Wpis z mikrobloga

Pan Sobolewski nie nadaje się na trenera (moim zdaniem), ale czy to jego wina, że piłkarze w sposób głupi tracą piłkę, nie potrafią podać, strzelić celnie i w ogóle (momentami) się nie nadają do niczego?

Teraz kontrowersyjnie:
Rozumiem race, transparenty, flagi, oprawy, śpiewanko, ale strzelanie fajerwerkami po stadionie?
Banda skończonych imbecyli. Bez wyobraźni. Mam nadzieję, że karę zapłacą solidarnie. Niech zrobią sobie zbiórkę i zapłacą ze swoich (raz tak zrobili). Tak jak napisałem.. trzeba mieć IQ ameby żeby odpalać sztuczne ognie nad murawę xD

Poziom kibiców (nie pije do wszystkich) nie odzwierciedla stanu naszej gry, jest poniżej tego stanu i krytyki.

#wislakrakow #mirkohooligans
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Reiter1906 to spójrz, jak Wisła zakładała pressing, a jak GKS. W Wiśle biegają jak kurczak bez głowy za piłką, jeden przerzut na drugą stronę i pozamiatane; GKS spychał swoim ruchem piłkę do boku i albo kończyło się to lagą na uwolnienie, albo stratą piłki na własnej połowie.

W ogóle gra Wisły w obronie to kryminał - rozumiem założenia zawężania formacji, ale w lidze, gdzie dominuje bezpośrednia gra, ataki skrzydłami i dośrodkowania
  • Odpowiedz
  • 0
@Heero21: Rozumiem Twoją opinię i po części podzielam Twoje zdanie, ale czy trener odpowiada za np. błąd Urygi po którym tracimy piłkę? Czy trener odpowiada za Urygę, gdy ten nie trafia w bramkę z odległości dwóch metrów? Dla równowagi: czy trener odpowiada za Urygę, gdy ten ratuje nas przed stratą gola, gdy wybija piłkę prawie z linii bramkowej?

Odpowiada bo go wystawił? Po części tak, ale to jednak Uryga jest
  • Odpowiedz
@Reiter1906: mieszasz dwa tematy - grę zespołu i grę zawodnika. W tym drugim aspekcie trener ma mało do gadania, bo - jak sam zauważasz - nie wyjdzie za gracza X i nie strzeli gola, nie przerwie ataku rywala itd. Jego rola kończy się na przygotowaniu fizycznym i taktycznym, w mniejszym stopniu technicznym, a na koniec wystawienie tych najlepszych na boisko. Tutaj pozostaje nam jedynie wierzyć, że tak jest, bo nikt z kibiców nie ogląda wszystkich treningów, nie bierze udziału w odprawach itp.

Problemem Sobolewskiego jest funkcjonowanie drużyny jako organizmu - o tym pressingu i grze obronnej już pisałem, a teraz spójrzmy na grę w ataku. Wisła gra przede wszystkim za wolno, a jak uda się przyspieszyć, to przestrzenie są zamknięte, albo nie ma komu podać. Naprawdę gra w ataku Wisły wygląda tak, jakby piłkę miał dostać Goku i niech coś wymyśli.

Fajny schemat rozegrania ataku miał Motor - napastnik schodzi do drugiej linii, wyciąga trochę linię obrony rywala, a na jego miejsce wchodzi skrzydłowy, czym ściąga bocznego obrońcę do środka. Robi się korytarz dla własnego bocznego obrońcy, który ma wybór - biegnie z piłką do linii i centruje, bądź szuka gry kombinacyjnej ze skrzydłowym, gdyż są w sytuacji 2 na 1. Czy będzie z tego zagrożenie lub bramka? Czasem tak, czasem nie, ale jest przynajmniej pomysł, na którym można budować inne schematy, jak np. wykorzystanie cofniętego napastnika do
  • Odpowiedz
@Heero21: Dokładnie tak - oglądając mecze Wisły można zauważyć, że ta drużyna dochodzi na 20 metr przed bramką rywala i nie wie co ma robić. Przez kilka pierwszych kolejek nie oddawali w ogóle strzałów z dystansu, monotonia prób przełamania obrony rywala była nie do zniesienia. Kolejny problem to robienie przewag np. w bocznych sektorach boiska - kompletnie nie mam wrażenia, że Wisła próbuje jakoś szerzej z tego korzystać. Dzisiaj kontra
  • Odpowiedz
  • 1
@FaraOFF: Próby z dystansu to zazwyczaj patologia. Nie potrafią uderzyć, chociaż wczoraj braka tak padła.

Jeżeli chodzi o stałe fragmenty gry, to rożne są na krótko. To na pewno zalecenia trenera i to mi się nie podoba. Czy reszta jest winą trenera? Nie idzie im chyba to trenowanie... Jednak często nasze wrzutki (zwyczajne, czy z wolnego) lecą chui wie gdzie. To już jest wykonanie pana piłkarza.

Właśnie zastanawiam się teraz nad kryciem. Po Twojej wypowiedzi. No i jak to ocenić? Wina trenera, czy piłkarzy? Wiadomo, że sztab trenerski ma zadanie ich przygotować, ale indywidualny błąd jest winą zawodnika. Ciężko
  • Odpowiedz
@Reiter1906: Goku, Olejarka - oni zdobyli w tym sezonie po bramce ze strzału z dystansu, za to Alfaro szczególnie w meczu z Zagłębiem ładował po trybunach.

Jeśli chodzi o SFG to jasne, nie jest winą trenera, że dośrodkowanie z rożnego nie moze przejść pierwszego zawodnika. Z drugiej stronie jeśli mamy w tym sezonie ponad 120 rzutów rożnych i przełożyło się to na jednego czy dwa gole to pytanie jest szersze
  • Odpowiedz
  • 1
Tylko właśnie, czy są w ogóle takie opcje na stole? Tę drużynę stać na bezpośredni awans, ale w tym momencie ciężko mi sobie wyobrazić serię meczów ze zwycięstwem, a bez tego awansować się nie da. Jak raz zagramy świetny mecz to kolejny zremisujemy, albo położymy jak w Bielsku. Pozostaje mimo wszystko trzymać kciuki za jak najwięcej punktów do końca rundy.


@FaraOFF: Wyżej zgoda, dlatego odpisuje tylko na to co zacytowałem.
  • Odpowiedz