Wpis z mikrobloga

Eh, szukam z różową mieszkania i powiem Wam, że największymi szkodnikami na całym tym rynku są pośrednicy. Jakby zdelegalizować ten zawód, ceny nieruchomości idą w dół o kilkanaście procent w kilka miesięcy.

Od 2 miesięcy jakiś gość próbował sprzedać mieszkanie wystawione za 620 tys. Wchodzimy wczoraj na otodom obczajać, to samo mieszkanie za 710. Jak? Proste, sprawę przejęło biuro nieruchomości.

Tak jest ze wszystkimi innymi mieszkaniami. Pracowałem jako pośrednik przez 1,5 roku i wiem jak to działa, klient chce dostać za mieszkanie 300 tys, Ty mu mówisz, że chcesz prowizję, on mówi że ok, ale i tak chce dostać 300 tys. Co więc robisz? Wystawiasz mieszkanie za kwotę 330 tys, bo po pierwsze klient kupujący lubi negocjować, po drugie Ty musisz sprzedać mieszkanie minimum za 310, bo ta dycha to Twoje "wynagrodzenie" (cudzysłów bo się połową dzielisz z biurem, a od drugiej płacisz podatki, więc gówno zarabiasz, w tym biznesie wygrywają tylko właściciele biur). Oczywiście dodatkowo jak się da, to próbujesz jeszcze skroić klienta kupującego na prowizji, więc cena mieszkania jest sztucznie windowania o ponad 10%.

Często jeszcze dzieje się tak, że ktoś chce sprzedać mieszkanie za np. 480 tys, a pośrednik mu mówi "paaanie, to pójdzie za 540, klient zawsze się znajdzie, ja to Panu sprzedam".

Podsumowując: zlikwidować zawód szkodników pośredników i ceny nieruchomości w Polsce lecą na łeb.

#posrednicytoszkodnicy #nieruchomosci #kredyt2procent #mieszkanie
  • 16
@eugeniusz_geniusz: no oni mają jakieś 90% mieszkań u siebie, bo dzwonią do sprzedającego i mówią, że przerzucą koszty na klienta, a on nic nie straci.

Ta zmiana w ustawie, że będą mogli brać kasę od jednej ze stron nic nie zmienia, bo nadal pośrednik będzie dzwonił do sprzedającego, który wystawił mieszkanie za 500 tys i powie mu, że będzie je promował za friko, a mieszkanie po prostu sprzeda się za 510
@Jestem_Tutaj: nie bk 2%, tylko pośrednik, który namówił właściciela na podniesienie ceny (spekulację bez uzasadnienia) przez czynnik zewnętrzny jakim jest bk 2%. Właściciel nadal chętnie by wziął 620k, ale ktoś mu szepce do ucha.

Poza tym, jak nie możesz sprzedać mieszkania przez 2 miesiące za 600k, to co robisz? Podnosisz cenę do 700 xd. (choć takie zabiegi działają, raz sprzedałem dom tylko dlatego, że podniosłem cenę, jak był tani to mało
@macan: jako że robiłeś w tej branży mam do Ciebie pytanie - czy jest możliwe żeby pośrednik nie wiedział dokładnie po jakim czasie sprzedać nieruchomość żeby nie płacić podatku 19%? czy raczej takie rzeczy to mają w małym palcu?
@koniozwalacz: mają w małym palcu (powinni mieć, bo teraz jest wysyp gownobiur, które zatrudniają jeleni. Jelenie nie wiedzą nic i zazwyczaj nie zarabiają na siebie za bardzo, ale jak biuro kasuje 50% kasy z tego co jeleń zarobi, to opłaca się debila zatrudnić)
@macan: ale pośrednik z kilkuletnim doświadczeniem ogarnia na 100% takie rzeczy? pytam dlatego bo 20 minut od wyjścia od notariusza typ do mnie dzwoni mówi "hehe wie pan co, no ja się pomyliłem, tego podatku to się nie płaci po upływie 5 lat ale kalendarzowych". czekałem ze sprzedażą 5 lat tylko po to żeby się dowiedzieć że zabrakło pięciu miesięcy żeby nie płacić podatku, i do dziś się zastanawiam czy on
@macan to straszna patologia, mieszkanie do wynajęcia za 1500zl a oni sobie dodatkowo życzą 800 zl za to tylko że dali ogłoszenie na stronę internetową ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@macan: no właśnie dowodu chyba żadnego, mówiłem mu tylko że chcę sprzedać po pięciu latach żeby nie płacić podatku a on na to "ok ok". nie mam tego na piśmie ani nic, byłoby słowo przeciwko słowu, więc to już pewnie sprawa nie do odkręcenia?
@koniozwalacz: do odkręcenia. Po prostu piszesz maila do biura, coś w stylu. Dzień dobry nazywam się tak i tak, zawierałem z państwem lub taką i taką osobą umowę, gdzie byłem poinformowany, że nie muszę płacić podatku, gdy upłynie 5 lat. Mieszkanie zostało sprzedane po upływie 5 lat, ale po jego sprzedaży pośrednik/agencja w dniu takim i takim powiedział mi, że musi jednak upłynąć 5 lat kalendarzowych, bo inaczej będę musiał zapłacić
@neeet: o, i to jest zajebisty pomysł. niestety problem jest w tym że jestem debilem i nie postąpiłem w ten sposób od razu tylko przez 3 lata zastanawiałem się co mam z tą kasą zrobić, a w przyszłym roku trzeba będzie się już rozliczyć z urzędem. mimo wszystko spróbuję, a nuż widelec się uda, wielkie dzięki kolego
@macan: jestem właśnie w trakcie poszukiwania mieszkania warszawa i przede wszystkim ościenne miasta. #!$%@? pośrednicy to rak odbytu. Ceny mieszkań zawyżone, prowizje prócz od sprzedającego to jeszcze od kupującego, wielkie halo, że ktoś chce się umówić na oglądanie po 16 (za późno, mimo że w mieszkaniu nikt nie mieszka), a najbardziej mnie #!$%@? warunki typu, że muszę akt notarialny wykonać u notariusza przez nich wskazanego. Nawet #!$%@? mi się trafił, co