Wpis z mikrobloga

Co sądzicie o dzieciach <15 lat na siłowni? Dla mnie to totalna głupota, a na mniejszych siłowniach zabierają miejsce oraz stanowiska. Ostatnio jakaś grupka dzieciaków w 4 osób przyszła na siłownie, goście może max 6 klasa podstawówki. Waga pewnie z 30-40kg. Ich ręka była szerokości środkowego i wskazującego przeciętnego dorosłego. Wyciskanie na płaskiej? Przygniatała ich nawet pusta sztanga. Nie wiedzieli co robić. O technice to nawet nie ma co mówić. I tak się kręcili z ponad godzinę pod nogami chodząc między maszynami/hantlami.

Nie sądzicie, że powinien być jakiś minimalny wiek jeżeli chodzi o wstęp na siłownię? Pomijam jak np. rodzić przyjdzie ze swoim dzieckiem

#mikrokoksy #silownia
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@technojezus: bo masz racje jak sami przychodzą bez starszego wujka/kolegi/kogoś to wygląda to po prostu niebezpiecznie + warto aby ktoś nauczył kultury korzystania z samej siłowni
  • Odpowiedz
@Kyriakos: Bzdura. Jeśli nawet rodzice dzieciaka wydadzą na trenera i o ile znajdą bardzo ogarniętego to co najwyżej możesz postawić tam znak "=". I przypomnę, że rozmawiamy tutaj u organizmie, który nadal rośnie. Powie Ci to każdy rozsądny fizjoterapeuta.
  • Odpowiedz
@Pan_Szeryf: A dlaczego celem treningu siłowego musi być patalogiczna hipertrofia? To, że Ty masz taki cel, nie znaczy, że inni też się na tym skupią, bo dla nich ważniejsza jest mobilność, ogólna sprawność. Przypominam, że mówimy o dzieciach <15 lat. Jeśli taki młody łepek zafiksuje się na punkcie hipertrofii, to w wieku 18 lat będzie już kłuł dupę aż miło.
Ale jeśli już, to Paulem Wade'em nie jestem i proszę
  • Odpowiedz
@kuroszczur: Tak robienie przysiadów, martwych, wykroków, prawie całej plyometrii i dwuboju jest patologiczne. Na szczęście front lever - iron cross do góry nogami jest już w porządku ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@Kasahara: pierwszy kontakt z siłownia miałem w gimnazjum, wuefista był były dwuboista, który zadbał o to, by była siłownia w szkole. Ale nie każdy miał tyle szczęścia. Inna sprawa była taka, że zajęć na siłowni było bardzo mało, a nauka wyciskania na ławce ograniczała się do tego, że się każdy kładł byle jak i wyciskał.
  • Odpowiedz