Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Wiem, że nikt nie ma szklanej kuli a decyzja ostatecznie należy do mnie, ale pomyślałem, że chętnie się zapoznam z przemyśleniami Mirków, które może więcej wiedzą w temacie inwestycji i finansów niż ja.

W dużym skrócie, mam dwa mieszkania na kredyt w stolicy, jedno w którym mieszkam i drugie mniejsze, które podnajmuję i w zasadzie "samo się spłaca". Obecnie jego wartość wynosi ok 2x więcej niż w momencie kupna kilkanaście lat temu i zacząłem rozważać sprzedaż. Pieniądze ze sprzedaży wrzuciłbym pewnie w obligacje indeksowane inflacją, może trochę złota, waluty.
Moje przemyślenia na ten moment:

Sprzedaż plusy: bardziej zdywersyfikowane oszczędności, potencjalna górka i sprzedaż na niej. Obligacje są bardziej płynne niż nieruchomość, zwłaszcza gdy potrzebujesz szybko pieniędzy.

Sprzedaż minusy: jako mieszkanie blisko centrum stolicy raczej nie będzie tracić bardzo na wartości, o ile nie dojdzie np do wojny, więc może być dobrym zabezpieczeniem na starość. Nie znam się na inwestycjach więc boję się przepuścić hajs ze sprzedaży, z drugiej strony obligacje są raczej pewne.

Co byście zrobili? Obecnie skłaniam się ku sprzedaży, ale jest głosik z tyłu głowy, że z moim brakiem obeznania może powinienem nie ruszać jak teraz wszyscy inwestują w nieruchomości.

#nieruchomosci #inwestycje #warszawa #mieszkania



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: mkarweta
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: sam rozumiesz zasadę "sprzedajemy na górce a kupujemy na dołku" - ale też samemu zachowujesz się jak każdy kto już jest na tej górce czyli włącza się CHCIWOŚĆ

bo jak zrobiło x2 to zrobi x3, x7, x10

z drugiej strony obligacje są raczej
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: sprzedaj to drugie mieszkanie, splac kredyt i wez na kredyt mieszkanie 4 pokojowe w swinoujsciu pod wynajem.

Predzej czy pozniej zbuduja tam drugi hamburg i na pewno zarobisz 10x wiecej niz na obligacjach, a jka nie zbuduja to i tak zarobisz wiecej.
  • Odpowiedz
Mam podobny dylemat, tylko że mieszkam poza wawą, a to mieszkanie w wawie chce upłynnić, uwolnić się od kredytów wszelkich, a jeszcze mi gotówki sporo powinno zostać i ją zainwestować. I też skłaniam się do sprzedaży coraz bardziej. Bo zwiększyło wartość mocno.
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 1
✨️ Autor wpisu (OP): @Dietetyq:

ale też samemu zachowujesz się jak każdy kto już jest na tej górce czyli włącza się CHCIWOŚĆ


Słuszna uwaga. Chociaż oprócz chciwości "a nuż urośnie więcej" głównie motywuje mnie lenistwo i lęk przed wtopieniem w coś, czego nie będę potrafił nadzorować typu właśnie giełda czy crypto. Nie znam się na tym w ogóle i nie czułbym się w ogóle pewnie wrzucając nawet stówę w jakieś coiny, nie mówiąc już o pilnowaniu czy sprzedać, dokupić, przerzucić do innego portfela. A mieszkanie stoi i nawet jak nie rośnie to trzyma wartość. To jest moja główna bolączka i powód dla którego boję się sprzedać. Nie chcę wielkich zysków, cokolwiek poniżej inflacji mi wystarczy, ale nie chcę też przewalić wszystko na
  • Odpowiedz
@mirko_anonim zanim podejmiesz taką decyzję to poczytaj o IKE, IKZE, PPK. Do tego blogi: inwestomat.eu, marciniwuc.com. Załóż sobie konto maklerskie w XTB, kup pierwszego ETFa, zobacz z czym to się je. Kupuj regularnie co miesiąc za parę stówek to nabierzesz ogłady. Będziesz miał wtedy więcej opcji i podejmiesz świadomą decyzję. W długim terminie obligacje skarbowe nie uchronią twojego majątku. Pamiętaj że najbogatsi ludzie większość majątku mają w akcjach na giełdzie.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: nie wiem jaki miałeś proces dacyzyjny przy zakupach nieruchów, ale udało Ci się nieźle wstrzelić w dobry czas. Ciąg dalszy inwestycji zalezy od tego jaki masz horyzont czasowy i jakie plany na życie. O ile nie masz presji żeby kupować nierucha w innym miejscu na świecie to zostawiłbym tak jak jest i po kawałeczku wchodził w regularne inwestycje. Mając dużo wolnych pieniędzy, można zrobić dużo głupich ruchów jeśli nie
  • Odpowiedz
Nie znam się na tym w ogóle i nie czułbym się w ogóle pewnie wrzucając nawet stówę w jakieś coiny, nie mówiąc już o pilnowaniu czy sprzedać, dokupić, przerzucić do innego portfela. A mieszkanie stoi i nawet jak nie rośnie to trzyma wartość. To jest moja główna bolączka i powód dla którego boję się sprzedać. Nie chcę wielkich zysków, cokolwiek poniżej inflacji mi wystarczy, ale nie chcę też przewalić wszystko na jakieś
  • Odpowiedz
właściciele obligacji Greckich te 20 lat temu tak samo mówili ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Dietetyq: i co sie stalo? Grecja zbankrutowała? Pierwsze slysze.
Nie da sie zbankrutowac we wlasnej walucie, ludzie. To panstwo emituje PLNa.
  • Odpowiedz
@Sabarolus: i rozumiem, że może wyprodukować GAZYLIARD tych złotówek i nigdy nic się nie stanie, obligacje na rynku międzynarodowym będą skupowane tak samo, państwo będzie bardzo wiarygodne na arenie międzynarodowej tak ( ͡° ͜ʖ ͡°)?

(wcale Grecja nie jest w strefie euro i tym samym może szantażować inne kraje, że albo jej pomogą to spłacać / anulują albo wyjdzie z Euro i będzie destabilizować)
  • Odpowiedz
i rozumiem, że może wyprodukować GAZYLIARD tych złotówek i nigdy nic się nie stanie, obligacje na rynku międzynarodowym będą skupowane tak samo, państwo będzie bardzo wiarygodne na arenie międzynarodowej tak ( ͡° ͜ʖ ͡°)?


@Dietetyq: Od tego masz rynek aby to obserwowac. w 2020 NBP skupił fure obligacji i... Inflacja byla niższa niz w Estonii ktora ma EUR, a obecnie PLN jest na podobnym poziomie jak
  • Odpowiedz