Wpis z mikrobloga

Będę miała kitku ()

W końcu mam swoje mieszkanie, więc mogę spełniać marzenia o koteczku.
Jednak jestem debilem i pomyliłam rasy (wizualnie są podobne)
Zamiast mało liniejącego kota będę miała mocno gubiącego sierść. Ale już za późno, bo już ją kocham i zaliczka zapłacona.
Na plus, że ta rasa praktycznie nie choruje. Na minus, że to psotniki, ale porobię jej półeczki do skakania na korytarzu. No i będzie trzeba kotka baaardzo często czesać i odkurzać meble (na podłogę kupi się roombe za jakiś czas)

(W 100% legalna hodowla, bo zwracałam na to mocno uwagę i unikałam tych wszystkich pseudo na lewych stowarzyszeniach)

Zdjęcie kitku dla atencji. Wyprawka już jedzie kurierami.

#kotki #pokazkota #atencyjnyrozowypasek
Tyrande - Będę miała kitku (。◕‿‿◕。)

W końcu mam swoje mieszkanie, więc mogę spełniać...

źródło: IMG_1682

Pobierz
  • 33
@Tyrande ja mieszkam w wiosce i koty po prostu do mnie orzycikdzs, jak chcę nowego. Teraz mniej, bo wysterylizowałem kotki i populacja się zmniejszyła. Cóż, pozostaje brać z neta jak ktoś się ogłosi ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • 1
@Palinkka: fajniutka :D może z tej samej hodowli nawet? Bo w takim umaszczeniu też mieli. Ta hodowla spod Warszawy jakoś jest.

Jak oceniasz tę rasę jako kotka do życia? Dużo psoci? Nie masz problemów z sierścią?
@Tyrande: hodowla z której ja brałam już nie istnieje- niestety(kocilandia bis). Kot był z Warszawskiej hodowli. Do życia- to jest kot terapeuta, pieknielnie inteligentny, można go tresować, sztuczki łapie w mgnieniu oka, łasuch(zje ile się da- podobno ta rasa tak ma). Same półki nie rozwiązują problemu. U mnie “lata” pod sufitem. Nawet na żyrandol chciał wskoczyć. Był na wszytkich meblach. Sporo problemów z “rozrywką” rozwiązał drugi kot. Latem z okna upolował
Zalecam czesanie na zewnątrz bo sierść jest bardzo lotna(3 warstwowa) i cały dom później jest w sierści. Jednak charakter, to jak jest kochany i empatyczny niweluje problemy z sierścią.
  • 2
@elgebar: tego się obawiam, szukałam czegoś spokojnego, ale przez pomyłkę dostanę diabełka. Będę się starała jak najbardziej jej udogodnić życie.

Myślisz że spacerki w szelkach jak z psem pomogą się wybiegać, czy bez spuszczania z szelek nie ma szans na „wyszalenie” się. Bo z szelek spuszczać nie będę