesują kwestie bezpieczeństwa i widocznej przestępczości/biedy, jak to Ty odczuwałeś, bo miałeś pewnie okazję poznać ten kontynent w przekroju od dużych aglomeracji po malutkie prowincje.
Daj jakaś zajawkę jak to było, na pewno zachęci aby sięgnąć po więcej.
  • Odpowiedz
  • 33
@bdg-bro:

Pokazywałem raz jednemu Brazylijczykowi mapkę na której miałem pozaznaczane miejsca w których spałem. Przybliżył na jedną plażę i skomentował "o, tutaj wszystkie gangi z mojego miasta jeżdżą nad wodę" ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Teraz akurat jechałem większość czasu przez Chile i Argentynę, i to południowe ich części. To chyba najbezpieczniejsze miejsca na kontynencie, są to bardzo cywilizowane (i drogie) kraje, Patagonia jest miejscami dość turystyczna, a chilijska strona jest dość popularną trasą rowerową wśród sakwiarzy, ale ogółem w Ameryce Południowej spędziłem łącznie osiem miesięcy (cztery teraz i cztery jak jechałem na północ kilka lat temu), przejechałem rowerem większość państw i szczerze, to jak masz głowę na karku to nie ma czego się jakoś szczególnie bać. Sam nigdy nie miałem niebezpiecznych sytuacji. Jadąc na rowerze na ogół nie ma nawet czego się bać, bo jak wpadniesz na dobrą drogę to możesz dwa dni człowieka nie spotkać poza mijającym cię czasem samochodem, to nawet nie
zbyl2 - @bdg-bro: 

Pokazywałem raz jednemu Brazylijczykowi mapkę na której miałem po...

źródło: DSC_0446

Pobierz
  • Odpowiedz
@zbyl2: wołaj! Był niedawno Mireczek, który przejechał USA z zachodu na wschód i na bieżąco wrzucał filmy z wyprawy. Fajnie się oglądało.
  • Odpowiedz
@zbyl2: Hej. Podziwiam Cię. I czytam książkę. Kurcze, byłaby z tego świetna pozycja. Jakiś czas temu czytałem "Rowerem po Amazonce" i było super. Twoje pisanie mi się podoba. Jest osobiste i swojskie. Dzięki. Dałbym kaskę za takiego e-booka. Jak będziesz się wybierał na Kirgistan czy Australię daj znać, chętnię dorzucę stówkę.
  • Odpowiedz