Aktywne Wpisy
USER_303 +1
Wszystkie znaki na niebie wskazują że mój brat jest ćpunem i niszczy sobie życie ... Ja nawet nie wiem co robić, nie da się z nim porozmawiać nawet ... Rozwiązaniem które coś by zmieniło to zgłosić na policję, ale nie chcę mu tego robić, może jeszcze da się coś od niego dowiedzieć, pomóc mu. Jakieś propozycje jak z nim porozmawiać ?
#pytanie #narkotykizawszespoko
#pytanie #narkotykizawszespoko
psycha +57
Przypomniało mi się, jak z 10 lat temu zagadałem fryzjerkę, czy by nie chciała wyjść ze mną. Powiedziała, że bardzo jej miło, ale nie jest zainteresowana, bo ma chłopaka. Kilka miesięcy później skojarzyłem, że ja tego jej chłopaka znam i kiedyś się widzieliśmy u innego ziomka. Spoko typ z niego był. Natomiast jak przypomnę sobie to moje zagadanie, to mnie ciarki żenady przeszywają. Tyle dobrego, że dziewczyna zachowała się z klasą.
Żegnam mojego najlepszego przyjaciela (╯︵╰,) Niezliczone ilości przebiegniętych godzin i spacerów. Był zawsze energiczny, uparty, a zarazem spokojny, nigdy nie szczekał bez powodu. Kochał drapanie za uchem, po brzuchu, przenosić wszystkie buty na swoje legowisko i najdziwniejsze lizać szafki. Dał mi dużo radości, szczególnie przez ostatnie lata, teraz żałuję, że przez pierwsze lata jego życia nie spędzałem z nim dużo czasu.
O ironio dostałem go na 15 urodziny, więc był ze mną równe 12 lat. Niestety 2 miesiące temu wykryty został rak trzeciej powieki, zostało mu usunięte oczko :( Niestety najprawdopodobniej dostał przerzuty, w RTG i USG niedaleko później wyszło, że najbardziej ucierpiały płuca. Weterynarz powiedział, że nie ma szans na leczenie wg. niego i zalecił kontakt z weterynarzem onkologiem, ale ten również powiedział, że nie ma co męczyć psa chemioterapią, są nikłe szanse na poprawę. Dostałem informacje, że może pożyć jeszcze z 2 miesiące albo nawet i rok, niestety równo 2 miesiące później czyli w ostatnim tygodniu pogorszyło mu się. Cały czas stał i dyszał, do tego spadek wagi i oddechy powyżej 40 na minutę. Już tydzień temu weterynarz zaproponował eutanazję albo leczenie paliatywne, wybrałem tą drugą opcję. Tabletki na apetyt, przeciwbólowe oraz steryd na pomoc z oddychaniem. Oczy mi łzawią gdy to piszę, ale dziś już nawet nie chce swojej ulubionej szynki razem z lekami zjeść. Nie da rady wejść po schodach i na spacerach, lawinowo w przeciągu dwóch tygodni zmienił się z energicznego psiaka w problemy z przejściem kilku metrów. Najgorszy było ostatnie kilka dni, przychodził do mnie do pokoju i cały czas patrzył na mnie smutnymi oczami, a w zasadzie okiem i dyszał. Leki nie pomogły.
Podjąłem decyzję, że jutro idę z nim do weterynarza na ostatnią wizytę. (╥﹏╥)
Zawsze będzie w mojej pamięci, oby trafił do psiakowego nieba. Chciałem się podzielić tym tutaj, może trochę to ułatwi jego odejście i zaraz da mi trochę otuchy. Dbajcie o swoje pieski i o ich zdrowie.
#urodziny #gorzkiezale #gorzkiezale #zalesie #psy #zwierzaczki #zwierzeta #pokazpsa #smuteczek #feels #junior
może powróci w innym futerku!
Nie wolisz, żeby weterynarz przyszedł do domu?
@swinka_morska: To tak można? Nie wiedziałem.
@virlo (╥﹏╥)
Jestem prawie rok po i dalej nie moge sie ogarnac
minęły prawie cztery miesiące gdy w domu nastała totalna cisza i pustka.. i niestety nie jest wcale po tym czasie lepiej. Ale