Wpis z mikrobloga

140 873,46 - 6,09 - 10,41 = 140 856,96

Nierówny strasznie ten tydzień. Nie wyszło bieganie ze swojakami w poniedziałek ani w środę (ach kocham szkołę), ale w czwartek rano już nie odpuściłem i skoczyłem sobie szósteczkę po bułki. Było w miarę spoko, tempo 5:49 min/km - ale jakoś niekomfortowo mi się biegło, czułem zauważalną sztywność w lewym kolanie. Nadal jednak jest dużo lepiej niż tydzień temu, mogę bez bólu biegać z górki i choć mam cały czas świadomość że coś tam na dole jest nie tak, to nie cierpię jakoś specjalnie.

Na dzisiaj natomiast się umówiłem z koleżanką na poranny bieg. Miejsce spotkania prawie 4 km ode mnie, w domu trzeba być o rozsądnej porze... więc nie było żartów i trzeba było wcześnie wstać. Więc co zrobiłem? Poszedłem spać o północy i zapomniałem nastawić budzić xD

Na szczęście młody nade mną czuwał i kwadrans po czwartej obudziły mnie małe rączki i tekst "tato psynieś inne auto z plecaka". No to wstałem, przyniesłem i po chwili już się powoli zacząłem zbierać. O 4:58 wyruszyłem ( ͡ ͜ʖ ͡) Dawno już mi się nie udało o takiej porze się zebrać, miłe uczucie ()

Spokojnie sobie poczłapałem w dół (w końcu mieszkam na wzgórzu) i po niemal 25 minutach dotarłem pod blok znajomej. Minuta czekania i już biegliśmy sobie dalej - tym razem to ona nadawała tempo, bo mi sadełko jednak mocno ciąży po tej przymusowej przerwie. Litościwie zwolniła i jakoś dolecieliśmy do Zalewu Nowohuckiego. Miła niespodzianka - nawet o tej porze działają kolorowe fontanny (ʘʘ) Parę słitfoci i polecieliśmy dalej - już w kierunku mojego osiedla.

Nadal w spokojnym tempie dotarliśmy do rozstaju dróg - i już poczłapałem spokojnie do piekarni po obwarzanki i bułki, skąd już tylko niecały kilometr dzielił mnie od domu. Uff, przeżyłem ( ͡ ͜ʖ ͡)

Plan wykonany w 100% ()
Dycha - zaliczona.
Tempo 5:40/km - nawet lepiej niż przewidywałem
Nic nie boli
Bułeczki kupione (ʘʘ)

No to teraz już tylko pozostaje się zastanawiać nad tymi trzema kopcami w niedzielę. Zobaczę czy uda mi się kupić pakiet xD

Miłego!

P.S. Elev. gain to totalna bzdura - zegarek mi już zupełnie zdurniał i kompletne bzdury mówi o wysokości ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#sztafeta #enronczlapie #bieganie #biegajzwykopem #ruszkrakow
Pobierz enron - 140 873,46 - 6,09 - 10,41 = 140 856,96

Nierówny strasznie ten tydzień. Nie w...
źródło: IMG_677A6EB4CD44-1
  • 1