Wpis z mikrobloga

O pękającej bańce na rynku słyszę tak od 2016/17 roku. Wtedy można było kupić kawalerkę od dewelopera za ~200k w Krakowie. Mając odrobinę rozumu taką kwotę można było do dzisiaj na spokojnie spłacić i miec juz mieszkanie bez hipoteki. Dużo osób tak robiło. Dzięki temu mają mieszkanie warte teraz jakieś 500k i 2,5k dochodu pasywnego jak dadzą kurnik pod wynajem. Ci bardziej sprytni zrobili podobny numer powielony kilka razy.

No a inni do dzisiaj czekaja na mityczne pekniecie bańki (której nie ma) i do tej pory wydali na wynajem rownowartosc mieszkania na ktore mogli zaciagnac kredyt kilka lat temu i dzisiaj miec juz splacone xD

Ale skoro nie chcieli kupic za 200k to teraz moga kupic podobne mieszkanie za 500. Kto bogatemu zabroni ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#nieruchomosci
  • 20
@majkel88: Masz racje, to jest wylacznie wina tych glupich milenialsow/zoomerow ze nie mieli po 200-300k majac 14 lat xD

Ty naprawde myslisz tylko o swojej generacji, wyobraz sobie, ze sa tez ludzie 25+ ktorzy wtedy byli po prostu za mlodzi zeby miec jakakolwiek kase, za to jak teraz juz cos tam maja to jest juz to za malo bo #!$%@? ceny ponad skale.

Ludzi, 30+ ktorzy wtedy nie kupili jest juz
Szukałem mieszkania na przełomie 2013/2014 i było tak samo. W necie pisali o szalonych cenach, spadkach już za chwilę i nadchodzącym kryzysie w budowlance, znajomi odradzali. Przyszłości nie przewidzisz, choć eksperci z jednej i drugiej strony starają się to zrobić.
@CePeK: Kupiłam w 2013 roku mieszkanie i pamiętam, ze mówiło się o spadkach i spadki były realne. Wiadomo, ze nie były to spadki rzedu 30-50 %, ale mozna było liczyć realnie na 10-15% w stosunku do roku 2011-2012. No i sprzedający byli bardzo chętni do udanych negocjacji.
Drugie mieszkanie kupiłam w 2017 roku i podobnie, może wtedy nie było już takich spadków, ale ceny utrzymywały się na racjonalnym poziomie i również
@majkel88 ja wtedy mialem 25 lat i żadnej zdolnisci kredytowej. Dzis juz mam zdolnosc ale nie wyobrazam sobie zadluzyc sie na 600 000 zl. Bez doplat beda spokojne spadki do czasu az nie wroca stopy procentowe na zero i na to licze.
  • 0
@Czekolatka: nie będzie żadnych spadków. Jak już będzie jakimś cudem korekta to może 5-10% i potem znowu ostro w górę. Jak ktoś myśli, że mając średnia krajową czy inne zarobki na śmiesznym poziomie obkupi się jak panisko w top aglomeracjach to muszę zmartwić - nie obkupi. Poza tym na rynku jest masa osób z gotówką która tylko czeka na okazje, więc jak coś się pojawi poniżej rynkowej to od razu znika.
nie będzie żadnych spadków. Jak już będzie jakimś cudem korekta to może 5-10% i potem znowu ostro w górę. Jak ktoś myśli, że mając średnia krajową czy inne zarobki na śmiesznym poziomie obkupi się jak panisko w top aglomeracjach to muszę zmartwić - nie obkupi. Poza tym na rynku jest masa osób z gotówką która tylko czeka na okazje, więc jak coś się pojawi poniżej rynkowej to od razu znika.


pitolisz jak
  • 0
@del855: w dużych miastach pensje robaczków przestaną mieć znaczenie jak do gry wejdą na pełnej mocy duże fundusze inwestycyjne, które mają finansowanie o praktycznie zerowym koszcie.
w dużych miastach pensje robaczków przestaną mieć znaczenie jak do gry wejdą na pełnej mocy duże fundusze inwestycyjne, które mają finansowanie o praktycznie zerowym koszcie.


tzn nie weszli masowo, jak roslo jak nakrecone, teraz jak baza spuchla tak juz mianstream mowi ze to po*ebane ceny to TERAZ wejda mityczne fundusze.....

to chciales powiedziec?

@majkel88:
@majkel88

Masz na myśli wojnę za rogiem? No jest to czynniki który zdecydowanie pomoże w tego typu inwestycji....

Chociaż to pewnie nie to, tylko ciekawe co?...