Aktywne Wpisy
Chlebek_Pyszny +139
Yebani deweloperzy, cała kamienica, w której mieszkam oklejona informacją, że w maju wszyscy mają wypad robić (zajebiście będzie teraz szukać czegoś i przeprowadzać się z tym wszystkim) xD Pan deweloper wkupił ostatnie piętro kamienicy, doprowadził do tego, że dach się rozwala i nasłał nadzór budowalny i teraz budynek grozi zawaleniu xDDD Nie ma większych świń niż oni naprawdę. Teraz deweloper odkupi na luzie resztę kamienicy od właścicieli i #!$%@? piękny blok z
Pan_Slon +17
Wielu tu pisze, że ich #!$%@? psychiczne, zaczęło się w konkretnym momencie ich życia, przed którego nastąpieniem byli normalni, dynamiczni.
Terapeuci, psycholodzy też każą doszukiwać się w swojej przeszłości traumatycznych wydarzeń, które zapoczątkowały problem, a sam nie potrafię czegoś takiego sobie przypomnieć.
Najwyraźniej jestem spierdox od urodzenia. Nie przypominam sobie momentu mojego życia w którym byłbym normalny. Już od najmłodszych lat ogromnie lękliwy i aspołeczny. Jak widać taka moja NATURA.
#fobiaspoleczna
A jak poszedłem do liceum to juz tragedia była, nikogo tu nie znam do tej pory
Na pewno da się to nadrobić therapią xdd...
@PrawaRenka: też mi teza z dupy. W wielu przypadkach jak nie w większości to urodzenie się było tym przełomowym momentem stania się #!$%@? i przegrywem. xd
Więc taka teza niczemu nie dowodzi bo pasuje do każdej sytuacji xd
W większości przypadków jak nie we wszystkich, poza szczęśliwymi wyjątkami typu wygrana na
Przecież wszystko to co opisujecie brzmi dokładnie jak dzieło niedojrzałych emocjonalnie rodziców, którzy nie umieli zająć się nowym człowiekiem. Dziecko jest jak czysta kartka i jest idealnym lustrem wobec tego jacy są rodzice i co się dzieje w domu. To jest dokładnie jak z ADD, jest zestaw genów, które predysponują do pewnych zachowań, ale tak naprawdę to środowisko wyzwala w was pewien potencjał lub nie. To
@soyunmago:
Może nie kwestia wychowania, ale pewne czynniki środowiskowe mogły to spowodować, idące od matki kiedy była w ciąży oczywiście. Idąc dalej, nie wykluczam możliwości braku wad rozwojowych, ale skutki tych wad rozwojowych można do pewnego stopnia niwelować (oczywiście też zależy jakie), nie znam dokładnie twojego przypadku, pisałem bardziej
@Remus00: brutalne, jak coś takiego ma miejsce wobec ciebie to człowiek ma ochotę zapaść się pod ziemię
@Anhed:
Ostatnio fajną rzecz, którą usłyszałem na swojej terapii to to, że część ludzi żyje w błędnym przeświadczeniu o tym, że mają z rodzicami więź, u osób z problemami najczęściej takiej więzi po prostu nie ma, czujesz się jakoś tam przywiązany, bo to twoi