Wpis z mikrobloga

Wystarczyło, że ktoś napisał prawdę i już elyta wykopu, czyli pseudo programiści 30k na miesiąc i jacyś kołchoźniki z fabryki smrodu mówią, że nauczyciele nic nie robią, to jak mają dobrze zarabiać.

Tymczasem byle sekretarka czy osoba na podobnyn stanowisku w jakiejś firmie, nic prawie nie robi przez 8h, odpowie może na jakieś emaile czy gdzieś zadzwoni, a tak to z Grażynką sobie poplotkuje przy kawce i za takie gówno dostanie te 4200-4500netto.

Znajomy gdzieś w firnie pracuje jako marketingowiec, z dupy dostał po okresie próbnym 4000netto z groszami, gdzie polowe dni w tyg ma zdalne, gdzie mówił, że większość czasu oglada seriale czy czyta książki, bo nie ma co do roboty, albo robi to w moment.

Drugi znajomy jest początkującym programistą, oczywiście też zdalnie robi. Mówi, że w większości ma jakąś robotę ktorą można zrobić w 2-3h bez problemu i potem ma bajlando, a zgarnia za takie gówno ponad 5k netto. Tylko czasami ma coś cieższego, to posiedzi trochę dłużej.

Kilku znajomych w jakis biedronkach czy lidlach bez studiów zgarnia za klepanie w kasę, wsadzenie ciasta do pieca czy wystawieniu towarów ok 4000 albo lekko ponad 4000 netto.

Ale to największym nierobem jest nauczyciel, bo przecież on nic nie robi i w domu ma #!$%@? trampki na wszystko jak przeciętny korposzczur czy inny kołchozownik z fabryki gówna, dla którego jedynym zmartwieniem jest, aby go jutro do dmuchania alkoholu nie wzięli, bo go na produkcję go nie wezmą.

Tfu na was.

#szkola #zarobki #gospodarka #ekonomia #zalesie #bekazpisu #pracbaza #programista15k #bekazpodludzi
  • 62
@technojezus: problemem nie jest to, co nauczyciele robią albo czego nie robią, tylko to że pracują w budżetówce. Ty porównałeś tutaj prywatne firmy do państwowych. Przepaść.

Nauczyciele powinni być wynagradzani ponad średnią społeczeństwa, bo to od nich - w jakimś stopniu -zależy kształt tego społeczeństwa w przyszłości. Niestety nasz system tego nie zapewnia i mam tutaj na myśli zarówno program nauczania jak i kompetencje niektórych nauczycieli.
@technojezus: osobiście znam kilka osób po germanistykach, romanistykach, filologiach, matematyce, którzy myśleli, że zostaną nauczycielami, ale że widzieli co się w szkołach #!$%@? i byli ogarnięci to większość wylądowała w korpo i trzepią teraz dzięki np. językom spoko hajs jako specjaliści. Znam jednego gościa, historyka, który finalnie wylądował w Hucie Katowice, bo pracy w szkole nie dostał i coś tam robi technicznego :D
Ten kraj tak zeszmacił zawód nauczyciela, że chyba
Tymczasem byle sekretarka czy osoba na podobnyn stanowisku w jakiejś firmie, nic prawie nie robi przez 8h, odpowie może na jakieś emaile czy gdzieś zadzwoni, a tak to z Grażynką sobie poplotkuje przy kawce i za takie gówno dostanie te 4200-4500netto.


Znajomy gdzieś w firnie pracuje jako marketingowiec, z dupy dostał po okresie próbnym 4000netto z groszami, gdzie polowe dni w tyg ma zdalne, gdzie mówił, że większość czasu oglada seriale czy
@technojezus: a ja się wypowiem od innej strony, bo kończyłem studia po których mogłem być nauczycielem inf/tech i czułem powołanie do tego. Było to 4 lata temu i nie mogłem znaleźć takiej pracy - wszędzie były wsadzone osoby po znajomości. Jedyna opcja dla mnie to było branie po 1/4 etatu w 3 szkołach i jeżdżenie po jakichś zadupiach, marnując więcej czasu na dojazdy niż na robotę. Dlatego #!$%@?łem to, bo nie
@SpasticInk:

kilka osób po germanistykach, romanistykach, filologiach, matematyce, którzy myśleli, że zostaną nauczycielami, ale że widzieli co się w szkołach #!$%@? i byli ogarnięci to większość wylądowała w korpo i trzepią teraz dzięki np. językom spoko hajs jako specjaliści


To nie są specjaliści. To są po prostu ludzie, którzy pracują dla zagranicznych firm jako tania siła robocza. Przewalają kwity, niejednokrotnie w celu uniknięcia opodatkowania i tym podobnych głupot.
Specjalista to osoba
@technojezus: gdzie znalazłeś głosy że jak ktoś pracuje 2g dziennie to znaczy że ciężko pracuje? z tych co podałeś to chyba tylko kasa jest powszechnie uznawana za ciężką pracę.
przy czym to i tak nie ma wpływu na to ze nauczyciel może mieć wywalone i nijak to nie wpływa na jego wynagrodzenie, co jest jednocześnie sporym minusem dla tych którzy się przykładają ponad miarę, to też nie ma dużego wpływu na
Ty porównałeś tutaj prywatne firmy do państwowych. Przepaść.


@Boh-un: no nie taka przepaść, bo po ostatnich podwyzkach nfz magistrom placi minimum po ok 5k netto(4700 czy tam 4800 z groszami), a dodaj do tego dodatkowe dyżury, to z palcem w dupie 5k netto przekroczysz w miesiącu. W sluzbie zdrowia co chwila podwyżki są (i powinny dalej być), a w kwestii szkolnictwa jest totalna patologia. A nauczyciel na etacie ci dostanie ledwo
t.


@technojezus: punkt widzenia zawsze zależy od punktu siedzenia, w każdej z tych prac znajdują się czasem chwilę mega męczące a czasem totalny luz, jak ktoś zarabia 30k to nie jest tak że jest zestresowany proporcjonalnie więcej od kogoś kto zarabia 5k i tak samo nie znaczy to że pracuje 6 razy wydajniej albo ciężej
@technojezus: Nauczyciele to najbardziej betonowa, roszczeniowa i patologiczna grupa zawodowa w Polsce. 95% z nich nie nadaje się do pracy z dziećmi ani młodzieżą. System szkolny opiera się na autorytecie, a nikt nie chce na ten autorytet sobie zasłużyć. Nie jeden nauczyciel odpowiada za tragedię jakiegoś młodego człowieka. Nie dziwi mnie więc, że ludzi nie obchodzi ich sytuacja i mało kto popiera ich prostesty o podwyżki.
Owszem, pensje dla nauczycieli powinny
@technojezus są nauczyciele z pasją, którzy nadają się do tego zawodu i onj powinni raczej nieźle zarabiać. Ale są też takie miernoty, które nic innego nie potrafią i oni powinni dostawać minimalna. Problem w tym, że jak to w budżetówce, nikt nie będzie weryfikował i podwyżki dostaną wszyscy. Dodatkowo karta nauczyciela nie pomaga w dyskusji i porywnywaniu zarobków do tych na normalnym rynku.
@technojezus: w idealnym świecie wyklopka, nauczyciele zarabiają 1800 złotych, ale są nauczycielami z pasji i uczą o przydatnych w życiu rzeczach a w dodatku jednocześnie mamy fiński system nauczania, gdzie bycie nauczycielem jest życiowym wygrywem i respektowanym zawodem gdzie nauczyciel sporo zarabia

Ale czego się spodziewać bo bandzie przegrywów, którzy szkołę kojarzą jedynie z bycia ofiarami jakiś Sebixów, a logiki to nawet na studiach nie mieli xD
@Oskariat: Przecież gdyby nie przymus szkolny to wiele dzieci, a później dorosłych byłoby analfabetami, którzy nie potrafiliby rozwiązać prostego równania z jedną niewiadomą...

System jest przestarzały, ale nie wolno tego systemu się pozbywać.

Chyba, że twoim celem jest zrobienie z polskich obywateli chłopów małorolnych...

Szkoła polska, nawet jeżeli jest przestarzała to daje ubogim dzieciom na osiągnięcie sukcesu.

Myślisz, że każdego rodzica będzie stać na kupno godziny korepetycji za 60-120 zł?