Wpis z mikrobloga

#programista15k
Mam dość programowania coraz bardziej, a raczej tego że ciągle trzeba brać udział w wyścigu szczurów i prześcigać się na umiejętności. Jako Java dev muszę mieć skille, które szlifuje się latami, masakryczna inflacja wymagań. Mam 4 lata expa, prawie 5 lat jak liczyć internship. 1,5 roku w IT helpdesk.

Boli mnie głowa o to co robić i wymyśliłem, że jeśli będę zwolniony z obecnej firmy to nie zamierzam aplikować na Java, ale chcę zrobić swap kariery na coś mniej wymagającego tak aby mieć życie po pracy.
Oczywiście zaimki będę musiał podzielić przez 4, ale cóż, #!$%@?ć te pieniądze, całe życie tylko dla mamony poświęcić to nie ma sensu.

Może jakaś sprzedaż w IT? Moje miękkie umiejętności oceniam jako dość dobre, jestem ekstrawertykiem zdecydowanie, może też praca zdalna dlatego tak bardzo ryje mi głowę.

Trzeba umieć odpuszczać panowie i jak jest taka sytuacja na rynku to trzeba się z tym pogodzić, albo dalej się ścigać i dostawać wrzodów żołądka czy choroby wieńcowej.
  • 11
  • Odpowiedz
@rolling_stone_with_no_hope: przeciez jako java dev to masz gwarantowana lepiej lub gorzej platna robote do niemal emerytury. Macie tyle legacy projektow w Javie w zakamarkach, ze nie musicie sie specjalnie douczac, jesli ogarniacie juz temat i nie scigacie sie o jakies 200 zl/h
  • Odpowiedz