Wpis z mikrobloga

@zasadzka01: no u mnie jest ten problem, połączenie #!$%@? z nietrzymaniem gęby na kłódkę. tutaj mam ziomka który w odpowiednim momencie zdzieli w czerep, kopnie pod stołem na spotkaniach albo o już się zdarzyło że wytargał ze spotkania z kierownikami i dyrektorem i kazał zamknąć ryj. Gdzie ja znajdę drugiego takiego złotego człowieka :D
@jankochanowski: u mnie bylo tak, ze przez pierwsze kilka miesiecy czulem sie dobrze z tym, ze znalazlem prace i cos tam robie, ale po tym czasie zlapalem totalnego doła i uswiadomilem sobie, ze to juz tak do konca zycia. na szczescie teraz jest juz lepiej, w moim przypadku pomoglo znalezienie dodatkowych aktywnosci poza pracą, zeby tak naprawde nie zwariowac i nie myslec o tym, ze tylko praca i praca. a jezeli
Jak chcę to robię sobie drzemkę. Jak chcę to o 12 otwieram sobie piwko. W ogóle nie czuję, że pracuję.


@4mmc-enjoyer: jaka praca, taka płaca. no ale pij tam sobie to piwko, piwerko, piweczko, na zdrowie.
@jankochanowski:
Jak się sporo zarabia, to życie potrafi być jeszcze fajne.
Ale jak mało, to człowiek nie zdaje sobie sprawy, że okres szkoły może być jego najfajniejszym okresem w życiu XDDDD
(o ile okres szkoły tęz nie miał #!$%@?)
@4mmc-enjoyer

@jankochanowski: jak se pościelisz tak się wyśpisz. a ja nie narzekam. Dobre hajsy. Elastyczne godziny pracy - budzika nie używałem od paru lat. W 100% zdalnie. Robotę wykonuję w jakieś 2-3h, resztę mam wolną dla siebie. W czasie pracy załatwiam sobie pierdoły jak np. przegląd samochodu. Jak chcę to robię sobie drzemkę. Jak chcę to o 12 otwieram sobie piwko. W ogóle nie czuję, że pracuję. Dla mnie nie ma