@wyk0pek95: Tyle żeby rata komercyjnego kredytu hipotecznego nie przekraczała 1/3 w przeciętnym dochodzie rozporządzalnym. Jak rząd nie czyni radosnych interwencji to ceny stabilizują się na mniej więcej takim poziomie.
@wyk0pek95: zejście do średniej income to mortgage installment zachodniego świata już by było dobre. Nawet bardzo dobre bo praktycznie mamy Londyn w TOP5
Pewnie tyle co REALNY koszt budowy, czyli pod zdjęciu balona z wycen wszytskiego - od ziemię przez dachówkę czy okno, po machanie pędzlem przez mjasterka....
@mickpl: Konkretną odpowiedź, więc już z tonu śmieszkowego zmieniam na poważny: a to wtedy nie będzie tak, że te mieszkania sprzątną wtedy bogatsi w większym stopniu niż teraz? Jeżeli odkładam 100k rocznie to praktycznie co rok jestem w stanie brać nowe mieszkanie na luzie w takim przypadku
@wyk0pek95: na tyle ile rynek zweryfikuje po odcięciu wszelkich dopłat do nowych kredytów, wakacji kredytowych, trzymania realnych stóp procentowych powyżej zera oraz rozpoczęciu programów budowy mieszkań na wynajem co da się zrobić (przykład np. Kobyłki ostatnio)
@ElMatadore: no wlasnie ja nie mam problemu z tym ze ludzie inwestuja w nieruchomosci, dopoki beda za to placic reszczie spoleczenstwa.
Piękną rzeczą jest to, że georgism podatek od wartości ziemi nie jest nawet ściśle "podatkiem" w konwencjonalnym sensie. Rozumiejąc, że ziemia jest z natury wspólną własnością, LVT jest w zasadzie tylko czynszem płaconym społeczeństwu w zamian za wyłączne użytkowanie ziemi, aby zrekompensować koszt alternatywny nałożony na ludzi poprzez ograniczenie dostępu.
@wyk0pek95: tyle żeby dwójka zwykłych ludzi mogła sobie odłożyć w 2-3 lata wystarczającą ilość gotówki na zakup całości. Kiedyś było to możliwe na przykład w USA gdzie dom kosztował mniej niż przeciętna roczna pensja. To że to nierealistyczne w dzisiejszych czasach to sobie zdaję z tego sprawę.
Tęgie głowy wykopkowe - ile według Was powinny kosztować mieszkania, żeby było dobrze XD?
Na pewno nie milion za 40 metrów za mieszkanie gdzie słychać jak ktoś otwiera szufladę za ścianą.( ͡° ͜ʖ ͡°)
Pewnie tyle co REALNY koszt budowy, czyli pod zdjęciu balona z wycen wszytskiego - od ziemię przez dachówkę czy okno, po machanie pędzlem przez mjasterka....
Konkretną odpowiedź, więc już z tonu śmieszkowego zmieniam na poważny:
a to wtedy nie będzie tak, że te mieszkania sprzątną wtedy bogatsi w większym stopniu niż teraz?
Jeżeli odkładam 100k rocznie to praktycznie co rok jestem w stanie brać nowe mieszkanie na luzie w takim przypadku
Generalnie zastosować metody zniechęcające do zainwestowania w nieruchomości. Jakie konkretnie? To już bardziej wielowymiarowy temat
@wyk0pek95: ile tych mieszkań kupisz? Jedną kawalerkę w 4 lata?( ͡° ͜ʖ ͡°)
A było tak przed covidem albo czy np u Niemca tak jest? Bogacze kupują mieszkania obecnie aby pomnożyć pieniądze i zabezpieczyć przed inflacją.