Wpis z mikrobloga

Jak wam się marzy związek, narzekacie na samotność albo że w aktualnym wam źle to zobaczcie jak tu ma chłop przerąbane.

Nie dość, że musi codziennie patrzeć na otyłą żonę to jeszcze trzeba się chować z jedzeniem, kupować to czego nie lubi, a jak ona się rzuci na batonik, bo go zostawił na widoku to dostaje reprymendę, że to jego wina, że jest gruba.

#zwiazki #odchudzanie #bekazgrubasow #pieklomezczyzn #p0lka
WielkiNos - Jak wam się marzy związek, narzekacie na samotność albo że w aktualnym wa...

źródło: temp_file8334253734690411264

Pobierz
  • 83
  • Odpowiedz
  • 0
@bezprzypau no jak widzisz tak się trafiło akurat ¯_(ツ)_/¯

Ale już wiemy skąd się bierze jojo skoro ludzie uważają, że żeby schudnąć nie można sobie zjeść batona wliczając go w bilans.
  • Odpowiedz
@WielkiNos: Jak dla mnie facet po prostu dupek. Tyle narzekania że kobiety się zapuszczają, że nie dbają o siebie, a tutaj mamy przykład gdzie no niestety, kilogramów przybyło ale mamy refleksje, całkiem słuszną, jeść mniej słodyczy. I bardzo dobrym narzędziem do niepodjadania jest nieposiadanie takich rzeczy.
  • Odpowiedz
@WielkiNos: ale z jednym trzeba sie zgodzic. Jesli juz kupuje te slodycze dla siebie, to nie powinien ich zostawiac na widoku w kuchni. Chociaz wtedy pewnie by sie zaczelo myszkowanie po szafkach.
  • Odpowiedz
  • 1
@WielkiNos

@Linnior88 no tak, ale jak ktoś ma duży problem to przecież pojedzie w środku nocy do sklepu po te batony, alkohol czy co tam innego. Albo zje cukier z paczki, 10 kanapek z dżemem bez cukru. Jak ktoś ma aż tak duży problem to jest terapia behawioralna i uczenie się identyfikowania kiedy nadchodzi kryzys. Jak ktoś ma psychikę podatną na uzależnienia to jak skończy z obżeraniem i nie ogarnie skąd pochodzą jego problemy to znajdzie sobie kolejne uzależnienie. Tu te batony nie leżą i nie kuszą, bo facet je zjada. Kolejna sprawa, że jak zje jednego batona to przecież nic jej się nie stanie i nie sprawi to, że nie schudnie jak to wliczy w bilans. Może to nie jest typ człowieka, który może od razu zrezygnować ze słodyczy i zamiast nic nie jeść niech zje sobie batona raz na 2-3 dni? Wtedy nie będzie się rzucać na rzeczy, których sobie sama zakazuje. Gdyby poszła na spacer jak on je te batony to też by jej wyszło na zdrowie.


Nie do końca tak to działa, bo jedzenie śmieci jest zachowaniem impulsywnym, a im mniej dzieli osobę z problemem od swojego nałogu, tym większa szansa, że po nią sięgnie. Poza tym dlaczego ona ma walczyć w pokusą przez 24/7, bo typ chcę sobie zjeść batonika, co mu zajmie minutę? Niech on idzie sobie zjeść tego batonika na spacerze... Związki polegają na kompromisach i poszanowaniu cudzych granic, nikt mu nie zabrania jeść tych batonów, ale niech się z tym ukrywa, żeby nie kusić drugiej osoby - wilk syty i owca
  • Odpowiedz
  • 0
@Eugeniusz_Zua ale ja tu nigdy nie pisałam nikomu o swoim życiu prywatnym. Wszystko ludzie sami sobie dopowiadają, a ja nie zaprzeczam niczemu i na tej podstawie jest to przyjmowane jako fakt.
  • Odpowiedz
@WielkiNos: mojego narzeczonego to bawiło, teraz nie kupuje "na moment jak bedzie mial ochote”.
Chociaż może kupuje, bo ma sejf na broń i chyba w nim trzyma ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A laska gasi problem w zarodku, chcoro chce schudniac jak zaczyna miec nadwage a nie jak spasla sie do xxl. No i tu cie zaskocze - w wadze prawidlowej chudnie sie najciezej i trudniej.
  • Odpowiedz
Świat jest pełen pokus, trzeba ćwiczyć silną wolę.


@WielkiNos:

no tak, ale jak ktoś ma duży problem to przecież pojedzie w środku nocy do sklepu po te batony, alkohol czy co tam innego.


@WielkiNos: Nie ma czegoś takiego jak trening silnej woli. Po drugie podstawą walki z uzależnieniem i budowania nawyków jest czynienie trudnym rzeczy których nie chcemy, a łatwym te które chcemy. Współcześnie już wiadomo, że poza
  • Odpowiedz
@WielkiNos: mam identyczna sytuacje z moja rozowa, codziennie kupuje jakies slodycze a z nas dwoch puchne tylko ja, ona chuda jak szkapa

Jak mieszkalem sam to mi sie nie chcialo kupowac nic bo albo bylo kasy szkoda albo po prostu mi sie nie chcialo isc do sklepu, teraz kazda wizyta w sklepie z nia to kupno ciastek, czipsow i wszystkiego gdzie wiekszosc pochlaniam ja bo ciezko nie ulec pokusie, wiadomo
  • Odpowiedz
@Kasahara zgadzam się, typ faktycznie olał jej prośbę. Jak się żyje razem to trzeba się słuchać. Jeżeli zakomunikowala, że dla niej jest to ważne, żeby nie przynosił konkretnych słodyczy, które lubi to powinien to uszanować. Serio odpuszczając tak małą rzecz miałby stracić poczucie swobody życia, tak jak tam Dominika na screenie pisze?
  • Odpowiedz
Nie dość, że musi codziennie patrzeć na otyłą żonę to jeszcze trzeba się chować z jedzeniem, kupować to czego nie lubi, a jak ona się rzuci na batonik, bo go zostawił na widoku to dostaje reprymendę, że to jego wina, że jest gruba.


@WielkiNos: dziś nie masz racji wielki nosku
  • Odpowiedz
@Darek08 podkreślam dla tych, którym się nie chce czytać.


@WielkiNos: ten wpis jest bardzo krótki i naprawdę nie ma potrzeby niczego podkreślać, przeczytanie całości zajmuje jakieś 10 sekund.
Dbajmy o poziom portalu.
  • Odpowiedz