Wpis z mikrobloga

elektryki to zajebista opcja dla ludzi którzy mają dom pod miastem z instalacją fotowoltaiczną i potrzebują auta na krótkie dojazdy do pracy, po dzieci albo na zakupy. Wtedy elektryk sprawdza się ideolo. Na trasach to jakaś masakra i jeszcze długa droga przed nami zanim osiągniemy taki pułap technologiczny, żeby elektrykami zastąpić poczciwe diselki z 1000 km zasięgu na jednym baku.


@bacaa90: a jeszcze lepsze są hybrydy plug-in - w mojej
  • Odpowiedz
@DzonySiara: może rozwiązaniem jest wprowadzenie uniwersalnej baterii we wszystkich elektrykach takiej samej i wprowadzenie usługi wymian takich baterii zamiast punktów ładowania (bądź jednego i drugiego razem, dzialajacego obok siebie).

Podjezdzasz do takiego miejsca i zamiast czekać te godzinę czy więcej na naładowanie to ekipa punktu Ci wymienia bateryjkę na naladowaną, cyk, cyk, chwila moment i będziesz jechać dalej, a Twoja bateryjka trafia do ładowania i dostanie ja kolejny klient. Ta
  • Odpowiedz
@DzonySiara nie przepadam za konceptem elektrykow (w chwili obecnej), ale przypominam, ze to gosc, ktory nie potrafi bezpiecznie wysiasc z samochodu w miescie, wiec faktycznie planowanie czegos, co trwa kilka godzin moze go przerosnac.
  • Odpowiedz
@Kremufka2137: wiesz, że nie wymyśliłeś systemu wymiany baterii?
Renault pracuje nad tym i chyba nawet ma samochód z wymienną bateria w swojej ofercie.
Co to tego, że jest to jedyna opcja ja wygodne podróżowanie elektrykiem to się z tobą zgadzam.
Zobaczymy kiedy doczekamy się unifikacji w samochodach elektrycznych i czy nastąpi to przed upadkiem prywatnego posiadania auta w EU czy już po
  • Odpowiedz
@DzonySiara pan Kornacki nie mówi o tym czy się lądował w full czy jak. Nie zaleca się na trasie ładować do pełna, tylko do 80%. Czas ładowania od 20 do 80 jest przeważnie krótszy niż z 80-100. Zwykle to jakieś 25 min. Wiec jego godzina na ładowanie wskazuje że lądował się do pełna.
Jadąc aktualnie czymś innym niż Tesla po zachodzie Europy robi się kłopotliwe. Ionity ponoć jeszcze jakoś działa ale
  • Odpowiedz
Nie rozumiem. To żart czy co? 5h jedzie z Warszawy do Poznania te 300km? Chyba trochę przesadza.


@przemax: @PiotrFr
Widzę, że niektórym rozum odje cięło. 320 km w 3h + 2h ładowania na kolejną część trasy. A że chłop testuje ten samochód, to może ładował go przed wyjazdem. Macie rozum i godność człowieka? Normalnym samochodem jak jadę w trasę to 10 min przed wyjazdem jadę na stację i tankuje
  • Odpowiedz
@chris3d no nie wiem, dostałem kiedyś hybrydę plug-in jako zastępcze na kilka dni to tylko mnie wkurzała, bo jak dla mnie łączy wady auta spalinowego i elektrycznego bez większych zalet. Nie masz zielonej blachy, czyli nie jedziesz buspasem i nie masz parkingów za darmo. Targasz wszędzie ciężkie akumulatory a zasięg na nich jest żaden. Jak potrzebujesz dodatkowej mocy, to depniesz i załączy się silnik spalinowy, który jest zimny bo do tej
  • Odpowiedz
znaczy, że wybrał się do berlina autem co ma zasięg 200km? i ma pretensje że nie dojedzie?

dziennikarz motoryzacyjny?


@DarekMarek: w sensie sugerujesz że kupując nowe auto za 100/150/200k można nim jeździć tylko do sklepu po bułki i jak trzeba jechać w trasę to trzeba kupić inne bo inne są?
xDDDDDDDDDDD

  • Odpowiedz
@przemax: i się płaksa pobeczała XD moderacja mózgu ci nie odmieni, zawsze zostaniesz tym kim jesteś ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

  • Odpowiedz
Ile zasięgu ma to jego auto #!$%@?? XD 200 km?


@TypicznyMaciek: zimą na autostradzie zasięg każdego elektryka potrafi mocno spaść a dużo elektryków tych tańszych ma w dobrych warunkach zasięg 300-350km

200 km w 5h i 2 ładowania po
  • Odpowiedz
@open_or_die: tesla 3 została właśnie ogłoszona najbardziej awaryjnym modelem elektryka w swoim roczniku, także przemyśl swoje plany zanim po kilku latach na naprawy po mrzawce wydasz równowartość drugiej tesli( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz