Wpis z mikrobloga

Solorz-Żak


@Jacolex: ALe to jest bardzo specyficzny przypadek bo on po prostu nie chciał być kojarzony ze swoim poprzednim nazwiskiem.

Mój znajomy też przyjął nazwisko żony bo jego było, powiedzmy prostacką nazwą zwierzęcia.
  • Odpowiedz
@AlienFromWenus: no przecież tak jest xDDDD coś mi się wydaje że jesteś jakąś feministyczną julką z różowymi włosami, jeśli masz takie problemy. Poza tym jak kogoś kochasz, to w czym problem aby mieć jego nazwisko? Ale wymyślasz problemy z dupy.
  • Odpowiedz
własnie. Baby nie wiedzą nawet że nie muszą tego robić, natłukli im do łba że tak trzeba i robią to bez zastanowienia, bo się mężuś obrazi, teściowa obrazi, ksiądz powie że się bozia obrazi.


@AlienFromWenus: To są jakieś upośledzone czy co? Należy im odebrać prawa wyborcze z takiego powodu?

a ja uważam że mężczyzna też trafia pod opiekę kobiety, więc równie dobrze może on zmienić nazwisko, bo tak to ona
  • Odpowiedz
Oczywiście, ale to facet daje bezpieczeństwo, opiekę, a kobieta głównie ciepło domowego ogniska.


@agacik92: zastanawiam się jak definiujesz bezpieczeństwo, opiekę i ciepło domowego ogniska skoro uważasz że w oczywisty sposób są one dostarczane przez jedną osobę w związku i to z konieczności konkretnej płci...
  • Odpowiedz
Jedyne czego nie rozumiem, to po co kobiety, które nie piastują żadnych ważnych stanowisk, nie mają żadnych osiągnięć naukowych, robią sobie dwuczłonowe nazwiska ¯(ツ)/¯.


@agacik92: Gdyż mogą.

Dla mężczyzny kobieta która nie chce zmienić nazwiska albo idzie w dwuczłonowe to potwarz i ciężko
  • Odpowiedz
@pogromca_krasnali:

Twoje ego powinno mieć nalepkę "delikutaśnie, ze szkła".


Ad personam, ale też piękna "kobieca" sztuczka - jeśli facet ma wobec kobiety pewne wymagania takie jak młody wiek, niski bodycount czy też to żeby przyjęła jego nazwisko po ślubie to z pewnością MA KRUCHE
  • Odpowiedz