Wpis z mikrobloga

153 230,61 - 9,07 = 153 221,54

Plany na dzisiaj były nieco inne - jestem na działce, wokół ukochany Maków i góry, nic tylko śmignąć jakiś fajny dystans z fajnym przewyższeniem. I byłoby tak, tylko że dzisiaj jest poniedziałek a ja po prostu pracuję zdalnie. No i jestem sam z czwórką dzieci (no dobra, nastolatków, ale jednak), więc ogarnięcie wszystkiego trochę mi zajęło, musiałem posiedzieć trochę do nocy... no i kurde zaspałem ( _)

Obudziłem się dopiero o 6:00. Miałem ważną sprawę do załatwienia koło 8 rano, więc wiedziałem że z fajnego wypadu nici - pozostało mi tylko polecieć do sąsiedniej Suchej Beskidzkiej po bułki, arbuza, mleko i parę innych rzeczy których nie ogarnąłem w sobotę (pieprzone niehandlowe niedziele!), po czym zawrócić.

Zakupy skompletowałem koło trzeciego kilometra - i zdecydowanie nie byłem gotów na zawracanie tak wcześnie. Dycha też raczej była poza zasięgiem, zwłaszcza z niemal 10 kg zakupów w rękach xD Poleciałem jeszcze chwilę główną ulicą Suchej a potem poleciałem w górę, żeby wrócić choć trochę inną trasą (przy okazji z paroma konkretnymi podbiegami). Nie powiem, lekko nie było na tych podbiegach. Na najgorszym totalnie zdechłem i przeszedłem do szybkiego marszu - niby krótki ale cholernie intensywny (niecałe 200 metrów i ponad 20m w górę), ale uważam że i tak jak na takie warunki nie było źle, bo skończyłem na 9 km ze średnią 5:42 min/km ( ͡º ͜ʖ͡º) Krótko, ale odbiję sobie w najbliższych dniach. MAM NADZIEJĘ xD

Miłego poniedziałku!

#enronczlapie #biegajzwykopem #bieganie #ruszkrakow #sztafeta
enron - 153 230,61 - 9,07 = 153 221,54

Plany na dzisiaj były nieco inne - jestem na ...

źródło: IMG_C7EBCC562C00-1

Pobierz
  • 3
@randall: przeca do nich nic się nie zmieści - a już na pewno nie tyle co kupuję ( ͡º ͜ʖ͡º) No i niektóre rzeczy średnio lubią ściskanie w plecaku, np. pomidory xD Fakt, dzisiaj lekko przegiąłem z ilością rzeczy które kupiłem... no ale arbuz to arbuz ¯\(ツ)/¯