Wpis z mikrobloga

Dlaczego obecna władza chce, by nieruchomości ciągle drożały? Oprócz tak oczywistych faktów, jak sztuczne pompowanie PKB za pomocą lania betonu jest jeszcze inny wymiar, połączony z wyborami.

Wedle ogólnodostępnych raportów W Polsce właścicielami nieruchomości jest ok. 83% społeczeństwa, z czego ogromna większość to ludzie 40+ najczęściej z wiosek czy powiatów, dorobionych jeszcze za czasów gdy dom stawiało się za rok pracy u Niemca, lub odziedziczyli majątek po rodzicach czy dziadkach.

Jak widzicie, aż 83% ludzi w tym kraju teoretycznie się na takiej polityce bogaci bo ich majątki w postaci nieruchomości są warte coraz więcej i więcej, wielu z nich zresztą podniosło swój poziom życia stając się z chłopów milionerami poprzez upłynnienie działek ktore poprzejmowali za tzw. damski #!$%@? w czasie transformacji po PGR-ach w latach 90. Ludzie ci będą więc wspierać PiS bo oni dzięki władzy mają lepiej.

Ci co kwiczą że nie mogą dogonić cen, to głównie młodzi ludzie z miast na których partia rządząca dawno położyła lache, bo i tak nie są wyborcami PiS-u. To że dzietność krajan przez to leci na ryj to nie problem, bo nasprowadza się Ukrainek z bombelkami które zapchają tą dziurę, a i one nie będą jęczeć na władze tylko potulnie #!$%@?ć w robocie.

Rząd robi to samo co obecnie dzieje się w Rosji czy Turcji, tam by utrzymać swe stolki robi się dobrze głównie seniorom - ich najłatwiej obłaskawić i ogłupić, młodych poprostu się poświęca bo ich latwo zastąpić imigrantami.

Stawiam hipotezę, że pokolenie Z to eksperyment który nie wyszedł z punktu widzenia rządzących, więc chcą go najzwyczajniej zutylizować.
Najśmieszniejsze jest to, że pewnie im się uda, bo faktycznie młodzi nie potrafią się zorganizować i przeciwstawić władzy, tak jak robiły to np. środowiska studenckie za PRL-u.

#nieruchomosci #gospodarka #ekonomia #przemyslenia #polska #bekazpisu
  • 9
@Rudz1elec wedle definicji home-ownership to odsetek ludzi którzy mieszkają w domach/mieszkaniach których są właścicielami.
Oczywiście te dane są takie se, gdyż np. wielu młodych wyjechało z domów rodzinnych i w nich nie mieszka nawet jeśli rodzice im to przepisali - ale to i tak popularny indeks.
Nie mniej jednak to co napisałem to hipoteza/teoria w którą można wierzyć lub nie, jak zwykle zresztą.
@mookie: Brawo jest dopiero 16:22, a głupszego wywodu już raczej nie przeczytam tutaj.

Pokolenie Z, które dostało wszystko na tacy, ciemiężone bo jednak sami na mieszkania muszą zarobić no jaja xDDDDDDDD

Beka, beką ale naprawde nie brakuje głupków które wierza w takie rzeczy - w kraju w którym jeszcze 20 lat temu miałeś 20% bezrobocie i nie wiedziałeś jak przeżyć do jutra (bo granice Reichu zamknięte, i wizy do USA)
@mookie: No nie do końca, ceny mieszkań raczej nie drożeją po to żeby zrobić dobrze starym grzybom. Politycy i ich rodziny same są beneficjentami polityki prowzrostowej cen mieszkań
@Szemiques oczywiście że PiS-owcy robią dobrze tylko sobie, ale mają w tym poparcie starych grzybów bo grzyby jadą dzięki temu także na garbach młodych pracujących ludzi.

Powiedziałbym że taka polityka promuje przy okazji starych dziadów, a nie że jest to cel władzy - ale najważniejsze że glosy żelaznego elektoratu się zgadzają.