Aktywne Wpisy
vilnus +14
Studia czy dziewczyna?
Wraz z dziewczyną ciężko pracowaliśmy na dostanie się na wymarzone studia. Przyszły wyniki, wszystko pięknie, ale rzeczywistość zweryfikowała reakcja jej rodziców. Wcześniej naszym wspólnym celem był Wrocław, oboje jesteśmy z Olsztyna. Jej rodzice z kolei zabronili jej wyjeżdżać na studia - mówią, że mają mieszkanie w Olsztynie, kierunek ten sam, to po co ma celować gdzie indziej.
Dziewczyna zakłada, że skoro nie ma już wiele nadziei na naszą wspólną
Wraz z dziewczyną ciężko pracowaliśmy na dostanie się na wymarzone studia. Przyszły wyniki, wszystko pięknie, ale rzeczywistość zweryfikowała reakcja jej rodziców. Wcześniej naszym wspólnym celem był Wrocław, oboje jesteśmy z Olsztyna. Jej rodzice z kolei zabronili jej wyjeżdżać na studia - mówią, że mają mieszkanie w Olsztynie, kierunek ten sam, to po co ma celować gdzie indziej.
Dziewczyna zakłada, że skoro nie ma już wiele nadziei na naszą wspólną
mickpl +12
W gospodarce dzieją się rzeczy niestworzone.
Weźmy takie mieszkanie za bańkę i porównajmy z lokatą na 8%.
[ rysuje flamastrem na ścianie ]
Po podatku Belki z lokaty będzie na miesiąc 65k / 12. Czyli miesięcznie musisz mieć 5400 zysku z najmu netto, bez żadnych przestojów i niezapowiedzianych wydatków, już po podatkach, aby kurnikiem inwestycyjnym pokonać lokatę.
Lokata > Kurnik inwestycyjny za bańkę
#nieruchomosci #ekonomia #gospodarka #oszczedzanie
Weźmy takie mieszkanie za bańkę i porównajmy z lokatą na 8%.
[ rysuje flamastrem na ścianie ]
Po podatku Belki z lokaty będzie na miesiąc 65k / 12. Czyli miesięcznie musisz mieć 5400 zysku z najmu netto, bez żadnych przestojów i niezapowiedzianych wydatków, już po podatkach, aby kurnikiem inwestycyjnym pokonać lokatę.
Lokata > Kurnik inwestycyjny za bańkę
#nieruchomosci #ekonomia #gospodarka #oszczedzanie
"Jestem antynatalistą, bo moje potencjalne dziecko może być nieszczęśliwe, ale świnki, które zjadam na pewno są super szczęśliwe i wcale im nie przeszkadza, że mają wyrywane zęby i jajca bez znieczulenia ʕ•ᴥ•ʔ"
#antynatalizm bez #weganizm to co najwyżej #childfree kierowane własną wygodą, a nie żadną empatią
#niepopularnaopinia #takaprawda
Z nowych badań i obserwacji wychodzi na to, że rośliny nie tylko mają świadomość i się ze sobą komunikują, ale też podejmują decyzję i mają pamięć ( ͡º ͜ʖ͡º)
Ciekawe jak z tymi faktami usprawiedliwicie zabijanie roślin a zwierząt nie?
https://www.telegraph.co.uk/books/what-to-read/professor-who-believes-plants-can-remember-learn-feel-pain/
Nie chce
uważam, że nie da się wytłumaczyć tego w ten sposób, że mnie powołano na ten świat bez mojej zgody, więc mogę robić
No niezbyt, clou Twojego wpisu było porównanie dzieciatego weganina z mięso jedzącym antynatalistą, co jak sam potwierdzasz zostało obalone.
Ja uważam inaczej, nie będę Cię na siłę przekonywał.
Przecież sam wpis był skupiony
@fuechsinn: Bo u części to wygląda tak, że od zawsze i tak nie chcieli mieć dzieci, a antynatalizm to dobra okazja, żeby decyzję o byciu childfree sobie scharakteryzować jako jakieś empatyczne poświęcenie. Natomiast zastosowanie tego do zwierząt już wymaga minimalnego wysiłku i zmiany nawyków,
clue wpisu było i jest to, skrajna hipokryzja - "Jestem antynatalistą, bo moje potencjalne dziecko może być nieszczęśliwe, ale świnki, które zjadam na pewno są super szczęśliwe i wcale im nie przeszkadza, że mają wyrywane zęby i jajca bez znieczulenia ʕ•ᴥ•ʔ"
Reszty już nie komentuję, bo
Antynataliści? Nawet jeśli niektórzy taką mają, to bez zaspokojenia akurat tej mogą się obejść.
To jest kolosalna różnica, ponieważ idzie to w pierdyliardy miliardów istnień, a nie kilka. Jest zasadnicza różnica pomiędzy wychwalaniem zjawiska życia i chęcią jego kontynuacji, a stwierdzaniem powinności przekształcenia Ziemi w
Takie samo wyparcie jak u katoli którym mówisz że boga nie ma.
Reakcje roślin na uszkodzenia istnieją i nie są przekazywane losowo a celowo i z zamierzeniem.
Zastępstwo dla układu nerwowego do przekazywania informacji to układ mikoryzowy, już napisalem.
Roślina to też istota żywa i odebranie jej życia to też
https://www.bbcearth.com/news/plants-have-feelings-too
no tak, łatwiej jest zrezygnować z czegoś, czego nigdy się nie miało lub nie chciało mieć.
niestety, tacy już są ludzie, szukamy sobie wymówek,
Nie ma cierpienia roślin, bo nie mam dałna
Reakcje to nie cierpienie xD
https://www.msn.com/en-gb/health/nutrition/peta-says-they-may-resort-to-eating-only-what-falls-from-the-tree-if-plants-can-feel-pain/ar-AA19k0bN
cały artykuł jest o wydawaniu dzwięków, a nie o bólu, mój głośnik też potrafi wydawać dźwięki i co z tego. Nadal nie podałeś żadnego poważnego źródła mówiącego o tym, że rośliny czują ból
dawaj źródło, nie wstydź się
https://www.sciencetimes.com/articles/24473/20191218/a-group-of-scientists-suggest-that-plants-feel-pain.htm
https://studyfinds.org/do-bugs-feel-pain/
dobra dalej nie czytam nawet