Wpis z mikrobloga

@Uddhx: Przecież jak ktoś planuje się targnąć to nikomu o tym nie mówi. Atencjuszy trzeba zgłaszać aby się oduczyli atencyjności, bo tym zatruwają życie ludziom dookoła.
  • Odpowiedz
@500minus:
Wystarczyło nic nie robić. Jeżeli był atencjuszem to by odpuścił zapamietujac, że takie coś jest nieskuteczne ale jeżeli miał naprawdę dosyć to by zakończył swoje cierpienie.
Moim zdaniem właśnie należy takie sygnały ignorować.
Teraz gość będzie wiedział, że może opkę emocjonalnie szantażować i będzie to wykorzystywał.
  • Odpowiedz
@Uddhx: Moim zdaniem zależy od reakcji policji i służb, na ogół pierwsza reakcja służb szybko prostuje atencjuszy. Pobyt w szpitalu psychiatrycznym na obserwacji to raczej nie jest coś co by chciało się powtórzyć.
  • Odpowiedz
  • 10
@500minus niekoniecznie tak jest. To walka świadomości z podświadomością, która toczy się wewnątrz. podświadomość chce, żebyś się zabił, a świadomość walczy, żeby tak nie było. Czasem potrzebujesz pomocy w tej walce, bo nie jesteś w stanie ucieszyć pragnień podświadomości. Często wtedy wyłącza ci się mózg i zaczynasz robić rzeczy, których nie chcesz robić. na przykład połkniesz za dużo tabletek, a ty świadomie to obserwujesz z boku. To trochę tak jakbyś działał
  • Odpowiedz