Wpis z mikrobloga

@Instynkt w Carrefourze na Klimczaka Ukraińcy potrafią brać całe kartony spożywki jak jest na promce XD z resztą jak się w okolicy gdzieś Polski a nie ruski zasłyszy to cud
@Instynkt u mnie w mieście tez to zauwazylem. Biedra, Kaufland, Lidl. Wszędzie to samo. Człowiek wraca z pracy i jedzie na zakupy a tam wyczyszczone półki. Jak nie pojedziesz z rana to nie zrobisz normalnie zakupów w jednym sklepie bo w jednym jest promocja na jajka, w drugim na owoce. Nie mam nic do promocji bo sam kupuje na promocjach ale mogłoby dokładać towar na bieżąco i nie byłoby problemu. A na
@adhsklusljhagxnki @valerius-romulus żadna Ukraina. Pomniejsza gastronomia i sklepikarze. Niejednokrotnie widziałem jak właściciel baru orientalnego kupował cały kosz kapusty pekińskiej, a koleś z żabki cały kosz bananów. Biedronka czasem potrafi mieć lepsze ceny niż giełdy (i nie trzeba nigdzie jeździć).
Do tego biedronki na śródmieściu są z jakiegoś powodu słabo zaopatrzone, pewnie ze względu na małą przestrzeń magazynową i rzadsze dostawy.