Wpis z mikrobloga

Dzisiaj odwiedziła mnie Adriana, psycholog pod której opieką jestem, w ramach hospicjum domowego. Kiedy byłam stacjonarnie przychodziła do mnie jeszcze Jagoda i Mikołaj.
Z całą trójką nawiązałam dość bliskie relacje, na tyle, że rozmawiamy ze sobą także na prywatne tematy i cieszę się, że darzą mnie dużym zaufaniem. Gdyby nie ich pomoc nie wiem, czy będąc w hospicjum bym się nie załamała.
Prawie codziennie któreś z nich mnie odwiedzało.
Mogę z nimi rozmawiać otwarcie o tym przez co przechodzę, nie martwiąc się że za bardzo ich obarczam. Ciężko jest powiedzieć mamie, że czasem się myśli, że lepiej było umrzeć na stole operacyjnym niż cały czas cierpieć, walczyć i jedne co z tego mieć, to kolejne rozczarowanie.
Ciężko się dzielić z bliskim obawami o przyszłość, która póki co nie maluje się kolorowo.
Naprawdę dużo łatwiej by mi się żyło ze świadomością, że w razie czego mogę skorzystać z eutanazji.
W Polsce brakuje mi poruszania tak ważnych kwestii, ludzie od razu zakładają najgorsze, ale czy teraz jest dobrze?

Póki co uprawiam koto terapię, polecam ;-)
Ps. Moja twarz jeszcze jest opuchnięta po sterydach.

#depresja #psychologia #choroba #medycyna #gorzkiezale
ignis84 - Dzisiaj odwiedziła mnie Adriana, psycholog pod której opieką jestem, w rama...

źródło: FB_IMG_1701731601353

Pobierz
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach