Aktywne Wpisy
![Merck_1ae7](https://wykop.pl/cdn/c0834752/737384363e6792fae47fb3e3c067624165793eb360eca20b28fb482644d5832d,q60.png)
Merck_1ae7 +84
Coś takiego odpisała mi osoba z którą chodziłem do liceum.
![Merck_1ae7 - Coś takiego odpisała mi osoba z którą chodziłem do liceum.](https://wykop.pl/cdn/c3201142/b7a064335a4c6cb0d71e32dc4a541c38b616ce2a1395d47bff79a21670e64998,w150.png?author=Merck_1ae7&auth=46f36ebfd57572dd38228a7a02e52517)
źródło: image_123650291
Pobierz
JessePinkman38 +68
Z 5 lat temu wynajmowałem mieszkanie z kumplami. Jeden z nich był taki troszkę "wolny", na dodatek zaczął brać sterydy a w weekendy pił wodę. Zaczelo mu odwalać w lipcu odpalał farelkę elektryczna i grzał pokój, gadał że widzi różne rzeczy, oskarżał nas że go śledzimy itp.
Stan się pogarszał aż każdy bal się z nim mieszkać. W końcu podjęliśmy decyzję i zadzwoniliśmy do jego rodziców + wyrzuciliśmy go z domu. Wiem,
Stan się pogarszał aż każdy bal się z nim mieszkać. W końcu podjęliśmy decyzję i zadzwoniliśmy do jego rodziców + wyrzuciliśmy go z domu. Wiem,
przez 6 miesięcy udało mi się:
* skończyłem kurs tańca
* trochę podróżowałem
* znalazłem znajomych, z którymi od czasu do czasu spędzam czas
* zagadywałem do ludzi na eventach
* byłem na speedatingu
* chodziłem na psychoterapię przez 4 miechy, gdzie jasno wyłożyłem problem że jestem przegrywem i nie mogę znaleźć drugiej połówki XDDD
* nie używałem wypoka
czy udało mi się kogoś znaleźć? nie, ale na podstawie własnych doświadczeń mogę potwierdzić, że wychodzenie z przegrywu nie ma sensu. Oczywiście uważam, że każdy powinien spróbować rzeczy które wypisałem powyżej, ale tak szczerze to myślę że jak ktoś się urodził w dobrej rodzinie to nie będzie miał problemów ze znalezieniem partnerki, nawet jakby cały dzień grał na kompie. Natomiast przegryw może sobie próbować, aż do śmierci. Terapia to gówno, a samorozwój to jedynie cope. Chociaż z dwojga tych rzeczy, przynajmniej samorozwój zapełnia człowiekowi czas na tyle, że nie musi się przejmować tkwieniem w przegrywie. imo wszystko jest uwarunkowane tym w jakim środowisku ktoś był wychowywany, w późniejszym wieku nie da się tego nadrobić.
wylałem trochę żali i czuję się odrobinę lepiej
#przegryw
#wychodzimyzprzegrywu
@raison_detre: to to ja wiedziałem od zawsze
To niestety prawda w ok. 99% przypadków. W tym 1% albo ktoś jest bardzo zdeterminowany i lepszy/zdolniejszy od rówieśników, albo ma po prostu mnóstwo szczęścia. Generalnie często wszystko sprowadza się do kasy. Jak ją masz, masz pewność siebie.
źródło: 1516dba16d4b54de71cf1732f3f8f293
Pobierz@SOLDIER_OF_FROGTAN: Ja mam kasę i pewność siebie i niewiele to zmienia.
Moim zdaniem, to zależy też jakie miałeś dzieciństwo. Jeśli jesteś z biednej rodziny i kasę zdobyłeś np. po studiach ciężką pracą, to trochę inna sytuacja niż u normika, który od dzieciaka miał wszystko, bo starzy byli nadziani.
Nie zniechęcaj się - kontynuuj.
@kamil150794: a kto mówił o zabawkach? wystarczy dostawać kieszonkowe, żeby móc sobie pozwolić na jakieś wyjścia na miasto z kolegami + ewentualnie kasa na rozwijanie pasji/zdolności typu szkoła muzyczna, taneczna, językowa itp. niestety w wielu domach jest raczej jak w tej paście:
"tate tate jestem dobry w gała, zapisz mnie do klubu, to tylko 60 zł miesięcznie - niestety synek,
w