Wpis z mikrobloga

Dzisiaj są moje urodziny i zaraz najsmutniejsze urodziny.
Żegnam mojego najlepszego przyjaciela (,) Niezliczone ilości przebiegniętych godzin i spacerów. Był zawsze energiczny, uparty, a zarazem spokojny, nigdy nie szczekał bez powodu. Kochał drapanie za uchem, po brzuchu, przenosić wszystkie buty na swoje legowisko i najdziwniejsze lizać szafki. Dał mi dużo radości, szczególnie przez ostatnie lata, teraz żałuję, że przez pierwsze lata jego życia nie spędzałem z nim dużo czasu.
O ironio dostałem go na 15 urodziny, więc był ze mną równe 12 lat. Niestety 2 miesiące temu wykryty został rak trzeciej powieki, zostało mu usunięte oczko :( Niestety najprawdopodobniej dostał przerzuty, w RTG i USG niedaleko później wyszło, że najbardziej ucierpiały płuca. Weterynarz powiedział, że nie ma szans na leczenie wg. niego i zalecił kontakt z weterynarzem onkologiem, ale ten również powiedział, że nie ma co męczyć psa chemioterapią, są nikłe szanse na poprawę. Dostałem informacje, że może pożyć jeszcze z 2 miesiące albo nawet i rok, niestety równo 2 miesiące później czyli w ostatnim tygodniu pogorszyło mu się. Cały czas stał i dyszał, do tego spadek wagi i oddechy powyżej 40 na minutę. Już tydzień temu weterynarz zaproponował eutanazję albo leczenie paliatywne, wybrałem tą drugą opcję. Tabletki na apetyt, przeciwbólowe oraz steryd na pomoc z oddychaniem. Oczy mi łzawią gdy to piszę, ale dziś już nawet nie chce swojej ulubionej szynki razem z lekami zjeść. Nie da rady wejść po schodach i na spacerach, lawinowo w przeciągu dwóch tygodni zmienił się z energicznego psiaka w problemy z przejściem kilku metrów. Najgorszy było ostatnie kilka dni, przychodził do mnie do pokoju i cały czas patrzył na mnie smutnymi oczami, a w zasadzie okiem i dyszał. Leki nie pomogły.
Podjąłem decyzję, że jutro idę z nim do weterynarza na ostatnią wizytę. ()
Zawsze będzie w mojej pamięci, oby trafił do psiakowego nieba. Chciałem się podzielić tym tutaj, może trochę to ułatwi jego odejście i zaraz da mi trochę otuchy. Dbajcie o swoje pieski i o ich zdrowie.
#urodziny #gorzkiezale #gorzkiezale #zalesie #psy #zwierzaczki #zwierzeta #pokazpsa #smuteczek #feels #junior
Rafi66 - Dzisiaj są moje urodziny i zaraz najsmutniejsze urodziny. 
Żegnam mojego naj...

źródło: comment_16076730960pZmvNIs704vOXDp4IVZD6

Pobierz
  • 30
@Rafi66: W takich wpisach nie ma twardzieli. Mi oczy się spociły czytając to. Bardzo mi przykro i współczuje Ci szczerze. Nie wiem czemu nic mnie tak nie łapie za serce jak takie właśnie wpisy o naszych Najwierniejszych. Daj mu buziaka ode mnie i pogłaszcz. Jestem z Tobą. Nie wiem co napisać. Mam nadzieje, że kiedyś będzie Wam dane jeszcze przebiec się w innym świecie..
@Rafi66: trzymaj się kolego :( uwierz że doskonale Cię rozumiem. Moja Dziunia też odeszła parę miesięcy temu po długim czasie męczarni - t.j. stała, dyszała, patrzyła.. i tak całymi dniami (,) weterynarz pomógł nam podjąć tę decyzję, nigdy nie zapomnę jej ostatniej drogi do lekarza…
minęły prawie cztery miesiące gdy w domu nastała totalna cisza i pustka.. i niestety nie jest wcale po tym czasie lepiej. Ale