Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Nasi rodzice i dziadkowie urodzili się i wychowali w zupełnie innym świecie. W innej rzeczywistości.
W latach 60. czy 70 nie było żadnych tinderów, instagramów czy innego tego typu dziadostwa. Ludzie nie mieli tak zaburzonego obrazu tego jak wygląda "przeciętny mężczyzna". W tamtych czasach żeby chłop był rozpatrywany przez kobiety jako potencjalny partner musiał spełniać warunki:
- mieć pracę
- nie być alkoholikiem
- nie bić swojej kobiety (opcjonalne)
To wystarczało żeby kwalifikować się jako "porządny chłop" i tym sposobem 19 na 20 mężczyzn mogło bez problemu znaleźć żonę (a ten jeden co został to szedł na księdza i jakoś się świat kręcił).
Starsze pokolenia dalej tkwią mentalnie w tamtych czasach i nie zdają sobie sprawy z tego jak drastycznie zmienił się świat. Dzisiaj kobiety już nie muszą wychodzić za mąż za żadnego z chłopów którzy się nią interesują bo może sobie otworzyć tindera i znaleźć 200 innych o wiele przystojniejszych co mieszkają trochę dalej, których normalnie by nie poznała. W sumie to kobiety w ogóle nie muszą wychodzić za mąż, bo w dzisiejszych czasach mogą normalnie pracować i same się utrzymywać, a jak się powinie noga to państwo zawsze pomoże - chłop nie jest jej w ogóle potrzebny. (Żeby nie było - nie mam tego kobitkom za złe, po prostu omawiam konsekwencje tego dla mężczyzn).

Naszym rodzicom i dziadkom dalej wydaje się że jeżeli chłop nie jest jakimś psychopatą mającym problemy z agresją, który dodatkowo myje się raz na pół roku przez co śmierdzi cały czas, to nie ma żadnej możliwości żeby taki mężczyzna nie miał brania wśród kobiet. Szczególne pole do popisu mają tu ojcowie, którym wydaje się że gdyby dziś znowu mieli 19-26 lat to byli by takimi samymi playboyami jak 30 lat temu.

PS: Pozdrawiam wszystkich chłopa, którym przez brak kobiety rodzina już zarzucała homoseksualizm.

#p0lka #przegryw #blackpill #redpill #tinder #zwiazki #seks #niebieskiepaski #rozowepaski #przegrywpo30tce #natura



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: grap32
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 18
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: No mój ojciec urodził się w czasie wojny i opowiadał jak dziadek mu mówił że często musieli #!$%@?ć z domu żeby nie zginąć więc rzeczywiście żyli w innych czasach. Po tych przeżyciach komuna nie była już taką straszna.
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
Anonim (nie OP): Masz rację, z drugiej strony boomer żyje w bańce i nawet jakby dziewczyna mu powiedziała że jest brzydki to on by to odebrał jako droczenie się więc myślę że wcześniej czy później by kogoś znalazł nawet w obecnych czasach. Taki janusz to często nieatrakcyjny zwierzak ale ma dobry mental, nie to co przegrywy na tagu.

  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 1
Anonim (nie OP): No dobrze tylko o co chodzi w tym wpisie? To wylewanie żalu? Niech sobie mają Tindera i niech się puszczają. Co w tym złego? Dzietność spadnie? Dla mnie super wiadomość. Kiedyś nie było Internetu i babka musiał wybierać w tym co ma w pobliżu. I odwrotnie też. Może mi jest łatwiej o tym pisać, bo nie mam charakteru do bycia z kimś.

  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 1
Anonim (nie OP): Fajna teoria, szkoda że nieprawdziwa. W PRLu ogólnie ludzie byli brzydsi i biedniejsi. Rownież kobiety. Obecnie każdy przeciętny mężczyzna wchodzi w związek z przeciętna kobietą. Małżeństwa dalej są dwuosobowe a rozkład płci mniej więcej równy. W takim razie kto zawiera te małżeństwa? Jeden chad ma 10 żon? Pomyśl wykopku.

  • Odpowiedz
Małżeństwa dalej są dwuosobowe a rozkład płci mniej więcej równy. W takim razie kto zawiera te małżeństwa? Jeden chad ma 10 żon? Pomyśl wykopku.


@mirko_anonim: Chady nie są od tego, żeby żenić się z babami. Jest ich niewielki odsetek wśród mężczyzn, więc nigdy nie wystarczyłoby ich dla wszystkich bab. Oni są od tego, żeby się z nimi zabawiać, dopóki są młode, ładne, jędrne i wolne. Baby, gdy się już "wybawią",
  • Odpowiedz
Jeden chad ma 10 żon?


@mirko_anonim: teraz nie, ale wszystko znowu do tego zmierza. kobietom takie rozwiązanie nie przeszkadza, poliamoria i związki otwarte zyskują na popularności(nie mówiąc już o ogólnym zdegeneraceniu jak normalizacja OF), brakuje tylko żeby jacyś influencerzy z ameryki zaczęli promować haremy i już niedługo na tinderze zobaczysz "facet zaczyna się od 3 kobiet" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Nic się nie zmieniło na rynku matrymonialnym. Czy 10, 20, 30 czy 50 lat temu. Od zawsze i na zawsze najważniejszy będzie charakter. Największe branie mają faceci, którzy coś sobą reprezentują. Ustawiają sobie cele i dążą do ich realizacji. No i dodatkowo zadbają o siebie i uprawiają jakiś sport - nie trzeba nie wiadomo jak wyglądać, tylko dbać o te minimum - higiena, zadbanie, dieta jako tako (nie trzeba sobie wszystkiego odmawiać, tylko ograniczyć niezdrowe jedzenie i czasami coś ugotować), dowolny sport/ruch - mogą być nawet dłuższe spacery z psem.

W obecnych czasach po prostu króluje lenistwo. Faceci przychodzą do domu po 8h lekkiej pracy, odpalają kompa, piwko i tracą godziny na wirtualnej rozrywce. Tymczasem kobiety po pracy w korpo lecą na jakieś tańce, sporty czy inne hobby, albo do innej pracy, a potem widzą się ze znajomymi czy rodziną.

Po co kobieta miałaby brać sobie jakiegoś leniwego piwniczaka, bez hobby, bez wyznaczonych celów życiowych i planu na siebie, bez znajomych? Dziwnym trafem wszyscy znajomi mi faceci, którzy cokolwiek coś sobą reprezentują - ustawiają sobie jakieś życiowe cele, pstrykają fotki, rozwijają biznesy po etacie w korpo, chodzą na ścianki wspinaczkowe, sztuki walki itd. - mają powodzenie u kobiet.

Problemów
  • Odpowiedz