Szukam jakiegokolwiek ludzkiego miejsca do spania/pomieszkania, z jakimkolwiek sanitariatem. Za udostępnienie takowego, mogę pracować, od ręki, od jutra. Zasadniczo nic nie umiem. Ostatnie naście lat (minus ostatnie 2) prowadziłem swój własny sklep dla pasjonatów, za swoje własne piniendze. Zatrudniałem ludzi. Zarabiałem, było mnie stać. Wcześniej pracowałem w poważnych firmach. Umiem rozmawiać z ludźmi, nie tylko jako "handlarzyna". Umiem "ogarniać tematy", umiem się dowiedzieć, umiem sobie radzić, umiem rozwiązywać problemy, umiem spiąć dupę... Fizyczna robota jak najbardziej owszem, ale niestety w miarę nie za ciężka, ponieważ mimo, że uprawiałem sporty wyczynowe zżera mnie zanik mięśni i jestem LEKKO niesprawny nogami i rękami. Lekko, podkreślam. Wykształcenie średnie techniczne. Lat 51. Ale bez obaw, nie jestem wąsatym januszem z brzuchem, niestety mentalnie mam wciąż 29 :) Od urodzenia we Wrocławiu. Mam długi. Nie idzie mi od dłuższego czasu, zbieg gównianych okoliczności mnie zaskakuje co rusz...
Złodziei i oszustów wypalałbym białym żelazem.
Ktoś, coś?
Podam swój numer telefonu, nowa karta. Byłoby sympatycznie, gdyby nie tylko "piwniczniaki" zawracały mi dupę swoimi żartami, w które notabene umiem ;)
Konto na wykopie mam od prawie 10 lat, założylem po 3 latach czytania. Jak nie wyjdzie mi z "anonimowego", może odważę się z własnego.
@fishery: Ponad 30 lat za kółkiem, z milion nawaliłem razem z motocyklami, niestety prawo zabrane do wiosny. Język polski dosyć nawet, ale jestem z epoki kamienia, więc po angielskiemu dogadam się wszędzie, czyli w stylu "kali być"
@Beeercik: A uwierz, że zapewne byłbym całkiem niezły. Umiem merytorycznego dyskutanta, mimo mego braku wiedzy, doprowadzić do szału. Jeśli oczywiście na to zasługuje, wedle mego kodeksu (⌐͡■͜ʖ͡■)
@Bobby_Peru: Spróbuj w banku na infolinii. Z bajerą powinni Cię wziąć, jeśli jakaś Julka z HRu się na wiek nie obrazi. Ewentualnie czat w banku. We wrocku masz Santander i Credit Agricole
@razorn3: Wiem. Zjadam większość sprzedawców w przedbiegach, niezależnie od branży. Ale nie tego tyczy się mój post. Nie mam gdzie mieszkać, nie mam pieniędzy, a do tego mam śmietnikowego kota za którego wziąłem odpowiedzialność.
@sieporobilo: Nie. Nigdy nie ćpałem. Maruhaina 4 razy w roku poczęstowanym będąc. I apropos, ostatni raz zostalem poczęstowany we Warszawie tera we w sierpniu...starego misia na sztuczny mniud niestety dygnęli - obudziłem się 3 godziny później bez niczego. Przepraszam, tylko mój ajfon bezczelnie leżał tuż obok mnie (ʘ‿ʘ)
Szukam jakiegokolwiek ludzkiego miejsca do spania/pomieszkania, z jakimkolwiek sanitariatem. Za udostępnienie takowego, mogę pracować, od ręki, od jutra.
Zasadniczo nic nie umiem.
Ostatnie naście lat (minus ostatnie 2) prowadziłem swój własny sklep dla pasjonatów, za swoje własne piniendze. Zatrudniałem ludzi. Zarabiałem, było mnie stać. Wcześniej pracowałem w poważnych firmach.
Umiem rozmawiać z ludźmi, nie tylko jako "handlarzyna". Umiem "ogarniać tematy", umiem się dowiedzieć, umiem sobie radzić, umiem rozwiązywać problemy, umiem spiąć dupę...
Fizyczna robota jak najbardziej owszem, ale niestety w miarę nie za ciężka, ponieważ mimo, że uprawiałem sporty wyczynowe zżera mnie zanik mięśni i jestem LEKKO niesprawny nogami i rękami. Lekko, podkreślam.
Wykształcenie średnie techniczne. Lat 51. Ale bez obaw, nie jestem wąsatym januszem z brzuchem, niestety mentalnie mam wciąż 29 :) Od urodzenia we Wrocławiu. Mam długi. Nie idzie mi od dłuższego czasu, zbieg gównianych okoliczności mnie zaskakuje co rusz...
Złodziei i oszustów wypalałbym białym żelazem.
Ktoś, coś?
Podam swój numer telefonu, nowa karta. Byłoby sympatycznie, gdyby nie tylko "piwniczniaki" zawracały mi dupę swoimi żartami, w które notabene umiem ;)
Konto na wykopie mam od prawie 10 lat, założylem po 3 latach czytania. Jak nie wyjdzie mi z "anonimowego", może odważę się z własnego.
661 793 430
Język polski dosyć nawet, ale jestem z epoki kamienia, więc po angielskiemu dogadam się wszędzie, czyli w stylu "kali być"
@Bobby_Peru : Próbowałeś aplikować do Spółek Skarbu Państwa?
@Bobby_Peru: Reszta opisu raczej przeczy temu zdaniu. Ogarnianie rzeczy to też ważna umiejętność. Powodzenia.
Z czym był ten sklep?
I apropos, ostatni raz zostalem poczęstowany we Warszawie tera we w sierpniu...starego misia na sztuczny mniud niestety dygnęli - obudziłem się 3 godziny później bez niczego. Przepraszam, tylko mój ajfon bezczelnie leżał tuż obok mnie (ʘ‿ʘ)
Ciekawe ilu z nich to pracownicy.