Aktywne Wpisy
ONVIF +372
Jakiś czas temu jadąc samochodem prawie rozjechałem kociaka który o 4:00 był na środku ulicy. Mokry, ubłocony i wychudzony. Mimo, ze nigdy jakoś za kotami nie przepadałem to wziąłem go do domu, żona go ogarnęła, zawiozła do weterynarza i daliśmy info po znajomych, że mamy kotka do oddania. Jakoś tak się złożyło, że akurat nikt nie chciał, do schroniska też jakoś nastroju nie było żeby go oddać.
Tak dorobiłem się kota.
I
Tak dorobiłem się kota.
I
notoelo +74
Im bliżej jestem Islandii tym bardziej zacząłem zastanawiać się czy dojdzie do erupcji i jak silna ona będzie. 3 poprzednie erupcje miały bardzo łagodny charakter: po kilku trzęsieniach ziemi lawa w pewnym momencie zaczynała wyciekać z ziemi.
Tym razem nie wiadomo jak będzie wyglądała erupcja, ale wiadomo że będzie inna:
-trzęsienia ziemi już można chyba liczyć w dziesiątkach tysięcy, a te odczuwalne w setkach. Są na tyle silne, że pojawiają się pierwsze pęknięcia w ziemi i obsunięcia terenu.
-szacuje się, że pod ziemią zebrało się znacznie więcej lawy niż w poprzednich latach.
-lawa ułożona jest w inny sposób, płynie długą rzeką pod ziemią, poprzednie razy miała ponoć bardziej kształt studni.
To sprawia, że istnieje ryzyko silnej eksplozji, wyrzucenia pyłu wulkanicznego na duży obszar.
Erupcja będzie gdzieś w okolicy Grindaviku, podczas gdy ja mieszkam w Keflaviku, miejscowości oddalonej 15km w linii prostej od Grindaviku.
Grindavik już ewakuowano, ale mieszkańcom Keflaviku jedynie doradzono zaopatrzyć się w wodę, latarki etc na wypadek przerw w dostawach prądu i wody. Nie zakłada się powszechnie konieczności ewakuacji Keflaviku. Ale to jest tylko 15 km. Wezuwiusz od Pompejów jest oddalony o 10 km.
Z pewną nadzieją patrzę na stosunkowo korzystny kierunek wiatru, który być może umożliwi ewakuację na zachód.
No cóż, może lecę na swój pogrzeb. Trzymajcie kciuki Mirki i Mirabelki.
#islandia #zalesie #gorzkiezale #smiertelnewypadki #katastrofa #umierajzwykopem #emigracja
Komentarz usunięty przez autora
@Pippo: swoją drogą to chyba mało kto ma świadomość tego, że we współczesnym świecie mieliśmy już swoje Pompeje na wyspie Montsterrat, której część w 1995 r. została doszczętnie sprzątnięta z ziemi i do dziś nie toczy się w tych rejonach życie. Nie będę ukrywał, że klimacik jest.
https://podroze.onet.pl/ciekawe/montserrat-wyspa-zniszczona-przez-wulkan/m1rz91k
https://geekweek.interia.pl/podroze/news-plymouth-to-miejsce-zakazane-i-przerazajace-od-25-lat-nikt-t,nId,6022095
@Cedru: oficjalne informacje są g---o warte #pdk