Wpis z mikrobloga

#programowanie #pracait #it #pieniadze #programista15k #korposwiat
powiem wam, że żałuję że wybrałem IT. Dla mnie pracowanie w IT przez kolejne 10-20 lat widzę jako ślepy zaułek. Racja, że dałem się nabrać na wysokie zarobki w wieku dwudziestu kilku lat, ale co dalej? Zarabiam 15k, za 5 lat będę zarabiał pewnie 25k. I to byłoby na tyle. Ślepa uliczka. Brak perspektyw. Jeśli miałbym zarabiać 60k/msc to w innym biznesie, inwestując zarobiony hajs w nieruchomości lub musiałbym założyć swoją firmę, podejrzewam że nawet nie z dziedziny IT byłoby łatwiej.

Oj młody i głupi byłem wybierając ten zawód. Idę ulicami miasta, widzę biurowce przez szklane okna, przypominaj mi obozy pracy. biurko obok biurka, copy-paste. Gapię się na monitor przez 80% życia, brak szans na poznanie ludzi. Brak indywidualności. Jestem jak każdy inny ze 100 tysięcy podobnych. Z wyższością patrzyłem na kolegów po architekturze czy budownictwie z moją pensją 15k zaraz po studiach, oni początkowo zarabiali grosze, ale po latach pootwierali swoje firmy i mimo że zaczęli zarabiać dopiero po trzydziestce, teraz to ja im zazdroszczę. Ciekawa praca, kontakt z klientem, bycie samem sobie szefem, praca nad czymś realnym czego można dotkąć i podziwiać, a zarobki grubo powyżej 15l. Ja jestem trybikiem, który nie ma wpływu, pracuję jak mi pan z góry przykaże. Życie przecieka mi przez palce na pisaniu gonwnokodu, malutkiego fragmentu całości która nie powstała bez udziału co najmniej 10 takich jak ja.

W tej pracy nie ma miejsca na indywidualizm. Rozwój technologiczny postępuje i dziś jest na takim poziomie, że jak w 2005 roku nie wypuściłeś swojej apki, masz mały procent na konkurowanie z gigantami z potężnymi budżetami. Dziś programista jest takim samym zawodem jak architekt domów, nie możesz być wolnym strzelcem, bo do realizacji swoich projektów z szuflady potrzebujesz ogromnych budżetów. Tak jak architekt nie wybuduje sobie sam wymarzonego domu, tak programista nie napisze wymarzonego programu.

Nadpodaż programistów też robi swoje, rozwój AI, konkurowanie z programistami z całego świata, czarno widzę moją przyszłość w IT. Jak jesteś biedakiem bez bogatych rodziców, to ta praca jest dobra żeby zdobyć kapitał np. 300k-500k w kilka lat. Ale im dalej w las, nie opłaca się siedzieć w tym bagienku. Mając jakiś kapitał bardziej opłaca się porzucić IT i rozwijać swój biznes, bo na etacie dla korpo jest pułap płacowy, którego nie przeskoczysz.
Gdybym miał bogatych starych, którzy zasponsorowaliby mi życie przez 6lat studiów zostałbym lekarzem. Zaraz po studiach otworzyłbym swój gabinet za hajs od starych. Bardziej satysfakcjonująca praca, kontakt z ludźmi, poznawanie nowych osób. możesz sobie postawić cel wynajdywanie nowych leków na nieuleczalne choroby. A w IT? W IT nie ma takiego celu, trybik w korpo do emerytury za stałą pensję którą nie masz szans przeskoczyć, bo takich jak ty na świecie jest kilka milionów.
  • 88
  • Odpowiedz
@2-aminopirydyna: no :/ zresztą teraz rynek OE średnio sprzyja. Polece tutaj książke: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/152554/fastlane-milionera troche zmienia myślenie na temat sprzedawania sie dla pieniędzy na etacie, jestem w połowie także jeszcze nie zdam recenzji ale nie ma w niej typowego pieprzenia jak to zostać milionerem w 2 miesiące. Dobrą opcją może być stworzenie jakiegoś mini biznesu który pasywnie będzie generował jakikolwiek dochód poza etatem, jakiś kurs online czy drobny serwis rozwiązujący jakiś mały
  • Odpowiedz
możesz sobie postawić cel wynajdywanie nowych leków na nieuleczalne choroby


@p0melo: no to grube, architekt nie wybuduje sam domu tak jak programista nie napisze sam apki bo za duże budżety, ale wynajdowanie leków to świat pionierów gdzie jeszcze nie działa żaden duży kapitał xD Bajcior tak odjechany że nawet przykuwa uwagę, całkiem legancki
  • Odpowiedz
Ciekawa praca, kontakt z klientem


@p0melo: wybierz jedno ( ͡° ͜ʖ ͡°)

jestem trybikiem, który nie ma wpływu, pracuję jak mi pan z góry przykaże.


Dokładnie tak samo jak w każdej innej pracy jeśli nie jesteś właścicielem firmy / osobą na wyższym stanowisku.

Wysryw straszny, albo nigdy się do tej branży nie nadawałeś, albo jesteś wypalony zawodowo, albo "bajasz" tj. gdybyś naprawdę był ogarnięty i byś tego
  • Odpowiedz
@p0melo stary no masz dokładnie odwrotnie jak ja, ja przyszedłem do IT bo miałem dokładnie tego wszystkiego dosyć czego ty innym zazdrościsz... ludziom nie dogodzisz, będziesz zawsze myślał że trawa po drugiej stronie jest zieleńsza... no nie jest, zacznij to wreszcie rozumieć tak jak i zrozumiałem ja i ciesz się chwilą a nie passatem sąsiada
  • Odpowiedz
@p0melo nie dziwi mnie, że osiągasz sufit jak piszesz takie kretyńskie wpisy xD zawsze jak czytam takie wysrywy to wyobrażam sobie dziesiątki analityków, księgowych i innych korposzczurow pracujących przed kompem i zarabiających 10 razy mniej, albo jeszcze lepiej, ludzi na widlakach czy innych fizoli, dziękujących bogu, że nie poszli do IT xD
  • Odpowiedz
@p0melo: Mam w firmie programistę, który był lekarzem.
Powiedział, że praca o niebo lepsza, bo tak to siedział w gabinecie i w sumie w każde 15 min słuchanie co kogo boli i wystawianie recepty na najbardziej podstawowe leki.

Wiem, że praca lekarza wydaje się pełna emocji, ale jak jesteś internistą to pewnie jakieś 80% wizyt to patrzenie na przeziębieniowe objawy.
Każda inna specjalizacja wymaga #!$%@? do 35 roku, a nie rzadko
  • Odpowiedz
No i tak utknąłem - od 10 lat robię ciągle dla kogoś - nie dla siebie. Mam kilka pomysłóww w szufladzie i entuzjam jest, ale wiem, że niemal każdy ma. Tylko trudno ruszyć z kopyta.


@bencvallan: Bo może zwyczajnie nie nadajesz się do prowadzenia firmy, to jest kompletnie inna umiejętność niż pisanie kodu - wymaga naprawdę "życia" tym projektem, ja się nie dziwie że większość osób nie chce tego robić bo
  • Odpowiedz
  • 0
@zimno_mi: a programowanie jest lepsze? Jak programujesz to ciągle myślisz, bo każde zadanie jest inne. Czasami zdarzają się taski pod schemat, ale nawet schemat wymaga jakiegoś dopasowania. Lekarz w gabinecie wyuczy się jakie leki przepisywać na jaką chorobę na pamięć, wyuczy się objawów chorób na pamięć i może obsługiwać ludzi jak na taśmie, bez większego wysiłku. W programowaniu czegoś takiego nie ma, bo programista nie uczy się na pamięć schematów, poza
  • Odpowiedz
@p0melo: bez sensu jest porównywanie się do innych w kwestii zarobku, bo każdy miał inny start i zaczynał w totalnie innym miejscu

są w tym kraju ludzie którzy są właścicielami ogromnych firm, biurowców, hoteli - jeśli rozpatrywać przychód netto takich osób to nigdy im do pięt nie doskoczysz, bo oni zarabiają swoim KAPITAŁEM a nie pracą (słynne "pieniądz robi pieniądz")

tak samo bez sensu jest porównywanie pracy kolesia z korpo w
  • Odpowiedz
  • 1
@zimno_mi: Powiedziałbym nawet, że programista uczy się więcej niż lekarz. Bo w IT za każdym razem jak zmieniasz firmę, uczysz się technologii pod nią, domeny, architektury aplikacji. W pracy lekarza jest coś takiego? Nie. Masz uniwersalną wiedzę, którą szlifujesz w pracy lub jeździsz na szkolenia. Lekarz zmienia przychodnie? Uczy się rozkładu sal na korytarzu żeby widział jak trafić do gabinetu. A w IT?
W IT uczysz się pod konkretną firmę, a
  • Odpowiedz
@peoplearestrange: może trochę przesadziłem z tym 600-700k na poziomie staffa - założyłem po prostu, ze od czasu kiedy miałem aktualne info sytuacja się zmieniła.

niemniej - pół bańki USD jest totalnie do zrobienia (bo o tym właśnie słyszałem z pierwszej ręki w 2021/2022).

zresztą w google na L6/L7 tez pewnie z bonusami i stock options wyciągniesz w okolicach albo powyżej pół bańki TC.

jednakże nie oszukujmy się - polski kuc spod
  • Odpowiedz
  • 0
@m-wjeczur: Praca w FAANG jest przereklamowana, można sobie popracować dla wpisu w CV i na tym koniec. Na pewno zarabia się tam mniej niż realna jest twoja wartość na rynku. FAANGi płacą również "prestiżem", czyli np. jako programista zarabiasz 20k, marne pieniądze, ale te firmy sprzedają shit o tym że pracujesz w najlepszej firmie IT na świecie, więc nie narzekaj na zarobki, bo mamy miliony chętnych na twoje miejsce.
Czyli mimo
  • Odpowiedz
@p0melo: ale czy ja polecam taka prace?

dolina zresztą nie konczy się na FAANG/MANGA czy firmach muska.

możesz śmiało przecież znaleźć dobrze dofinansowany startapik, dostać 150k USD gotówy plus drugie/trzecie/czwarte tyle w opcjach i pracować po 80h w tygodniu. jak dobrze pójdzie i robicie dobry produkt, który się w coś wstrzeli to przy IPO przejdziesz se na emeryturę.


narzekasz na bycie wyrobnikiem piętnaście k w kraju gdzie mediana to jakieś 5-6k
  • Odpowiedz
@p0melo: śmieszny bait. Z budo i archi to masz małe rozeznanie. Polecam ci raport zarobków właścicieli biur archi, bo możesz się bardzo zdziwić, że większość nie ma nawet tego co ty na etacie (tak, jako JDG), a ci bardziej dorobieni wypracowują ten dochód na garbie asystentów-niewolników za najniższą krajową. Z budo też poleciałeś - warunki pracy to raz, dwa to odpowiedzialność karna, trzy to nieśmiertelne +10h dziennie płacone jak za 8h,
  • Odpowiedz
@p0melo poki nie zrozumiesz że ludzi sukcesu jest mało, ludzi których podziwiamy jest mało, bo tym którym się nie powiodło jest o wiele więcej i póki nie zrozumiesz że twoje życie nie będzie w żaden sposób szczególne jak tych z dużego ekranu czy z gazet, artykułów, encyklopedii, to będziesz tak właśnie cierpiał. Ja już się pogodziłem i także tobie tego życzę, choć to właśnie w twoim wieku taki byłem, myślałem że Pana
  • Odpowiedz