Wpis z mikrobloga

@m__w: warto się zainteresować grami indie, bo są robione z sercem i jakimś pomysłem. Też mi się nie chciało w nic grać, ale jak tylko porzuciłam głośne tytuły to wróciła mi chęć do spędzania czasu przed kompem.
  • Odpowiedz
  • 4
@m__w nie tyle nie sprawia, co nie chce się siedzieć przed monitorem po 8 godzinach płatnego siedzenia przed monitorem.
może jak bym miał osobne stanowisko do pracy to bym nie miał takiego zniechęcenia ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@m__w: bo gracie pewnie w jakieś same AAA action adventure, które się od siebie niczym nie różnią. Jakbyś grał w coś online, najlepiej competitive, albo gry które wymagają chociaż trochę mózgu (factorio/satisfactory). Przestańcie grać w gry pokroju assassins creed to przestaniecie marudzić xd
  • Odpowiedz
@m__w: U mnie bywa różnie - miewam takie miesiące, że gram dużo (głównie jakieś proste symulatory: Farming, ETS2, ATS, Snowrunner etc.), a potem kilka miesięcy przerwy, bo nic mnie nie rajcuje. Ale potem znowu wraca ochota... i tak w kółko, od paru lat :)
  • Odpowiedz
@m__w: wydaje mi się że to raczej zależy w co grasz, kiedyś grało się praktycznie we wszystko, teraz mam 30tke i większą frajdę daje mi gra gdzie można dużo rzeczy rozwijać, długi progres, np polecam project zomboid czy nawet MC na modpakach.
  • Odpowiedz
@m__w: mi dalej sprawia. Inna sprawa, że praca, dziecko, hobby, więc nie ma za bardzo czasu. Z doskoku jednak leci "Elden Ring". Trochę za łatwo mi idzie...
  • Odpowiedz
@Woo-Cash1900
Bo u mnie dochodzą książki, seriale, sport. Ciężko już poświęcać się na gry jak kiedyś. A jednak lubię się angażować w rozrywkę, więc przejście wiedźmina aktualnie to by było z pół roku.
  • Odpowiedz
@m__w: Smae here. Teraz jedyne 'gry' które sprawiają mi przyjemność to symulatory. Im więcej do nauki, dłubania przy setupie i doskonalenia umiejętności tym lepiej
  • Odpowiedz