Wpis z mikrobloga

W 2008 pękła bańka mieszkaniowa. Ceny spadały do 2012 - 2013 roku.

Euromajdan na Ukrainie zapoczątkowały protesty w listopadzie 2013 roku z powodu odrzucenia umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską przez ówczesnego prezydenta Wiktora Janukowycza.
W lutym 2014 Rosja zajęła Krym a w kwietniu 2014 roku rozpoczęła się wojna na wschodzie Ukrainy, która trwa do dzisiaj.

Przyczyną ostatniej fali wzrostowej cen mieszkań jest wojna na Ukrainie.

Najnowsza okładka magazynu Time sugeruje zakończenie konfliktu w najbliższym czasie.

Jeśli zniknie czynnik uzasadniający wzrosty cen mieszkań (wojna na Ukrainie), to rynek będzie szukał nowego punktu równowagi. Po wojnie będziemy mieć impuls deflacyjny i powrót do cen z 2013 roku.

Ceny z 2013 czyli ok. 6500 zł za metr kwadratowy mieszkania w Warszawie.

A co potem? Do głosu dojdzie demografia.

Panie i Panowie, mogę z dumą ogłosić, że idą dobre czasy!

Parafrazując Witolda Gombrowicza: ,,Koniec i bomba. Kto ostatnio wziął kredyt ten trąba!"

#nieruchomosci #ekonomia #polityka #gospodarka #spoleczenstwo #imigranci #finanse #inwestowanie #inwestycje #kredythipoteczny #inflacja #wynajem #wojna #ukraina
TeslaPrawdziwy - W 2008 pękła bańka mieszkaniowa. Ceny spadały do 2012 - 2013 roku.

...

źródło: wojna na Ukrainie ceny mieszkań

Pobierz

Czy powyższy scenariusz jest prawdopodobny?

  • Tak 27.3% (33)
  • Nie 72.7% (88)

Oddanych głosów: 121

  • 10
  • Odpowiedz
@TeslaPrawdziwy: no no, to Ukraina jest tak ważna, że bije na głowę i neguje wszystkie inne zmienne makroekonomiczne jako jedyna mająca wyraźny wpływ na mieszkania w PL, no teza jak z ekonomii socjalistycznej - tak chcemy aby było i tak będzie! Ukraina nie ma praktycznie żadnego wpływu na to co się dzieje na rynkach, już nie mówiąc o mieszkaniówce w tak długim spektrum czasu. Może cena mieszkań w drugim obiegu przez
  • Odpowiedz
@TeslaPrawdziwy: ehhh, ten Pan produkuje filmy codziennie, większość z nich "katastroficznych". Ich realizm jest co najwyżej średni. Hoover jaki poddałeś wyżej już lepiej, ale panele dyskusyjne ich też są obarczone "medialnym show", jakie robią pod widzów tzw. kręgów szerokich. Do tego dochodzi fakt, że często te nagrania otwarte/publiczne są już nakierowane gośćmi, którzy starają się iść w prezentację i obronę swojej tezy, a nie rozmów otwartych, o szerokim spektrum tez poddawanych
  • Odpowiedz
@TeslaPrawdziwy: uhhh Tesla, błagam... Nie ma jednego czynnika zmieniającego wszystko, jest wiele czynników. Dyskusja o tym, z "jakiego konkretnego powodu coś się zmieniło" jest pierwszą rzeczą jaką wybija się studentowi z głowy na jakichkolwiek studiach związanych z makroekonomią przez wykładowców. Jeszcze raz tylko inaczej - stawianie tezy, która twierdzi, że z jednego konkretnego powodu coś się zdarzyło w tak szerokim aspekcie jak sytuacja makroekonomiczna szerokiej branży (a podajesz bardzo szerokie elementy
  • Odpowiedz