Wpis z mikrobloga

@adhsklusljhagxnki: Stawiam, że wprowadzą progresywny. Bardzo niski albo żaden na pierwszym i skokowo wyższy od 4 lub 5. Więcej niż 3 kwadraty ma w tym kraju mniej niż 0,2% obywateli. Jednocześnie uwolni zasób mieszkaniowy oraz da zastrzyk gotówki do samorządów, bo nie wszyscy zdążą szybko sprzedać.
@adhsklusljhagxnki: Nie mam pojęcia, od tego jest MF aby wyliczyć. Podatek musi być taki, aby każde kolejne mieszkanie coraz mniej opłacało się trzymać. W pierwszym okresie to byłby prawdziwy szok dla dużych rynków. W Warszawie na sprzedaż trafiłaby duża część z obecnych 200k pustostanów. W dwa kwartały ceny mieszkań mogłyby się zaczynać od 5k.
@PfefferWerfer: Problem ze strukturą pustostanów jest taki, że tam jest mało "średnich" mieszkań. To jest albo paździerz albo nowiutka deweloperka. Kilkadziesiąt tysięcy mieszkań w płycie, które sobie tak stoją, bo ludzie nie mają na nie pomysłu, a nie chcą wynajmować. Gdyby to nagle wysypało się na rynek to stawiam, że schodziłoby najwyżej od 4, może 5k. Normalne mieszkanie podchodziłyby pod 10k, a wyżej to już by było tylko top premium. Magia
@affairz: wg mnie jest git, wystarczy rozsadny podatek i ceny spadna o 2/3 w dwa kwartaly, bo ludzie zaczna wszystko masowo wyprzedawac. A jak sie to nalozy z licytacjami kredyciarzy covidowych! Matko bosko! Mysle ze moge zaczac przeliczac drobne z porfela na kawalerki w wawie.
@mickpl

W Warszawie na sprzedaż trafiłaby duża część z obecnych 200k pustostanów


Nie pierwszy raz rzucasz takimi "danymi", uważasz że:
1) Te dane są prawdziwe i są tam prawdziwe pustostany a nie alternatywy jak problemy prawne, sezonowe mieszkanie, wykończenia etc.
2) Podatki i inne przymusy wrzucą te mieszkania na rynek
3) Wrzucenie tych mieszkań na rynek spowoduje spadek cen i nie spowoduje innych niechcianych efektów
4) Spowolnienie budów przez mniejsze ceny nie