Wpis z mikrobloga

Mam teraz dużo większą świadomość tego co się ze mną dzieje. Staram się dużo rozmawiać z rodziną i rozwiązywać nasze problemy zamiast zamiatać je pod dywan. Odważyłem się na wiele rzeczy na które miałem ochotę a się ich bałem. Staram się nauczyć dzieci wyrażać swoje potrzeby


@fiolkins: tylko brak picia nauczył cię świadomości a nie terapia? Po jakim czasie zyskałeś świadomość
Wiem że cięzko sobie to wyobrazić jeżeli problem kogoś nie dotyczy ale teraz alkohol mi jest nie potrzebny kompletnie do niczego


@fiolkins: w zasadzie nie jest, to tak jak zrezygnowanie ze słodyczy, Coca-coli, energetyków(kiedyś piłem hektolitrami) czy innego jedzenia. Mam z tym styczność, jak bywam zmęczony, głodny, spragniony to czuję że mnie ciągnie i wtedy muszę szybko zjeść/wypić coś innego. Wiadomo to nie nałóg jak alkohol ale jednak korci mnie czasem
@fiolkins: gratuluje, trwaj dalej. Ci wszyscy imbeccyle ktorzy wychwalaja picie to wlasnie przyszle Janusze z wasem i bebzolem z depresja. Alkohol robi z mozgu galarete i najgorsze, ze daje klamliwe uczucie, ze „jest fajnie”, podczas gdy nic specjalnego sie nie dzieje. Chlanie przy robieniu jakiejkolwiek rzeczy to wspaniala przygoda.

Tez pilem na studiach duzo i myslac o tym teraz stwierdzam, ze to byl calkowicie stracony czas. Pamietam jakies fragmenty jak przez
@fiolkins:
Gratulacje!

Gdyby tak tylko z jedzeniem można było to rozwiązać, żeby po prostu całkiem przestać jeść gdy ktoś ma problem. Tak jak alkoholik nie może wypić nawet jednego piwa aby nie wrócić w ciąg, tak prosiak mojego pokroju dużo lepiej radzi sobie nie jedząc wcale niż jedząc "troszeczkę", bo to "troszeczkę" bardzo szybko okazuje się pojęciem bardzo względnym. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@fiolkins: Poważnie pytasz? xD Bo jeśli tak to dla przyjemności. Tak samo jak ludzie lubią jeść nowe ciekawe dania, grać w dobre gry, spotykać się z ludźmi. Ja np. kupuję sobie raz na miesiąc butelkę whiskey i testuje sobie różne smaki bo po prostu to lubię. Niech każdy żyje jak chce, a OP'a trzeba pochwalić bo wyjście z jakiegokolwiek nałogu jest mega sukcesem i wiedz że jesteśmy z Ciebie dumni.
@fiolkins: jak dodasz do wódki galaretkę i wsadzisz do lodówki to możesz to potem jeść, już nie będzie się kwalifikowało jako picie. Myślę, że pomogłem.