Wpis z mikrobloga

W ogóle dzwoniłam pierwszy raz w życiu na 112 wczoraj i jestem dalej roztrzęsiona
Bardzo daleki znajomy poinformował mnie o swoim planie na zrobienie sobie krzywdy i musiałam interweniowac.
Nie dość, że panicznie boje się telefonów to jeszcze ta cała sytuacja mnie naprawdę poruszyła.

Mam nadzieję, że policja coś zrobiła jednak
#zalesie #gownowpis
  • 71
  • Odpowiedz
@Abismo: Wątpię aby podświadomość nakłaniała kogoś do targnięcia się, a przy depresji jestem zwolennikiem teorii dotyczącej przyczyn chemiczno-biologicznych albo środowiskowych, a nie psychologicznych. Życie może się stać dla kogoś nieznośne w przeciągu jednej sekundy tylko dlatego że coś przestało funkcjonować w ciele tak jak powinno. Środowisko też może stać się dla jednostki na tyle nieznośne że będzie wolała ona przerwać swoją egzystencję niż dalej w nim przebywać. W przypadku ogłaszania tego
  • Odpowiedz
  • 2
@500minus to ja Ci mogę napisać, że mam depresję prawdopodobnie z powodów chemiczno-biologicznych. Mam chorobę zaburzającą procesy metaboliczne i mój organizm produkuje trucizny, które wpływają negatywnie na układ nerwowy. Niestety miałam takie momenty, że musiałam sama ze sobą walczyć, żeby sobie krzywdy nie zrobić. Co prawda nikomu nie mówiłam, bo mi wstyd było, ale nie panowałam nad swoim ciałem. Tak też bywa podczas psychozy. Chory robi rzeczy, których później nie pamięta.
  • Odpowiedz
Po 1. jesli ktos cos takiego ci mowi masz prawny obowiazek zgloszenia tego sluzbom po


@ZenujacaDoomerka:
Niby jaki paragraf to nakazuje? Masz jakieś swoje babskie omamy na ten temat.
Moralny obowiązek może i masz, ale nie prawny.
Karalne jest nakłanianie i pomocnictwo w samobójstwie, a brak interwencji to żadna z tych rzeczy.

Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu, a ty przysporzyłaś mu więcej cierpienia swoją samolubnoscią bo stwierdziłaś, że wiesz co dla
  • Odpowiedz
@ZenujacaDoomerka: zrobiłaś dobrze ale teraz zerwij kontakt. Serio takie chore psychicznie osoby które dzwonią w środku nocy ze zaraz coś sobie zrobią maja niszczacy wpływ na psychikę. Szczególnie kiedy masz jakieś wlasne problemy to ciebie kolega wykończy "samobójstwem nr 332 Tym razem to już serio!" A jemu nic nie będzie. Najgorszy tym walki o atencję
  • Odpowiedz
@500minus: pierdoły gadasz, ludzie którzy chcą sobie coś zrobić, może nie będą mowili tego wszystkim na około, ale jakiejś np bliskiej osobie mogą chcieć się wyżalić. Gdybym nie zareagował na takiego jednego "atencjusza", to dziś nie miałbym przyjaciela, który żyje i ma się dobrze.
  • Odpowiedz
@Hiter: No i prawidłowo zareagowałeś, ale to co piszesz tylko potwierdza moją tezę na temat braku dystansu emocjonalnego najbliższego otoczenia do danej osoby i konieczności weryfikacji motywów oraz dobrania odpowiednich działań które należy podjąć przez służby z zewnątrz.
  • Odpowiedz
@ZenujacaDoomerka: kiedys mialem problem z corka(noworodek), dostala kolki(zielona kupa) myslalem ze jakies zatrucie czy uj wie co, pierwsza mysl to 112 - niestety ale ludzie ktorzy sa na pierwszej linii kontaktu to nie sa specjalisci, raczej jako tako ogarniajacy zwykly, przecietny czlowiek. Nie wymagaj zbyt wiele, zadanie ich to filtracja szajsu i bzdur, jak sie pozniej okazalo moj/corki problem to nie byl problem ale to juz pare dni pozniej po wizycie
  • Odpowiedz
@ZenujacaDoomerka: ja w tym roku tez pierwszy raz dzwoniłam na 112 i do teraz wspominam to z ciarkami na plecach. Moja siostra wzięła spora dawkę leków i będąc z nią na lini słyszałam jak słabnie i jak mnie przeprasza, ale kontakt już był na tyle utrudniony, że nie była w stanie powiedzieć gdzie jest. Trauma do dziś. ( ͡° ʖ̯ ͡°) współczuje, ale postąpiłaś jak trzeba i
  • Odpowiedz
@500minus to jest szkodliwy stereotyp. Na stronie Policji dosłownie pierwszy punkt sygnałów ostrzegawczych to:

Mówi o popełnieniu samobójstwa lub porusza tematy związane ze śmiercią.

Kolejna strona:

Statystyki, które znalazłam podają, że aż 8 na 10 osób mówi o swoich zamiarach samobójczych, tylko że otoczenie to bagatelizuje.

I na każdej kolejnej, która otwieram, piszą to samo. Samobójcy bardzo często otwarcie mówią o swoich zamiarach.
  • Odpowiedz
Przecież jak ktoś planuje się targnąć to nikomu o tym nie mówi. Atencjuszy trzeba zgłaszać aby się oduczyli atencyjności, bo tym zatruwają życie ludziom dookoła.


@500minus: Widzę, że mamy tu eksperta. Brawo.
A potem wykopki płaczą, że faceci tyle samobójstw popełniają.
Bo przecież jak facet planuje się zabić to się zabija, a nie że daje jakieś oznaki. Facet jest męski, nie #!$%@? się z decyzją, nie roztrząsa jej, nie zastanawia -
  • Odpowiedz
@ZenujacaDoomerka: ma ogromną traumę z którą nie może sobie poradzić. Jest ode mnie starsza, a jednak to ja jej pilnuje i staram się poświęcać dużo więcej uwagi. Ja na jej miejscu pewnie tez nie mogłabym sobie poradzić z takim ciężarem psychicznym (reanimacja nieżyjącego już taty tylko dlatego, żeby trochę uspokoić mamę do czasu przyjazdu służb ratunkowych, smierć nagła, tato zdrowy, po prostu zasnął) ()

Ale wydaje się
  • Odpowiedz
że jest #!$%@? atencjuszem bo jakby chciał się zabić to by się zabił?


@ipkis123: Dokładnie tak, po czym zadzwonił na 112. Z problemami psychologicznym do psychologów i psychiatrów, a nie do ludzi bez kierunkowego wykształcenia.
  • Odpowiedz
@Uddhx:

Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu, a ty przysporzyłaś mu więcej cierpienia swoją samolubnoscią bo stwierdziłaś, że wiesz co dla niego będzie lepsze. Ha tfu.


Typie to po cholerę wedlug ciebie bardzo daleki znajomy do niej wydzwaniał z tą informacją? Jakby nie chciał pomocy to mógł jej w to nie wciągać.

A OPka miałaby według ciebie to zignorować i dealowac potem przez lata z myślami czy to było wołanie o pomoc,
  • Odpowiedz