Wpis z mikrobloga

  • 8
@m__w ciężko złapać imersje w grze, kompa sprzedalem, xboxa miałem miecha... Decka też miecha. Jeszcze switch się trzyma tym że włączam na 20min pykam, ginę i odkładam.
To już nie to samo co kiedyś.
Kiedyś wydawało mi się granie w gry to absolutnie najlepsza rozrywka na świecie i nie mogłem zrozumieć dlaczego wszyscy nie graja. Czekałem na nowe gry u nie mogłem się doczekać upgrade PCta... teraz jak mnie stać to wolałbym
  • Odpowiedz
@razor172: ja kupiłem nowe gpu do stacjonarki, głównie z myślą o nowych grach i aby przejść wreszcie od deski do deski Wieśka, skończyło się na tym, że pograłem tydzień w Wieśka, tydzień w Diablo 2R, pokopałem trochę krypto i od tygodni komp stoi nie włączany, jedynie służbowy laptop chodzi na którym już w gry nie gram.
Jedyna rzecz, która sprawa frajdę ostatnio to pogranie w Mortala ze znajomymi jak wpadą na
  • Odpowiedz
@m__w: kupilem mw2 bf1 i 5
Cod bo4
Pakiet boosteroid na 3 msc żeby grać w cloudzie

Gówno xD
Został mi msc subskrypcji i poza 1 msc to może z 15 h pogralem
Czas mam itp ale chęci zero ... Eh
  • Odpowiedz
lvl35 i nadal sprawia ogromną frajdę. mam dużą kupkę wstydu, ale chyba nigdy nie grałem tak dużo jak przez ostatnie kilka lat. żeby nie było, że gram, bo nie mam życia - mam pracę i żonę ()
  • Odpowiedz
@m__w no nie sprawia, a grałem całe życie i grałem jeszcze duzo na magisterce i jakieś 2 lata po magisterce.
Jedbak myślę, że to nie wiem, a jakieś zaczatki depresji lub coś w tym stylu.
  • Odpowiedz
@m__w: też miałem dobrych kilka lat tak, że nie przeszedłem żadnej gry. Znalazłem sposób: trzeba "przebrnąć" przez pierwszych parę godzin gry. W nowych grach to jest przesada. Te wszystkie tutoriale i filmiki na początku gry są dla mnie najgorsze bo się nie mogę doczekać mięska.
  • Odpowiedz
@m__w mam podobnie, ale z wyjątkami. Nie chce mi się grać w średnie, a nawet całkiem nieźle ocenione gry, szybko mi się nudzą. Ale takie Last Of Us 2, RDR2, GTA 5 albo seria Uncharted bawiły prawie jak za małolata. Prawie, bo czasy gdy się siadało do grania wieczorem, a kończyło nad ranem już nie wrócą.
  • Odpowiedz
@m__w: jeszcze zależy jakie gierki. Lvl 37 here, i odpuszczam juz gry ktore maja mega wielkie mapy. Wlaczylem AC Odyssey i wylaczylem po 15 minutach jak zobaczylem ile jest łażenia. Ale np. przy bezmyślnym odgrzewanym kotlecie - Far Cry 6, bawiłem się całkiem dobrze.
  • Odpowiedz
@Asd15: zagraj w remastery od nightdive - quake 1, quake 2, system shock, doom 64, blood fresh supply, turok itd. to gry dla boomerów typowe, ja bardzo polecam, ostanio przeszedłem q1 z nowymi dlc od machine games.
  • Odpowiedz
  • 0
@m__w przez ostatnie kilka lat nie grałem i też już tak miałem, że nie chciało mi się grać, ale jakiś czas temu złożyłem sobie komputer i zacząłem grać w CSa, Lola, przeszedłem Mafię 1 i gram w RDR2.
  • Odpowiedz
@m__w: Bo wiadomo, że zamiast coś fajnego i nowego to pierdyliardowy raz gothica'a, czy jakieś inne oklepane stare gówno byś odpalił, 30 minut i do widzenia, bo pamiętasz wszystko lepiej niż niektórzy speedrunnerzy.

A więc moja rada: Odpal coś nowego. W jakie stare gówna zazwyczaj zagrywasz te pół godziny? Na ich podstawie może dam kilka propozycji (nich zgadnę, omówiony wcześniej gothic, gta sa, herosy 3 itp).
  • Odpowiedz
@m__w: zależy od gier. W jakieś takie relaksujące jak farma (SunHaven, Stardew), House flipper czy Graveyard keeper czasem się wciągnę i posiedzę z tydzień. W jakiegoś rozbudowanego rpg to nawet mi się nie chce. Z jednej strony spoko tak sobie porozwijać postać, ale jak wchodzi jakieś rozbudowane drzewo talentów, miliony bonusów do eq to już nawet nie chce mi się tego analizować :(
  • Odpowiedz