Wpis z mikrobloga

@mirko_anonim: Posiadanie partnerki nie jest szczęściem żadnym i motywacją, a wręcz to giga cope. Pierwszy lepszy Mariuszek z budowy z piwnym brzuszkiem i ubytkami w uzębieniu ma żonę, która gnoi go w domu i służy jej za bankomat.

Wyższy status społeczny, dobry wygląd - to jest prawdziwy klucz do szczęścia.

Idąc Twoim tokiem rozumowania: "Zaklep sobie laskę i podtrzymuj ten związek za wszelką cenę bro1!1!. " - tak w życiu nie będziesz
  • Odpowiedz
Damian 6/10 - excelo-karierowicz za 8k/msc. Zrobił looksmaxxing, poprawił cerę, dba o siebie, ma zainteresowania, uprawia sport, jest obeznany w kulturze, ma znajomych, Nie ma partnerki i nie jest Chadem, ale na rynku matrymonialnym ma oferty od różnych kobiet.


Mariuszek 4/10 - piwny brzuch, słabe uzębienie, praca fizyczna za 4-5k, nie ma zainteresowań poza oglądaniem TV i piciem piwa, cała wypłata idzie na żone i dziecko, w domu jest gnojony. Na rynku matrymonialnym
  • Odpowiedz
@pamareum: Przeczytaj cały opis postaci którą opisałem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Albo inaczej wytłumacze...

Mężczyzna o niskim statusie 6/10 = odpad
Mężczyzna o wyższym statusie/praca w biurze za ok pensje 6/10 = normik z jakimś tam powodzeniem u kobiet
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 3
Anonim (nie OP): Typie, nigdy nie będziesz szczęśliwy z kimś, jeżeli nie będziesz szczęśliwy sam ze sobą. Jasne, że jako ludzie mamy potrzebę bliskości ale nie jest ona koniecznie potrzebna do bycia szczęśliwym. A jak drugi człowiek dla Ciebie będzie głównym źródłem szczęścia to powodzenia. Wątpię, że znajdziesz kogoś, kto wytrzyma taką presję i odpowiedzialność uszczęśliwiania Ciebie.

I mogę Twój wywód odwrócić. Tak naprawdę często łatwiej się żyje samemu. Możesz robić co
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 1
Anonim (nie OP):

nigdy nie przeżyły wieloletniej samotności


37 lat lvl, prawiczek here. Tak jest mi dobrze samemu, bo się przywyczaiłem i radykalnie zaakceptowałem to, że będę sam, tak samo jak radykalnie akceptuje się śmierć matki/ojca/brata/siostry/dziadka/babci i żyje się dalej.
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 1
Anonim (nie OP): Związek, posiadanie drugiej połówki to nie jest nic zagwarantowanego. Nie każdy jest zdrowy, nie każdy jest bogaty, nie każdy dorasta w domu z rodzicami - to też są podstawowe potrzeby, a jakoś trzeba się przystosować i żyć. Tak samo z samotnością. Nikt nie zmusi nikogo żeby kogoś innego wyciągnął z samotności. Życie.

  • Odpowiedz