Wpis z mikrobloga

Jaka apka randkowa najlepsza? Te co ja znam (od razu zaznaczam że będę generalizować):
- tinder - fejk konta, "modelki" reklamujące swojego IG, szmaty z przebiegiem 3 cyfrowym, samotne madeczki, księżniczki które jak zobaczyły że pisze do nich 100 chłopów dziennie to wymagania mają z kosmosu, prawie zerowa szansa na cokolwiek
- badoo - dla mnie ta apka to jak zawodówka, a tinder to liceum, czyli spada tu odpad, ale jest szansa na znalezienie perełki jeśli kobita założyła niedawno konto i nie jest jeszcze tak spaczona
- fb randki - tu modelek nie znajdziesz, ale kobity są jakieś takie normalniejsze, największa szansa że jakaś dupa odpisze, nie widziałem tutaj dupy która byłaby powyżej 6/10

Są jeszcze jakieś inne sensowne apki? Nie chodzi mi o znalezienie #!$%@? do ONS/FWB
#tinder #zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #p0lka #rozowepaski #niebieskiepaski #blackpill #redpill #seks
  • 22
  • Odpowiedz
@4mmc-enjoyer: wszędzie jest ten sam problem- tysiące facetow szukający miejsca gdzie można poznać kobiety, które z reguły nie potrzebują aplikacji randkowych by kogoś znaleźć
A nawet jeśli je mają to te tysiące spermiarzy je zwyczajnie przytłacza
  • Odpowiedz
@4mmc-enjoyer: No ale nigdzie nie ma lepiej...
Na rynku gdzie mamy taką nierównowage liczby facetow I kobiet nie może być normalnie- jak popyt znacznie przekracza podaż to cena skacze do kosmicznych poziomów
  • Odpowiedz
@4mmc-enjoyer: jeśli można zaliczyć instagram to to jest najlepsza aplikacja, najłatwiej zagadać i utrzymać kontakt bo laski często dodają jakieś story, tylko no niestety możesz trafić na laski, które mają chłopa. Obecnie stosunek ilość spędzonego czasu/jakościowych spotkań to najlepiej jest właśnie tam.
Sorry, ale mam wyj3bane, żeby jakiś algorytm decydował o moim powodzeniu, tutaj jak laske zafollowuje to dostaje realne powiadomienie
  • Odpowiedz
Na rynku gdzie mamy taką nierównowage liczby facetow I kobiet nie może być normalnie


@Maxior99:

Według danych BDL GUS (za 2018 rok) w Polsce żyje 38,4 mln ludzi, z czego 19,8 mln to kobiety (51,6%), a 18,6 mln - mężczyźni (48,4%).


nierównowaga jest tylko w fakcie, że mniej wolnych lasek szuka faceta, a więcej wolnych facetów szuka laski.
W miejscach, gdzie zazwyczaj nie szuka się miłości jest więcej lasek xD ciekawe
  • Odpowiedz
@razdwatrzy55: fajnie, umiesz przywoływać statystyki. Teraz tylko przywołuj *właściwe* statystyki a będzie w ogóle tip-top.

1) te 51,6% kobiet obejmuje, rozumiem, wiek od 0 do 100? Podałbyś coś bardziej istotnego, np. w przedziale 18-35, wolnego stanu cywilnego?
2) dane za 2018 xddddd, krajobraz współczesnego rynku matrymonialnego zmienia się tak bardzo i tak szybko, że równie dobrze mogłeś podać dane za 1410.
  • Odpowiedz
@4mmc-enjoyer: idz na jakiś koncert zespołu który lubisz i tam poznasz przynajmniej laske co słucha takiej samej muzyki. Albo załoz tindera i znajdz taka co jest porządna. Zadarzją sie tam takie też. Ewentualnie jedź na pielgrzymkę do Częstochowy i poznaj wartościową katoliczkę z którą będziesz czekał na seks do ślubu
  • Odpowiedz
@4mmc-enjoyer: generalnie problemem w dzisiejszych czasach jest to, że łatwiej jest znalezć jakieś fwb czy ons niż normalny związek. laski nie chcą się wiązać tylko bawić. Na tinderze jak miałem konto to chcialy tlyko seks, tak samo jak poznalem jakas na koncercie to też szukała zabawy. Trzeba szukac w bibliotekachi i na pielgrzymkach. Chyba ze ktoś lubi takie układy i wpaść z jakąs szmatą z tindera albo zarazić się syfem to
  • Odpowiedz
  • 2
@finchharold: dokładnie, tylko w takich babach jest nadzieja. Jak już konto mają parę dni i widzą że mają setki lajków to im #!$%@?.
No właśnie ja od zawsze szukam tylko i wyłącznie poważnego związku. W piździe mam seks bez miłości. No i znaleźć porządną babę jest bardzo ciężko. A takie co się "wyszalały" i teraz chcą się ustatkować to też nie jest rozwiązanie.
  • Odpowiedz
@finchharold: panie z pielgrzymek i bibliotek są tak samo na to podatne i zdziwiłbyś się, ile lasek z podejściem jak najka, skacze po k0tasach i ile bierze ich do buzi. Odkąd się dowiedziałem ile moich kato-koleżanek (zawsze w 1 rzędzie w kościele) się pruje, ile koleżanek z katolickich liceum się pruje, ile lasek się pruje na pielgrzymkach (albo wyjazdach partyjnych - kiedyś byłem na wycieczce z wujkiem pisowcem u Orbana podczas
  • Odpowiedz