Wpis z mikrobloga

Niech mi ktoś wytłumaczy, o #!$%@? tutaj chodzi z tym całym rynkiem matrymonialnym. Wśród znajomych 30 letni single i singielki, koledzy którzy w wieku 25 lat nigdy w życiu nawet blisko bycia w związku nie byli, tymczasem mój wujek ma żonę i dwójkę dzieci a typ:
- zawodówka skończona
- 30 lat #!$%@? w januszexie za minimalną
- ziemniaczany ryj typowego polaka
- gdyby ciotka by mu nie ugotowała, to by umarł z głodu
- gdyby ciotka nie wyciągnęła mu tshirta i spodni czystych z szafy i nie położyła na krześle, to typ chodziłby w #!$%@? cały tydzień
- jak ciotka zadzwoniła do niego, żeby przyszedł do ojca na grila i nie zaznaczyła, żeby przed przyjściem się umył, to przyszedł #!$%@? w smarze, jak wszedł do domu, to DOSŁOWNIE trzeba było wietrzyć XD

Ktoś taki 30 lat temu potrafił znaleźć partnerkę, dzisiaj normalni, samodzielni ludzie, z dobrą pracą i hobby nie są w stanie nikogo znaleźć XD

#zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow
  • 107
@mandanda: Kiedyś było tak jakby prościej i trudniej. Kiedyś jak chłop za dużo nie pił, nie bił, a do tego jako tako hajs do domu przynosił to była najlepsza partia okolicy. Właśnie, słowo klucz okolicy.

Dzisiaj jak mi się dziewczyna spodoba to 50km jest niczym, a kiedyś takiej dziewczyny oddalonej od ciebie o 50km byś nie poznał.

Jak ktoś mieszkał na wsi lub małym miasteczku, to miał swoje grono znajomych i
@mandanda: Otóż dalej da się znaleźć kobietę będąc po zawodówce i mając... ryj polaka (?xD).
Aplikacje typu tinder i jakieś inne randkowe motywy mediów społecznościowych to ściek w którym każdy stara się wyidealizować siebie i są to po prostu odrealnione miejsca.
Ja swoją różową poznałem w pracy.
Po prostu aplikacje randkowe typu Tinder #!$%@?ły ten wspomniany rynek matrymonialny.


@Asterka_Boza: Mylisz się. To media, już od TV w latach 90. zaczynając, #!$%@?ły ludziom światopogląd i chyba nie muszę mówić, której płci bardziej, która ogląda więcej romansideł. Co druga locha dziś myśli, że stać ją na chada min. 8/10. Co trzecia myśli, że zasługuje na min. 7/10. A same są ulane i nic sobą nie reprezentują. Chłopak po zawodówce może
@mandanda: ja jestem gruby, brudny czasem jak pochleje a samice same sie kleją, a sam nie wiem jak ciotka mię kiedyś nazwała błogosławiony miedzy niewiastami , zero szkoły w ogóle to ją olewałem nauczycielki w sęsie , trzeba być sobą Miras nie udawać nikogo chcesz coś mieć to rób co cię cieszy w życiu i zapomnisz o panienkach same cię znajdą
@szynszyla2018

@mandanda: teraz niebieskie paski celują w partie co najmniej 3 oczka wyżej od nich. Widziałam już parę takich przypadkach wśród znajomych i zawsze xd chop zakolak tłusty bez wykształcenia bez niczego 3/10 z wyglądu podrywa laske robiąca w korpo po finansach z wyglądu 7/10. Pocieszne xd


Prostaki zawsze zarywaja do kazdej, bo czasem dziala. Ale ta korpo finansiara jakos nie interesuje sie kolegami na podobnym stanowisku tylko szuka chlopa 15k
Panowie coś tu ostro pitolicie:) Mój średnio ogarnięty kumpel ze studiów (mieszka obecnie w Wawce i to nie natywny Warszawiak, tylko przyjezdny) w wieku 30-kilku lat, do tego niewysoki, flegmatyczny, z alergiami, do tego uchodzący za osobę średnio odnajdującą się w towarzystwie i dosyć specyficzny, czyli nie żaden czad itp. bez problemu umawiał się z laskami z tego znienawidzonego przez Was Tindera i to całkiem niezłymi bo 2 z nich poznałem osobiście
estia czasów, blackpill jest uniwersalny,


@mandanda: 175 cm dla tamtego pokolenia to było dużo, mój ojciec z podobnym wzrostem rocznik 1960 miał wpisane "wysoki" w dowodzie, ja rocznik 1984 ze wzrostem 184 też raczej funkcjonuje jako wysoki w swoim pokoleniu, czytając co się teraz odpierdziela, chyba powinienem się cieszyć, że mam ładną i rozumną żonę, nawet zarobić potrafi bo wkręciłem ją IT:) W latach 2008-2011 było łatwo wyhaczyć, ostatecznie w 2011
@mandanda: a co tu rozumieć? pokolenie (zwłaszcza w sferach wiejsko-robotniczych) które się hajtało 3 miesiące po poznaniu, mieszkało razem dopiero po ślubie, bachor wjeżdżał rok-dwa poźniej, bo inaczej rodzina nie dawała spokoju (no chyba, że wjechał przed ślubem, wtedy ślub na gwałt), rozwód był wstydem, a chłop musiał w domu być bo jak to tak bez chłopa, grażynka nie ma i wszystkie koleżanki się z niej śmieją. ponadto wrażenie już robił
@mandanda: Wyjaśnie nałatwiej jak się da:
Chłop potrzebuje:
- docenienia
- obsługi jak ciągnik (gotowanie, pranie) - mózg chłopa ma się skupić na jak najmniejszej ilości rzeczy, ale na 100%, multitask jest dla bab
- poruchać, ale nie tak prosto na misjonarza tylko z realizacją fantazji seksualnych
- przytulić się z dwa razy dziennie dla wydzielenia endorfin
- wysluchania w gorszych chwilach, najlepiej w trakcie przytulania
- zapewnienia, że będzie dobrze