Wpis z mikrobloga

Wypełniania PITa czas. Spowiedź szczera.

Moje małe podsumowanie 5 lat na #gielda i prawie 5 na swoim #nieruchomosci

Mniej więcej przeciętny obracany kapitał w tym okresie:
2019: 50k (kupno mieszkania pod koniec roku, grudzień, 300k pętli, wywalenie się z gotówki niemal do zera),
2020: 80k,
2021: 160k,
2022: 230k,
2023: 350k.

W międzyczasie nadpłacanie kredytu, zamknięty w 4 lata. Lwia część pokryta w 1,5 roku, a dalsze 2 lata 100 koła jako kredyt "giełdowy",
Wygrana na 'wakacjach' (a nie popieram idei) i chorym poziomie #stopyprocentowe
Dają to bierz. ¯\(ツ)/¯

Rynkowa wartość mieszkania od zakupu: +180k.
Daniny pozostawione w banku za hipotekę: 17k. (odsetki plus prowizja).

Odsetki brutto z dywidend i kuponów: 53k.
Zysk brutto na obrocie papierami: 220k.
Poziom ryzyka: minimalny (niemal same spółki dywidendowe, WIG20/mWIG40, US100).

Największa wtopa: Interaolt (9,5k papa, wojenka, ale wczesniejsze plusy i dywidenda zmniejszają to do 5k).
Największe wygrane? Kupony z Kruka, dywidendy PZU, GPW, Orlen, a akcje to PZU, Asbis, Tauron, PGE.
Tylko longi. Za szorta można u mnie zebrać lepę.

Belka: no jest wysoko, jest kurde wysoko. Minus 50k.

Ilość kliknięć i akcji: 31 stron PDF Santander (od czerwca 2019), 6 stron XTB (od listopada 2020).

Poświęcony czas: kilkanaście godzin. Niemal automat.
Jazda na wiedzy wyniesionej z domu (planszówka "Giełda" ( ͡º ͜ʖ͡º)), SIGG'ów i Grahamie, żelazne zasady "10% rocznie jest spoko, nie dotykaj tulipanów, bo Cię zmiotą z planszy".

Rozliczanie PITów: z godzinka.

Przyszłość? Kilka/kilkanaście dobrych pensji "15k" rocznie jako aktywna poduszka z dywidend i kuponów (w tym roku szacuję 40k z tego tytułu).

Daleka przyszłość? Wolność "nie muszę pracować" w okolicy czterdziechy, a dzieciom zostawić (parka here) coś więcej niż paczka gwoździ. Tak, żeby dzieciaki pojechały do banku po moim zgonie i "miały zonka".

Od strony finansowej wszystko z Żoną samodzielnie. Od zera do bohatera. Rodzice dali nam 15k na wesele. Uczciwie.

Założenie konta maklerskiego z Żoną zaraz po ślubie jako jedna z pierwszych, wspólnych decyzji.
Pieniądze z kopert -> konto maklerskie.
Pytania w biurze maklerskim (kwestionariusz): 100% poprawnie.

Wnioski:
Warto było.
Warto oszczędzać.

Nie zmarnowałem.
Oby wszyscy w Polsce tak mieli.

Ta klasa średnia właściwa rodzi się w bólach. Ale zaczyna kiełkować.

Do następnego roku przyjaciele!

#finanseosobiste #finanse i #inwestowaniezzasadami i #chwalesie
  • 34
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Poziom ryzyka: minimalny (niemal same spółki dywidendowe, WIG20/mWIG40, US100)


@naczelnik_illort: graty. Czy napewno akcje to ryzyko minimalne? Jeśli tak, to jak nazwiesz ryzyko inwestycji w obligi korpo? A krajowe?
  • Odpowiedz
@naczelnik_illort: nie przejmuj się krytyką i idź po swoje. Większość tu to szorciarze co co chwilę widzą światowy kryzys na horyzoncie a +22% rocznie na sp500 to hossa pokoleniowa ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@naczelnik_illort: To odejmując wzrost wartości nieruchomości wychodzi 170 k na plusie. Po 4 latach. 170k / 48 miesięcy = 3,5 k miesięcznie. Jak na dwókę pracujących ludzi + giełda to nie jest jakoś dużo. Nie szkoda było życia?
  • Odpowiedz
@naczelnik_illort: oj wyk0pki cię zjedzą, "wypunktują" jak bardzo słaby to wynik i jaki byłby ich (tylko im się nie chciało i generalnie miałeś fuksa).

Gratuluje, szczególnie konsekwencji i wytrwałości, z mentalnością biedaka łatwo przejeść pierwsze większe zarobki choćby odbijając jakieś kompleksy autem czy drogimi wakacjami. Szczerze brawo.
  • Odpowiedz