Wpis z mikrobloga

Tak, też mnie wkurza takie pierdzielenie. Sam piję dziennie w dni "robocze" kilka filiżanek kawy, ale nie mam tak, że bez kawy dnia nie zacznę... A jak mam urlop to czasem wleci kawka raz na dwa trzy dni, więc też jakoś mnie kofeina w swoich szponach za mocno chyba nie trzyma.
wydawało mi się, że tyle kawy nie może być dla mnie zdrowe


@baal80: Akurat 5 filiżanek na dzień to jest sensowna ilość, która przynosi właściwie same korzyści. Co innego jakbyś teraz z dnia na dzień zaczął pić tyle, pewnie miałbyś przez chwilę problemy choćby z żołądkiem czy jelitami, ale jak pijesz na codzień, to dyszka jest bezpieczna. Umiera się po 36 filiżankach, ciężko tyle wypić na raz ;)
Uzależnieni od kawy wmawiają sobie że kawa im pomaga a tak na prawdę kawowe ćpuny muszą ją pić aby nie czuć efektów odstawienia


@Dizel_AHTUNG: Piję dziennie po kilka filiżanek (tak pewnie z 8 - 9) i jak mam urlop czy weekend, to się kawy raz na dwa, trzy dni napiję, a czasem to i przez dwa tygodnie jedną wysiorbię. Nie do końca rozumiem jakie by to miały być efekty odstawienia, ale
jak ktoś może nie funkcjonować bez dawki kofeiny i dla mnie to już takie trochę uzależnienie


@Krolowa_Nauk: Może oni się po prostu nie wysypiają i chodzą jak zombie? Ja np. dzisiaj zacząłem robotę o 6:15 a pierwszą kawę piłem koło 11 (wyjątkowo późno, normalnie bym pewnie pił koło 7:00).
@jegertilbake: zgadzam się kofeina to trucizna kawa wytwarza kofeine zeby owady nie zjadly nasion a jak zjedza to umieraja
Ludzki organizm traktuje kofeine jako trucizne a wynik pobudzenia to sprawa wywalonego kortyzolu po kofeinie a spanie bez kofeiny jest 100 razy lepsze i wracaja sny nawet jedna kawa dziennie pogarsza sen
Polecam ksiszke caffeine blue i subrredit decaf