Wpis z mikrobloga

@zbaszynek: pewnie jak się zorientował, że przez własną głupotę rozwalił sobie rękę i nie będzie mógł grać przez ileś miesięcy, to się zesrał, że klub zawiesi mu wypłaty i zostanie z gołą dupą. Więc w panice wymyślił jakąś historyjkę jak to go kibole pobili i myślał, że nikt nie powie "sprawdzam".
  • Odpowiedz
pewnie jak się zorientował, że przez własną głupotę rozwalił sobie rękę i nie będzie mógł grać przez ileś miesięcy


@zielonkanawieki: no pewnie tak, ale przecież można było wymyślić tysiąc innych bardziej wiarygodnych historii. Mógł się pod prysznicem poślizgnąć, a ten z jakimś pobiciem wyjeżdża. No chyba, że wiedział, że było pełno świadków. Tylko, że info o poślizgnięciu się pod prysznicem może nie poszło by w świat, a pobicie już jak
  • Odpowiedz
@pwone: no może po prostu lepiej gra w piłkę niż myśli? No do końca chyba tego nie przemyślał jakie będą konsekwencje takiego tłumaczenia. Młody i glupi jeszcze, żeby mając taką pracę wdawać się w bójki.
  • Odpowiedz
@zielonkanawieki: pewnie tak. Jednak chyba najlepszą opcją jest się po prostu przyznać w klubie co się o------o i tyle. Oczywiście nie pochalą za to, ale przypał najmniejszy z tego wychodzi. Przecież w klubie wiedzą, że piłkarze to też ludzie. W Lechu "Kwe Kwe" mając 0.8 promila miał stłuczkę i tak naprawdę rozeszło się po kościach. Poszło info, że zapłacił karę i tyle. Grał dalej. Prawka pewnie nie ma, ale w
  • Odpowiedz