Wpis z mikrobloga

  • 1
@Mineciarz69: co ciekaw specjalnie nic jej chyba nie dolega - wiadomo, straciła trochę na werwie i żywotności, rusza się w nieco spokojniejszy, bardziej wyważony i stonowany sposób, skacze też ostrożniej ale to akurat same plusy bo kiedyś to latała jak jebnieta + skakała po meblach, miała odpały, bywała agresywna wobec ludzi itd. Obecnie jest znacznie spokojniejsza, mama mówi, że przygłucha, ja za mało czasu z nią spędzam aby zauwazyc tbh.
  • Odpowiedz
@Kremufka2137 Kot mojej mamy ma już 20 lat i tez dobrze się trzyma. Podobnie jak twój, spowolnione ruchy i uspokoił się mocno na stare lata. Do tego zrobił się ultra pieszczochem, w przeciwieństwie do tego jaki był kiedyś. Jeszcze w swoim życiu zaliczył kilka skoków z 4 piętra zanim rodzice założyli siatkę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 0
@Tryggvason: też 4 piętro się kłania, ale na balkon nigdy jej specjalnie nie nosiło, orzeszek na klatkę schodową.
Skłonności samobójcze były ograniczone do jednej próby - gdy była u nas tydzień i straciłem uwagę na sekundę po postawieniu jej na biurko. To jeszcze taki miały wypierdek był, ledwo na nogach stało, "daleko nie pobiegnie" uznałem. Dziś sobie żartuję, że to był moment w którym zorientowała się gdzie trafiła i postanowiła
  • Odpowiedz
@Kremufka2137 To niezłe ziółko z niej było xD Mruczek mamy stracił tylko kilka zębów przez te skoki z balkonu, ale nic poważniejszego. Kiedyś był bardzo złośliwy i jak ktoś mu się nie spodobał to chował się za framugą od drzwi i skakał znienacka ludziom z pazurami na nogi xd Oprócz niego mama ma jeszcze 2 młodsze koty i modlę się żeby nie skończyła jak Violetta Villas.
  • Odpowiedz