Wpis z mikrobloga

Biorąc pod uwagę migracje do dużych miast, gdzie ceny mieszkań są bardzo wysokie, niską demografię oraz niekorzystne prognozy demograficzne na przyszłość, jak według Was będzie wyglądał rynek nieruchomości w małych miastach powiatowych, oddalonych od wojewódzkich około 70-100 km? Będzie ktoś w powiatowych w ogóle mieszkał? :)

#nieruchomosci #mieszkania #demografiawyborcza
  • 19
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Snowflake_: Tak. Automatyzacja wykopie ludzi z dużych miast, bo to pakowanie się na siłę w klatkę. Młodzi dynamiczni będą się tam gibać, ale starsi z dziećmi i kasą, będą uciekać z tego burdelu do mniejszych miast. Mam mieszkanie we Wrocławiu i szczerze wolę mieszkać w bloku w Wałbrzychu, jak we Wrocławiu, bo to kurnik i g---t na logistycznej logice.
Ale jeżeli komuś uśmiecha się taki ściski, proszę bardzo ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
@Kulek1981 ale Wałbrzych fajny jest ( chociaz niespecjalnie cos w nim jest)! Jeszcze sie kisze we Wroclawiu, planowany jest jednak powrót na Hrabstwo. Wroclawski p--------k juz mi sie mocno przejadl, za kazdym razem jak mam tu wracac z Walbrzycha to cos we mnie umiera...
  • Odpowiedz
@Snowflake_ sporo osób zostanie/wróci, będą mieli do wyboru odziedziczony dom w powiatowym vs kurnik w top5 i miniratka 3-4k (pewnie za 40m2) + czynsz i oplaty. Do tego 800+ i babciowe 1500 na zadupiu ma większą wartość niż w mieście.
Mój brat z żoną w Polsce B ma około 9-10k. Rata za dom 2.2k (wybudowany w 2022 100m2). Do tego 1600 za dwojke dzieci, moze jeszcze babciowe wpadnie. W takiej Wawie
  • Odpowiedz
@Snowflake_: problem rozwiązałaby tania i szybka kolej, tak, by z wielu powiatowych można było dojechać do wojewódzkich w około pół godziny i by kursy były jak najczęściej. Dworce są w centrum albo blisko centrum, z obrzeży do takiego centrum dużego miasta jeździ się często ponad pół godziny aktualnie i czasowo miasto powiatowe z szybką koleją powinno być szybsze niż obwarzanek.
Tylko na tą chwilę to IC na najszybszej części tras
  • Odpowiedz
Będzie ktoś w powiatowych w ogóle mieszkał? :)


@Snowflake_: ktoś na pewno, ale po prostu będą się zmniejszać z czasem do momentu, w którym nastąpi pewien kolaps: będzie za mało ludzi w stosunku do pustostanów, by opłacało się utrzymywać infrastrukturę, więc zaczną się zawijać duże sklepy, etc. Zostanie pani jadzia z warzywniaka, dopóki nie umrze a syn nie wyjedzie do Krakowa ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Wystarczy spojrzeć na to, jak wyglądają takie miasta-widma we Włoszech
  • Odpowiedz
@Kulek1981: starsi z dziećmi będą się trzymać miasta, żeby mieć dostęp do dużej oferty szkolnej. O ile na poziomie podstawówek większych różnic między powiatowym a top pięć nie ma (gorzej z ofertą pozaszkolną dla dzieciaków), o tyle od szkoły średniej zaczyna się problem, że o studiach nie wspomnę.

Tak że z miasta raczej odejdą ludzie w wieku emerytalnym jak rodzina z dziećmi.
  • Odpowiedz
@Snowflake_: ostatnio sprawdzałem ceny w Gorlitz, 100km od Drezna liczącego prawie 560k ludności, dojazd pociągiem 1:20h. Ceny za metr w okolicy 4,5-5k zł. A mówimy tu o Niemczech, zakupy możesz robić w Zgorzelcu i tak dodatkowo optymalizować koszty. Mediana zarobków w Gorlitz 2700 euro, w Dreźnie 3500 euro, w Warszawie 2050 euro przy cenie 16k zł za metr. Także odpowiedź co z mniejszymi miastami w PL wydaje się jasna. Będą
  • Odpowiedz
dojazd pociągiem 1:20h.


@GreatSolidUser: no i to jest problem, jakby to było 0:30 to nie byłoby problemu. Dodatkowo ceny mieszkania w Dreznie tez nie są duże porównywalne do Warszawy. W Dreznie więcej zarobisz i tańszy kredyt masz.
  • Odpowiedz
na tle możliwości naszego kraju i roku, w którym żyjemy.


@Cumulonimbus_Capillatus-32: dokładnie tak. Śmiem twierdzić, że jakby była dobra komunikacja publiczna z takich miejsc jak Wałbrzych ( takich miast jest z 50-100 w Polsce ) to by okazało się, że nie byłoby takiej migracji do miast TOP5. Przy okazji mniejsze miejscowości by zyskały a to by zadziałało pozytywniej na okoliczne wsie. Także problem jest wykluczenia komunikacyjnego Wałbrzych i tak ma
  • Odpowiedz