Wpis z mikrobloga

@pahamakaa: Słuchaj inflacja jest spadkiem wartości pieniądza. Czyli za tą samą prace mam płacone mniej. W każdej normalnej firmie robią wyrównanie pensji z powodu inflacji, tylko Janusze mają z tym problem.
  • Odpowiedz
@pahamakaa:

dotychczas tak było, że jak ktoś miał ambicje i chciał zarabiać więcej, to zaczynał od samego siebie, tzn zwiększenia swoich kwalifikacji, zmiany pracy, stanowiska, cokolwiek.


Areczku, zostawiaj po godzinach, rób 200% normy to na pewno ktoś dostrzeże twoje poświęcenie dla firmy i dostaniesz podwyżkę XDDD

Jak ktoś chce podwyżkę, że względu na inflację to tka naprawdę chce zarabiać tyle samo co wcześniej zanim pieniądz stracił na wartości - to może
GrimesZbrodniarz - @pahamakaa: 
 dotychczas tak było, że jak ktoś miał ambicje i chci...

źródło: comment_16386321003DgqXnaoajmnXPz9llGRA2

Pobierz
  • Odpowiedz
@GrimesZbrodniarz: nie trzeba zostawać po godzinach i robić 200% normy, żeby zostać docenionym przez pracodawcę, jeżeli masz tylko takie doświadczenia to bardzo współczuję, ale nie wszędzie tak jest. będąc na etacie i angażując się w pracę (tylko w zakresie swoich obowiązków i godzin) nie było problemu by dostać podwyżkę
  • Odpowiedz
@adamssson: kpisz sobie, ale trochę do tego się to sprowadza.

Natomiast tu dwie sprawy:
1. akurat ceny paliwa/dojazdów mocno korelują z inflacją; kiedy mówiłem o kosztach życia miałem raczej na myśli różnice typu jeden ma dzieci, drugi nie ma, jeden wynajmuje mieszkanie i płaci więcej od typa co ma kredyt i dużo więcej od kogoś kto ma na własność odziedziczone, itd.
2. ceny dojazdów do pracy konkretnie to jest koszt uzyskania
  • Odpowiedz
kpisz sobie, ale trochę do tego się to sprowadza


@zjadacz_wyjadacz: nie, ja pisałem zupełnie serio w kontrze do @zjadacz_wyjadacz
Kluczem do zrozumienia jest to że jak pracodawcą płaci minimalną to koszty życia są istotę dla pracownika. Jeśli pracownik nie może wnioskować o podwyżkę jeśli koszty mu rosną to za minimalną znajdzie sobie szybko inną robote bliżej domu. Nie dość że będzie miał niższe koszty to mniej straci czasu na dojazd. Pełen
  • Odpowiedz
@pahamakaa @Vampurr wszystko spoko, tylko teoria teorią, a w praktyce pokażcie okres w którym deflacja #!$%@? tak jak okresy inflacyjne i efektywnie powoduje że siła nabywcza ludzi wzrasta (w przeciwieństwie do zubażania przez inflacje). Ale nawet przyjmując taki scenariusz - jeśli w wyniku deflacji decydujecie sie na obniżkę cen usług, np. by pozostać konkurencyjnymi to tak, można by poruszyć temat obniżki wynagrodzenia.
  • Odpowiedz
@p4wl: Przeszedłem 3 HRy i każdy #!$%@?ł tak samo od rzeczy, byle zejść z tematu. Dla mnie HR to najbardziej zbędny dział każdej z firm.
  • Odpowiedz
@Purple: Od tego jest HR. Pracuje dla pracodawcy, a nie dla pracownika. Stosują masę prymitywnych sztuczek i udają, że nie mają pojęcia o co chodzi, bo im tak każą. Robią to też z własnej inicjatywy, ale z nadzieją, że zostaną poklepani po plecach.

Jak się zwolnisz, to zostaną poklepani po plecach za to, że kogoś szybko znajdą. Co gdy dzięki nim pozostaniesz w firmie? Nikt tego nie zauważy nawet.
  • Odpowiedz
@houk: Jasne ale jak ja kłade wypowiedzenie, to jest "nara siema". Z terrorystami nie negocjuje :D
@Nemayu: Jasne, ja to całkowicie rozumiem co oczywiście jest składową tego, że nimi gardzę jak ostatnimi "flanelkami". To jest zachowanie typu - ja tylko wykonuje rozkazy - jako usprawiedliwienie wszelkich zbrodni. Ha tfu
  • Odpowiedz
@houk: Miałem teammate'ów panów seniorów, którym ciężko było zrozumieć koncept hooków w react'cie i ciągle trzeba było ich ciągnąć za rękę i wszystko pokazywać po kilka razy, ale dlatego, że mieli podwyżki na początku roku to mogli sobie zażyczyć 30% podwyżki. Uznałem, że nie chcę pracować w takiej patologicznej sytuacji, gdzie ktoś dostaje podwyżkę tylko dlatego, że wg HRu może dostać więcej na rynku bo ma więcej lat doświadczenia. Myślisz, że
  • Odpowiedz