Wpis z mikrobloga

@foneswein: 10k za 5 letnie 125 ja #!$%@?. Rozumiem, że to dlatego, że się nie chce robić normalnego prawka? Za niewiele więcej chodzą 300cc. Niedługo moje 300cc będę sprzedawał z 2020 roku.
  • Odpowiedz
@prostynick ale takie są ceny niektórych modeli, widać nie jesteś w temacie
@foneswein za około dychę chodzą przedlifty, to jest polift. Za dużo ogłoszeń przerobiłem i oglądałem sztuk by nie wyczuć, że coś tu śmierdzi. Może być spoko model, ale nie napalaj się bo opisy "sprzedaje bo nie mam czasu jeździć, jeździmy do pracy, niska cena bo mam inne moto na oku" to klasyka. Pewnie napęd od nowości, kapcie też więc już
  • Odpowiedz
@zielony_goblin: no oczywiście nie interesowałem się nigdy poza tym, że wiem, że są strasznie drogie. Tylko nie wiem czemu. Tzn. wiem, tak jak pisałem wyżej, bo się nie chce zrobić choćby A2 i kupić 300cc. Kompletny bezsens moim zdaniem.
  • Odpowiedz
@zielony_goblin: ja kupiłem markową 125 i to z salonu, po roku tak jak mówisz, zrobiłem A, ale sprzedałem praktycznie za cenę nówki, więc to też nie jest tak, że nie warto - imo markowy moto łatwiej sprzedać, ludzie mają świadomość że prościej o części itd.
  • Odpowiedz
Za 10k same roczniki w 2015-2016 widziałem do tej pory


@foneswein: 10k za 125 to nie jest dobry pomysł. Kup coś do 5k max, bo i tak albo pójdziesz na prawko, albo się odbijesz od tematu i też sprzedasz. Dodatkowo musisz jeszcze liczyć hajs na ciuchy.

Dodatkowo, jak @zielony_goblin pisze - coś tam śmierdzi. Gdyby to była dobra sztuka, już by poszła.
  • Odpowiedz
Tylko nie wiem czemu


@prostynick: bo z czasem ludzie dorastają do tego, że 125ccm wystarczy do miasta i wokół komina, a pali 1/3 tego co duże moto i OC też jest proporcjonalnie niższe. O tym że jak się skoczy na Poznań albo Kielce i objedzie tych wszystkich "poważnych motocyklistuf" na dużych pojemnościach to nawet nie wspominam- satysfakcja warta każdych pieniędzy :).
  • Odpowiedz
@prostynick: ale jaką przewagę ma 300ccm w mieście nad 125ccm? Serio, spod świateł i tak jesteś pierwszy i do 50/60 km/h nikt z tobą i tak nie będzie się ścigał. Elastyczność w zakresie miejskich prędkości jest podobna, tyle że spalanie w 125ccm mniejsze. Różnica w cenie 125 a 300 ccm nie jest dramatyczna, zwłaszcza że 300 to też nie jest mega atrakcyjna pojemność.
  • Odpowiedz
spod świateł i tak jesteś pierwszy i do 50/60 km/h nikt z tobą i tak nie będzie się ścigał


@Podstarzaly_Mandalorianin: no pod tym względem to OK. Ja jestem zjebem co lata jednak szybciej (ale bezpiecznie ;)). Osobiście nie obchodzi mnie kompletnie spalanie. Po prostu nie czaję parcia na tą pojemność, skoro jest tak przedrożona. I nie jest przedrożona dlatego, że jest idealna do miasta lub bo mało pali.
  • Odpowiedz
@Podstarzaly_Mandalorianin:
Z tym oc i spaleniem to trochę nietrafiony argument. Oc do 100KM 600 to 150zl, na 125 80zl przy tych samych zniznakch. Jadąc za 125, różnica w spalaniu 600 jest znikoma 2,5l vs 3,5-4l. Tylko że 125 palujesz do oporu, a 600 masz wrażenie że stoisz w miejscu. Prawdziwa różnica jest w serwisie i częściach. Z drugiej strony chińskich 125 nikt nie chce się dotykać więc jesteś skazany na grzebanie
  • Odpowiedz
@Cruel: nie wiem, ja tam 125 nie paluje do oporu, bo po mieście i tak nie ma sensu tak szybko jechać, plus ciagle swiatla, ubery, policmajstry, odcinkowe pomiary predkosci, fotoradary... W trasie tak samo - tak planuję żeby nie gonić, ale ja już zwyczajnie wyszalałem się na moto, wyjeździłem swoje na torze i zwyczajnie pałowanie mnie nie rajcuje, wolę się poszwendać, zjechać gdzieś na bok, pozwiedzać, popatrzeć na krajobraz. Spalanie rzędu
  • Odpowiedz
@Podstarzaly_Mandalorianin: generalnie uważam jak ty, ale coś wydaje mi się, że 250 było by zła decyzjia, bo takie moto kupują zazwyczaj ludzie bez doświadczenia, albo bez wyobraźni taka 125, 150 to wystarczające, a jak widać nie powodują wypadków, można by to ograniczyć mocowo, ale widomo, że ogranicznik był by tylko na przeglądzie.
  • Odpowiedz
@Podstarzaly_Mandalorianin: Jak polityk, cały post dookoła :D
W sytuacji jak jadę za kimś kto ma 125 to jest dokładnie ta sytuacja, 3,5-4l wychodzi z tankowania.
Utrzymywanie 90-100km/h na krajówce to jest już pałowanie do oporu 125tki.
To, że w 600 wychodzi spalanie w 5-6l to tylko kwestia stylu jazdy. Co do OC to jaka jest ta różnica? 200zl na rok między 1200 a 125?
  • Odpowiedz