[skarpetyodyna]

nie mam zadnego problemu zrezygnowac z wiader czy butli, po prostu lubie je walic, podoba mi sie caly rytual, dalej je bede robil,

@j0shva: XD

[nocny-mirek]

@zadrawoku: Przecież takie wiadro może i mocniej wchodzi, ale trzyma to moze pol godziny. 3 wiadra dziennie to nie jest dużo. 3 wiadra na godzine to jest dużo.

[Zoonekro]

@j0shva: To po c**j jarasz? Ja mam 15 lat doświadczenia i zrób sobie badania głowy, bo każdy mój znajomy, które miał dziwne fazy po jaraniu to kończył w dziwny sposób.
To, co miałeś to Meksyk. Zresztą kolega wyżej napisał, że chodzi o niedotlenienie.
To samo możesz wywołać jak w bongo nabijesz konkretną ilość tytoniu.
Niemniej - Masz lęki, strasznie panikujesz i widać, że się do tego kompletnie nie nadajesz. Idź

[Zoonekro]

@nocny-mirek: Zgadzam się. Sam waliłem potężne bonga (wiaderka mnie nawet nie klepały) i to nie ma sensu. Tolerancja bardzo szybko rośnie, kopie prosto w łeb i detoks potem jest niezwykle okrutny. Najlepiej dawkować dość rzadko i małe ilości. Przez bonga to paliłem piątkę dziennie i nie miało to żadnego sensu.
Mam 15 lat doświadczenia i dobrze piszesz. Autorowi tekstu tego nie przetłumaczysz, bo to przygłup

[Zoonekro]

@j0shva: Spiąłem dupę to prawda, bo nienawidzę, gdy ktoś idzie przed siebie, wali łbem w latarnię, wstaje i robi to samo kolejny raz. Przepraszam, że Cię obraziłem, to było zbędne. Ale bez kitu pisales jak debil xd zwłaszcza, że bardziej doświadczone typy pisały Ci dobrze. Terapia Ci nic nie da i nie myśl o tym. Zmiana otoczenia, miejsca zamieszkania lub jakiś nowy cel Ci pomoże. Niektórym pomaga pójście do kościoła,

[Zoonekro]

@j0shva: I tak jestem przejęty, bo bywają takie detoksy, że dwa tygodnie nic nie jesz, a rzygasz po wypiciu pięciu łyków wody. To właśnie dzięki tym wspaniałym bongom. Uwierz mi, że jeszcze dwa miesiące temu miałbym złoto na Cannabis Cup. Teraz mam przerwę, ale wiadomo, że prędzej czy później znowu będę coś bufać, ale na pewno nie bonga, bo to sieje spustoszenie w głowie oraz organizmie. Pisz na priv jak

[j0shva]

@Zoonekro: spokojnie juz nie jeden raz przechodzilem odstawienie i nie tylko od ziola…;-D

[Zoonekro]

@j0shva: Czyli jednak nie ma sensu pisać z Tobą xd wszystkiego dobrego

[j0shva]

@Zoonekro: dzieki i wzajemnie^^

[Jakis_Leszek]

@ZAPRASZAM_DO_POLONEZA:

XDDDD

@j0shva chemola paliłeśxD

A tak na serio to za dużo zajarales i tylexD mi tez zdarzyło się podobnie kilka razy, prawie omdlenie i przy okazji rzyganie

[ZAPRASZAM_DO_POLONEZA]

@Jakis_Leszek: rozumiem, że zanim #!$%@? wiadro to przepuszczasz zawartość przez chromatograf gazów, i dysponujesz wrecz nadmiarem danych pozwalających obalić moją teorie?

[Jakis_Leszek]

@ZAPRASZAM_DO_POLONEZA:

rozumiem, że zanim #!$%@? wiadro to przepuszczasz zawartość przez chromatograf gazów, i dysponujesz wrecz nadmiarem danych

Nie walę wiadra, to może być przyczyna tego, ze wyśmiewam Twoja

[ZAPRASZAM_DO_POLONEZA]

@Jakis_Leszek: wiadra palę tylko z lufki, więc cybuch i plastik odpada. Jeżeli wiadro jest nabitaę luźno, to masz rację. Problem pojawią się, jak zbijesz koła i przepływ powietrza jest mierny. Ja to jestem profesjonalnym wiadrmistrzem, choć już na emeryturze xD.

[Jakis_Leszek]

@ZAPRASZAM_DO_POLONEZA: a butelka i korek z czego jest?

Plastik się nagrzewa od lufki i się wyzwalają substancje toksyczne

[ZAPRASZAM_DO_POLONEZA]

@Jakis_Leszek: lufkę montujesz dolnym końcem w korku i uszczelniasz papierem. Dobre uszczelnienie powoduje, że dym płynie z lufki do butelki laminarnym strumieniem, tym samym chłodzi się przy kontakcie z taflą wody. T przy miejscu kontaktu lufki i plastiku nie jest na tyle duża, aby powodować rozkład polimeru pod wpływem ciepła. Nie obserwuję się żadnych odkształceń materiału.

[Jakis_Leszek]

@ZAPRASZAM_DO_POLONEZA: w takim razie jest to faktycznie całkiem profesjonalne wiadro. Oddałam swe zarzuty

[adam-czaja]

@j0shva: odstaw to Ziom bo jesteś na wykończeniu ;)

[adam-czaja]

@adam-czaja: alco + fajki też, tylko Paracetamol rzadko - vide Trainspotting