Wpis z mikrobloga

@chud: jednodniowe wyniki nie są aż tak bardzo miarodajne. Wystarczy bezwietrzny dzień, lub jakiś pożar i wskaźnik idzie w górę. Średnia roczna na tle innych dużych miast wygląda nieźle (pomijam nadmorskie), chociaż daleko do krajów europy zachodniej. Z tego co kojarzę to dużo syfu powstaje m.in. na ogródkach działkowych. Tego dziadostwa powinno już dawno w miastach nie być. Część porobiła tam sobie domki całoroczne i palą byle śmieciem.
@eezh: Nie łapię idei wywalania ogródków działkowych z miast. Wtf? Ogródki działkowe w miastach to normalna rzecz w każdym rozwiniętym kraju, nawet w UK gdzie przytłaczająca większość ludzi i tak ma własne ogródki przy domach. Serio to powiew jakiejś pozostałości normalności w polskich monokulturach budownictwa jednorodzinnego w miastach, odrywającego człowieka kompletnie od ziemi i natury. To co powinno być kategorycznie zabronione to nie ogródki w centrach miasta jako takie, tylko mieszkanie
Tego dziadostwa powinno już dawno w miastach nie być. Część porobiła tam sobie domki całoroczne i palą byle śmieciem.


@eezh: same ogródki nie są niczym złym, wręcz przeciwnie - przynajmniej jakiś teren który nie jest patodeweloperką. Patologią jest za to stawianie tam domków całorocznych - powinny być regularne kontrole i zakaz palenia paliwami stałymi, jak komuś mocno zależy by się tam dogrzewać to pompa ciepła lub inne rozwiązanie.
@niecodziennyszczon @Xuzoun: Uważam po prostu że ich miejsce jest poza miastem. Najczęściej leżą one w obszarach dobrze skomunikowanych, jednak użytkowane są tylko przez nielicznych. Zamiast nich powinny powstać tereny zielone i rekreacyjne ogólnodostępne. Takie jest moje zdanie :)
@eezh: No czyli równie dobrze można to napisać o starych osiedlach jednorodzinnych zlokalizowanych blisko centrów. Jednocześnie nie widziałem jeszcze w Polsce przykładu "ogólnodostępnych terenów zielonych", które byłby wykorzystywane prze ludzi tak w pełni w sposób jak potrafi wykorzystywać działkowcy swoje ogródki gdzie czują się u siebie, w pozytywowych tego tematu aspektach, czyli nie poprzez ciągłe mieszkanie i kopcenie piecykami, tylko sadzenie drzew, krzewów roślin, jakieś ule itd. Działki to w sumie