Aktywne Wpisy
InnyWymiar90 +53
Na nocnej nikt nie zauważy
dariusz44 +209
Nauczyłem dzisiaj mojego 12 letniego syna obsługiwać kosiarkę. Skosił cały ogród, ja w tymczasie z czasie z młodszą córką grzebaliśmy w ziemi, sadziliśmy krzaki. Potem poszliśmy na plac zabaw, huśtaliśmy się na huśtawce. Moje dzieci potem uczyły mnie jeździć na deskorolce. Przeżyłem. Poszliśmy do skelpu, kupiliśmy lody. Potem dalsza jazda na deskorolce, hulajnodze. Śmialiśmy sie cały dzień. Mój syn powiedział ze jestem sigmą, moja córka rechotała. Na kolację zjedliśmy kebsa z sosem
Tyle jest tu naśmiewania się z patodeweloperki mieszkalnej, a nikt się nie śmieje z tych potworków typu yebnięty na środku pola, na zadupiu bliźniak, gdzie każdą połowę kupią obcy sobie ludzie i będą na siebie skazani w tej intymnej atmosferze, dużo bardziej niż w bloku mam wrażenie.
Pełno tego się nasrało ostatnimi czasy.
Jadę na takie zadupie do swojego dentysty i mijam coraz więcej takich potworków.
Przecież 2 kompletnie obce sobie rodziny, wpakowane w jeden klocek, to jest dużo bardziej posrane niż blok. W bloku przynajmniej nie do końca wiesz, który sąsiad pierdnął, który rzucił żoną o ścianę, albo ochrzanił bachory. W takim bliźniaku albo szeregówce już masz pewność.
Nie ma szans wtopić się w tłum, w masę sąsiedzką. Widzisz codziennie te same ryje wychodząc do pracy, albo w tym okazałym 200m2 ogródku, dosłownie leżak obok leżaka przedzielony płotem.
W takiej atmosferze to wystarczy iskra żeby wybuchło i narodzi się konflikt sąsiedzki ciągnący się przez pokolenia, gdzie będziecie skazani codziennie tylko na swój wzajemny widok po środku tego yebanego pola, na tym zadupiu.
Wiadomo, że patodeweloper (zazwyczaj po prostu robol budowlany, który się skredytował i buduje takiego jednego klocka, bo taniej) buduje to żeby zarobić, bo taniej, szybciej, niż 2 wolnostojące. Ale kto to kupuje? Jeszcze biorąc pod uwagę, że często potrafią być niewiele tańsze niż wolnostojące.
ps. uprzedzając oczywiste złośliwości pod-wykopków, właśnie jestem na etapie negocjacji ceny zakupu gotowego do wprowadzenia domu wolnostojącego z 2018.
#nieruchomosci #patodeweloperka #bekazpodludzi #bekazpodludzi
@PanHeniek45: A pie**lenie takie. Skoro wadą dla Ciebie jest dbanie o ogród, z którego potem korzystasz, to rzeczywiście powinieneś w bloku siedzieć.
I dla arabów mających 4 żony. Każdy segment dla jednej żony i mieszka codziennie w innym segmencie z inną żoną
@Pompejusz: Dotyczy e zasadzie wszystkich ludzi łącznie z tobą, poza garstką uprzywilejowanych. Żyjesz tak jak żyjesz, bo cię nie stać na nic innego.
Chodzi mi o to, że nie masz w pełni zalet jednego rozwiązania albo drugiego, nie dostajesz potencjału rozwiązań tylko dostajesz takie rozmokłe gówieno. Chociażby ogród w domku daje Ci namiastkę prywatności - w szeregu/bliźniaku w zasadzie nie.
- działa w Wawe i pod Wawa kosztuje za 10arow od 600-800tys!
- na takiej działce mozesz postawic albo bliźniak albo jeden domek
I teraz dorzucając koszt budowy domu 300-600 - robi sie zalozmy 1.5 banieczki jak nie 2 banieczki za dom - jak sie zrobi z tego bliźniaka to dzieli sie to na dwa + dopierdziela sie wieksza marze... i wszyscy są szczęśliwi...
@PanHeniek45: "Cwaniaczku" nie zmieniaj narracji w połowie dyskusji pod swoja tezy.
Po pierwsze, nie rozmawialiśmy o szeregowcach
Fajny wpis, bo sam zawsze jestem ciekaw jak tutaj to widzę, bo na pomorzu bliźniaków i czworaków nie ma.
Polska to nie USA, tu deweloperzy raczej nie budują osiedli wolnostojących domów jednorodzinnych, bo mamy inne prawa zabudowy, zresztą to najmniej opłacalny format budowy.
Odpowiedź jest prosta i wiem bo sam jestem takim kupującym - jak mam wybór 50m2 w mieszkaniu (w polotach 60m2
Na przykład, w porównaniu z blokami, szeregowce i bliźniaki często mają więcej przestrzeni. Ogródek czy patio dają swobodę i możliwość spędzania czasu na świeżym powietrzu, co jest ekstra, zwłaszcza dla rodzin z dziećmi albo tych, którzy cenią sobie trochę prywatności.
Po drugie, często